Narodowe Centrum Nauki

czwartek, 31 lipca 2008

Prezydent zatwierdził wybór nowych członków PAU

Prezydent Lech Kaczyński zatwierdził dokonany przez Walne Zgromadzenie Polskiej Akademii Umiejętności w dniu 21 czerwca wybór siedmiu nowych członków zagranicznych Akademii.

Wydział Filologiczny - prof. György Gömöri [więcej...]

Wydział Historyczno-Filozoficznego – prof. Krzysztof Pomian [więcej...]

Wydział Matematyczno - Fizyczno – Chemiczny:
prof. Giulio Maier [więcej...]
prof. Martinus Veltman [więcej...]

Wydział Lekarski - prof. Mariusz Ratajczak [więcej...]

Wydział Przyrodniczy
prof. Andrzej B. Bogucki
prof. Peter Fritz

Polska Akademia Umiejętności została utworzona w roku 1872 w Krakowie. Zadaniem PAU jest wspieranie i utrwalanie polskiej twórczości naukowej, a także utrzymywanie łączności z zagranicznym światem naukowym. W porozumieniu z polskimi towarzystwami i instytucjami naukowymi i przy ich współpracy Akademia ma obowiązek organizować przedsięwzięcia, które winny być dokonane wspólnymi siłami polskich uczonych.
Według stanu z 21 czerwca br. PAU liczy 477 członków, w tym 146 czynnych, 151 korespondentów i 178 zagranicznych.


---

Obowiązkiem PAU wobec społeczeństwa jest podawanie informacji na temat osiągnięć naukowych nowych członków, a szczególnie członków zagranicznych Akademii. Czasy kiedy to tytuł profesorski zamykał usta pokornym obywatelom - minęły bezpowrotnie.

Brak podawania pełnej informacji na temat trybu wyborów członków PAU, a także ich przewidywanej konkretnej roli w rozwoju nauki w Polsce, stanowi podtrzymywanie szczególnej arogancji typowej dla środowiska profesorskiego w Polsce [więcej...].

środa, 30 lipca 2008

Parlamentarzyści profesorowie: należy zwiększyć nakłady na naukę

Budżet Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na 2008 obejmuje:

- 4 mld zł na naukę (w tym projekty badawcze na uczelniach)
- 7 mld zł na szkolnictwo wyższe

Nakłady na te cele będą rosły co roku o 0,15 proc. PKB.

W latach 2007-2013 Polska będzie mogła wykorzystać ok. 4 mld euro na naukę i szkolnictwo wyższe z funduszy strukturalnych Unii Europejskiej.

MNiSW planuje m.in. znowelizować ustawy:

- prawo o szkolnictwie wyższym
- o Polskiej Akademii Nauk
- o jednostkach badawczo-rozwojowych
- o stopniach naukowych i tytule naukowym
- o Narodowym Centrum Badań i Rozwoju

Parlamentarzyści uważają, że aby przeprowadzić projektowane zmiany, potrzebne są dodatkowe pieniądze.

---

Jak widać, polska profesura z pewnością biegle opanowała żądania o fundusze.

Trochę nie wiadomo po co te pieniądze, skoro jeśli dochodzi do konkretnych dyskusji nad postulatami reformy, to profesura nie wyraża na reformy zgody.


Sprawozdanie z III sesji Kongresu Obywatelskiego: Jaka reforma nauki i szkół wyższych? [więcej...]

Stanowisko środowiska naukowego Polskiej Akademii Nauk z 29.05.2008.[więcej...]


Brak poparcia reformy systemu nauki przez Radę Wydziału Filologicznego UMK [więcej...]

poniedziałek, 28 lipca 2008

Gender Similarities in Mathematics and Science

Matematycznych zdolności nie determinuje płeć, ani pochodzenie.

Udowodniły to badania Janet Hyde, psychologa z Universytetu Wisconsin (USA), opublikowane w Science.

Wprowadzone w USA w 2001 roku prawo No child left behind zakłada coroczną ewaluację standardów edukacji, i dzięki temu prawu można było przeprowadzić niezwykle rzetelne badania porównawcze. które objęły 7 milionów uczniów z 10 stanów USA: California, Connecticut, Indiana, Kentucky, Minnesota, Missouri, New Jersey, New-Mexico, Virginia i Wyoming).

Pomimo to, w USA wśród doktorantów programów w zakresie inżynierii można znaleźć zaledwie 15% kobiet, co wskazuje na konieczność skoncentrowania uwagi na czynnikach niezależnych od płci, które przyczyniają się do tych smutnych statystyk.

Prace Janet Hyde, są komentowane szeroko w USA [więcej...], we Francji [więcej...], a nawet w Polsce [więcej...].

niedziela, 27 lipca 2008

64 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego

Pierwszego dnia sierpnia przypada 64. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego...Dało ono siłę i motywację następnym pokoleniom walczącym o wolność Polski...

Powstanie Warszawskie jest historią każdego z nas, historią naszych przodków, ale i przyszłych pokoleń...

1 sierpnia o godz. 17.00, syreny przypomną godzinę wybuchu Powstania Warszawskiego... by minutą ciszy i zadumy uczcić pamięć wszystkich walczących o wolność stolicy.

[Program obchodów 64 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego 2008...]

Program IMHE - "Institutional Management in Higher Education"

23 lipca 2008 r. MNiSW podało, że: 10 kwietnia 2008 r. zostało przyjęte do Programu IMHE, który realizowany jest od 1969 roku w ramach prac Dyrekcji ds. Edukacji Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Program stanowi forum wymiany informacji pomiędzy instytucjami działającymi w sferze szkolnictwa wyższego. Główne działania podejmowane w ramach IMHE, to prowadzenie badań, analiz, organizowanie konferencji, sympozjów i warsztatów obejmujących tematykę zarządzania szkołami wyższymi.

Czy podawanie istotnych informacji z ponad trzymiesięcznym opóźnieniem przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego jest przypadkowe?

Dziwnym zabiegiem wydaje się podanie tej informacji w kontekście zbliżającej się we wrześniu 2008 Konferencji Generalnej IMHE. pod hasłem „Outcomes of higher education: quality, relevance and impact". Konferencje Generalne IMHE organizowane są co dwa lata, a zainteresowane instytucje muszą wcześniej w OECD nabyć członkostwo [więcej...]
Czyżby powrót do socjotechnik częściowego ograniczania informacji do najlepiej poinformowanych?

Ian Pearson - Science & Society Consultation

Żyjemy w czasach ogromnego potencjału nauki oraz przyzwolenia społecznego by kształtowała w pozytywny sposób nasze życie.

Oczekuje się wzrostu zaangażowania pracowników nauki, polityków, dziennikarzy oraz innych decydentów nie tylko w popularyzację nowych rozwiązań naukowych, które poprawiają jakość naszego życia, lecz również wyjaśniania metodologii nauk, której znajomość jest niezbędna do podejmowania właściwych decyzji w przeładowanym informacjami świecie.

Upłynął jeden rok od utworzenia Department for Innovation, Universities and Skills przez Gordona Browna. Przewiduje się, że w porównaniu do początku dekady budżet przeznaczony a naukę, ulegnie potrojeniu na przełomie 2010/11 roku.

Czym podsumujemy ostatni rok działań Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w Polsce?

sobota, 26 lipca 2008

Moja chata z kraja – czyli piractwo na uczelniach

Każdy wykładowca zauważa problem, lecz jego rozwiązaniem nie należy obarczać wykładowców, szczególnie tych „pozainformatycznych”, co wcale nie oznacza, że zachęcają oni do popełnienia przestępstwa.

1. wykładowcy „pozainformatyczni” skupiają się na problemach merytorycznych i rozliczają studentów z wiedzy merytorycznej a nie z wiedzy informatycznej,
2. dla wykładowców „pozainformatycznych” sam fakt zmuszenia studenta do założenia sobie skrzynki e-mailowej i podjęcie komunikacji z wykładowcą taką drogą już jest pewnym sukcesem edukacyjnym,często - niemałym!
3. z pewnością wykładowca przedmiotu „pozainformatycznego” nie powinien
poświęcać własnego ograniczonego czasu na uczenie praw autorskich, możliwości uzyskiwania programów itp,
4. hasło „open your mind” przy jednoczesnym przedstawianiu zakazów, nakazów oraz innych obwarowywań prawem administracyjnym może przynieść więcej szkody hamując jakikolwiek, rozwój niż zachęcić do jakiejkolwiek działalności,
5. Pan Barbaszewski poruszył istotny problem - niestety, należy zajmować się nim bardzo poważnie na dużo niższych poziomach edukacji etyki i moralności.

Wszelkie zmiany należy podejmować stopniowo (jedna z zasad pedagogiki), a podejmowanie konsekwentnych działań na poziomie o którym pisze Pan Barbaszewski, bez niezbędnych działań wcześniejszych, mija się z celem.

W USA dzieci w szkołach podstawowych uczone są samodzielności myślenia, są oduczane odpisywania i generalnie rzecz biorąc na bardzo wczesnych etapach edukacji są wdrażane do brania odpowiedzialności za własne życie.

W Polsce, w kraju w którym od 1944 roku, każdy jest skutecznie oduczany brania odpowiedzialności za własne życie, bo życie jest organizowane odgórnie, przez partie, towarzystwa wzajemnej adoracji oraz osoby wpływów najwyższych, nawet na studiach magisterskich i doktoranckich odpisywanie kwitnie.

Najnowszą inicjatywą MEN jest wprowadzenie nauki zasad etycznych [więcej...], które będą przybliżane małym uczniom w sposób odpowiedni dla umysłu sześcioletniego dziecka - głównie za pomocą bajek i baśni.

Dopóki treść pozostaje w bajce i nadal nie podlega żadnym wzmocnieniom, ani negatywnym ani pozytywnym, wpajane normy etyczne będą zalegać nieużywane pokłady potencjału etycznego młodych ludzi.

A bajki? Czyż o nie narzędzie wpływu dobre dla przedszkolaków?

piątek, 25 lipca 2008

Tooling Up: Review Your Career

Pojęcie stabilności zatrudnienia jest czystą abstrakcją. Istnieje tylko rozwój kariery oraz jej spadek, co Arystoteles mógłby podsumować: jeśli twoja kariera nie rozwija się, oznacza to jej regres.

Częste błędy rozumowania:

Postdoc, który jest przekonany o względnej stabilności zatrudnienia kiedy podejmuje kolejną pracę na stanowisku postdoc’a i sądzi, że przyda mu się w jego curriculum vitae i wzmocni jego karty we współzawodnictwie o pracę. Jeśli kolejna praca na stanowisku postdoc’a nie przybliża bezpośrednio do celu i nie otwiera drzwi – można ja uznać co najmniej za zastój w karierze.

Naukowiec ze stopniem doktora nauk podejmujący pracę w przemyśle jako research associate, jest przekonany, że przejściowo powodujące dyskomfort zatrudnienie poniżej kwalifikacji na poziomie B.S./M.S., w dalszej perspektywie prowadzi do większej stabilności zawodowej. Niestety, prowadzi to do długiego okresu regresu, który rozpoczyna się w momencie odczucia mniejszej wartości oraz pozwolenia aby inni wykorzystywali nasze możliwości.

Nie ma ludzi, którzy poszukują celowo stagnacji. Każdy zaś potrzebuje regularnej oceny dokonywanego rozwoju i realizacji własnych zamierzeń.

---

Dla większości naukowców powracających z zagranicznych uniwersytetów do Polski podejmowana tutaj praca szybko okazuje się końcem rozwoju:

- uniemożliwia realizację zamierzeń
- wikła w absurdalne zależności od niekompetentnych decydentów nauki na każdym szczeblu
- wikła w nieuniknione zależności lokalne wynikające z polskiej zaściankowości

i szybko okazuje się jedynie walką o przetrwanie na okopanej pozycji w wypracowanym, fałszywym układzie międzyludzkim, wykluczającej zdrowy rozwój.

poniedziałek, 21 lipca 2008

Do You Wanna Be a VAP?

Wybór pomiędzy nauką a dydaktyką nie należy do najłatwiejszych dla młodych doktorów nauk. Rynek akademickiego zatrudnienia oferuje wiele niezależnych pozycji badawczych (oferty w Nature i Science) dla naukowców na pozycjach tzw. postdoków. Wymagane załączniki aplikacji to CV, pismo przewodnie, projekt badawczy, listy rekomendacyjne, a czasem wstępny budżet niezbędny do założenia laboratorium - jakże inne warunki startu w niezależność badawczą od wymagań stawianych do tej pory w Polsce!

Tak zwana tenura, czyli stałe akademickie zatrudnienie dla wykładowcy – dydaktyka jest zdecydowanie trudniejsze do uzyskania, ofert pracy jest zdecydowanie mniej.

Jednym z rozwiązań pomocnych w uzyskaniu takiej pozycji jest tzw. pozycja wizytującego profesora pomocniczego (VAP), który zastępuje zazwyczaj wykładowcę, który przebywa na przysługującym mu co parę lat urlopie naukowym, lub odchodzi na emeryturę.
VAP sprowadza się więc do zatrudnienia tymczasowego, praktykowanego najczęściej wtedy, gdy administracja uczelni nie posiada funduszy na stałe zatrudnienie, bądź nie znalazła odpowiadającego im kandydata.

W polskim systemie szkolnictwa wyższego nie istnieją ani profesjonalne zastępstwa, ani próby zewnętrznego ich poszukiwania. Nieobecnych profesorów zastępują więc ich asystenci w stopniu magistra, doktoranci, którym daleko do profesjonalizmu oraz doświadczenia dydaktycznego. Taki nieprofesjonalny typ zastępstw zapewnia jednak ciągłość zatrudnienia nieobecnemu profesorowi – nie dopuszczając nikogo z zewnątrz.

Dlaczego w polskim szkolnictwie doskonale funkcjonuje, organizowany przez kuratoria. system zewnętrznego poszukiwania nauczycieli na zastępstwa szkolne [więcej...], jest świetnie organizowany na poziomie lokalnym, np. [więcej...], a pozycja wizytującego profesora pomocniczego (VAP) w polskim świecie akademickim nie istnieje?

czwartek, 17 lipca 2008

Bez podatku od nagród za badania naukowe

Projekt rozporządzenia Ministerstwa Finansów przewiduje, że osoby nagrodzone za pracę badawczą lub kulturalną nie będą musiały płacić podatków, o ile pieniądze zostaną przekazane na cel charytatywny (fiskus nie pobierze podatku od części nagrody oddanej na cele dobroczynne).

Jak widać, uprawianie nauki komercjalizuje się.

Nie dość, że naukowcy są opłacani poniżej średniej krajowej, to dodatkowo mile widzianym jest, aby stawali się darczyńcami.

Należy rozumieć, że dopiero wtedy będą również mile widziani w polskim społeczeństwie, które tak naprawdę o naukę nie dba, ale z każdego chce wydusić nieuprawniony grosz.

Rektor uniwersytetu werbuje za granicą

Rektor Uniwersytetu Wrocławskiego Leszek Pacholski pojechał do Akwizgranu, informatycznego zagłębia Europy, by zachęcać młodych naukowców do pracy we Wrocławiu: jadę do Akwizgranu, wokół którego koncentruje się przemysł informatyczny i gdzie jest dużo zdolnych naukowców. Interesują mnie młodzi, ale tacy, którzy już coś osiągnęli. Po doktoracie, mogący stworzyć własną grupę badawczą. Na pewno kogoś upoluję. Marzę o tym, by we Wrocławiu powstała najlepsza informatyka na wschód od Renu.

---
Po w/w artykule następuje ciekawa dyskusja odsłaniająca kulisy wyjazdów Rektora Pacholoskiego. Niektóre z nich warte z uwagi na ukazanie patologii polskich instytucji naukowych warta uwiecznienia:

Gość: lore 17.07.08
Przecie ten Krezel oblal egazmin z enzymologii (u Otlewskiego nota
bene) i co... obecnie siedzi w zakladzie Enzymologii :) Dostal sie
do MIT.... byl tylko na rozmowie kwalifikacyjnej....Pacholski to
kto.... to bliski kolega Otlewskiego zapewne.... a kto dostaje
nagrony we wrocku.... glownie ludzie z labu Otlewskiego... Zbieg
okolicznosci... chyba nie.
16.07.08
Zakladam, ze ten artykul wyszedl bez autoryzacji osob w nich
opisanych albo megalomania polskich naukowcow (niektorych tutaj
opisanych) urosla do granic absurdu.


Gość: VCO 17.07.08
Ten artykul to jedno wielkie kłamstwo. Na Uniwersytecie nie ma
miejsc dla dobrych ludzi, tylko dla swoich ludzi. Nie pojawiaja sie
zadne konkursy a jednak sa zatrudnianie osoby.
Kiedy czyta sie cos takiego, widac, ze nic sie nie zmienilo na
polskiej uczelni, ze ciagle kroluje korupcja i uklady.
Okazuje sie, ze mamy tez nieprawdopodobnych bohaterow, ktorzy
wracaja z zagranicy i odrzucaja propozycje MIT (jest to takze
zapewne jeden wielki "mit"). O czyms takim swiat jeszcze nie
slyszal :) Zapewne jest to tylko mozliwe na polskiej uczelni...
Jak sie czyta cos takiego to sie robi smutno...do niczego to nie
prowadzi. Jak sie porownuje nasze osiagniecia na arenie swiatowej to
Polska po prostu nie istnieje. U nas po prostu nie ma naukowcow. Sa
osoby, ktore nigdzie indziej sie nie nadaja...


Gość: oni wiedza kto hih 16.07.08
bardzo sie ciesze, ze rektor rekrutuje za granica :-)
SUPER!!! ...wycieczka dla niego... :-)

mam nadzieje, ze szybko wroci, bo czeka go rozprawa w sadzie o...wyrzucenie z
pracy pracownika co chcial wrocic ze zgnilego zachodu do moralnie czystej Uwr,
wolnej od ukladow itp...

do zobaczenia w sadzie!! to juz za miesiac Panie Rektorze :-)

a redaktorom z GW gratuluje poczucia humoru :-)
nie prosciej zrobic konkurs na stanowisko i oglosic w sieci???
no ...ale wtedy nie wygra ten co ma wygrac HAHAHA


sendivigius 16.07.08
... Później dostał propozycję z prestiżowego Massachusetts Instytute
of Technology, wybrał jednak powrót do Polski. Nie ukrywa, że w USA
miałby lepszą pensję, ale czekała go dłuższa, trudniejsza droga
kariery, wiążąca się z koniecznością częstych zmian uczelni."

W Polsce daje sie do zrozumienia ze MIT to firma ktora "proponuje"
komus cokolwiek, a juz napewno na stale, wiec Pacholski czyjac sie
juz pewnie "prawie MITem" tez jezdzi i "proponuje". Reczne
przebieranie wsrod kolesi i znajomych kroliczka. Tymczasem w
cywilizowanym swiecie odbywa sie to tak ze oglasza sie konkurs i
komisja konkursowa bezstronnie i obiektywnie rozwaza kandydatury.

Prosze mi podac link do konkursu na stanowisko na ktore rekrutuje
pan Pacholski.

Nie ma?

Czy wreszcie zrozumiecie ze wlasnie z tego powodu UWr to nie MIT. I
nigdy nie bedzie dopoki nie ukroci sie panow Pacholskich i dzialan w
ich stylu. Nie miejcie zludzen, tak dlugo jak partia decydowala o
produkcji miesa to byly kolejki, jak oddano rzecz rynkowi to nagle
przestalo brakowac. Pacholski jest jak ta partia, a polskie
szkolnictwo wyzsze to skansen komunizmu. Nie pomoze najbardziej
swiatly sekretarz, to system trzeba zmienic.


Gość: cyto 17.07.08
Jako kolejny pracujacy na uczelni zagarnica wychowanek wroclawskiej
biotechnologii, mialem przyjemnosc poznac zarowno dumnie brzmiacych Panow jak i
zobaczyc realia, i z przykroscia stwierdzam iz wypowiedzi swiadcza o zenujacym
braku samokrytyki - wystarczy zapytac o ilosc etatow, wymogi habilitacyjne - ile
etatow by sie zwolnilo gdyby potraktowac to serio, a z grantami wszedzie tak
samo - puki sam za siebie placisz wszedzie cie chca a jak ci sie kasa konczy to
juz zalezy co robisz, Panowie powinni zastanowic sie nad dorobkiem naukowym tego
dumnie zwanego wydzialu i porownac do sredniej swiatowej a potem zastanowic sie
czy ktos kto chce zajmowac sie nauka a nie lizaniem tylkow i zadowalaniem
panujacych ukladow chcialby w to wejsc za takie pieniadze,
jak zwykle duzo krzyku a efektow nigdy nie ujrzymy...

[więcej...]

poniedziałek, 14 lipca 2008

Bronisław Geremek zginął w wypadku

Nie milkną wyrazy żalu, oraz podkreślania wielkości Bronisława Geremka [więcej...], jako uczonego, Polaka, patrioty oraz wielkiego polityka, szczególnie w koteriach Gazety Wyborczej [więcej...] oraz Dziennika [więcej...].

Bronisław Geremek, w okresie rozkwitu stalinizmu (1950 r), wstąpił do PZPR,został drugim sekretarzem Podstawowej Organizacji Partyjnej na Uniwersytecie Warszawskim. Ukończył studia historyczne (UW), a w 1960 r. obronił doktorat w PAN. W latach 1960-1965 był wykładowcą na Sorbonie w Paryżu i dyrektorem tamtejszego Centrum Kultury Polskiej, co w tamtych czasach wynikało z ogromnego zaufania komunistycznych władz. W latach 1955-1985, związany z Instytutem Historii PAN w Warszawie.

Złożył legitymację partyjną w 1968 r., w odpowiedzi na inwazję wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację. Od połowy lat 70. zaangażował się w działania opozycji. W 1980 r. został doradcą "Solidarności".

Zawsze reprezentował postawę defensywną wobec radykalnych zmian systemu politycznego w Polsce, natomiast otwartą na Europę i świat.

Bronisław Geremek był zatem postacią politycznie kontrowersyjną, z pewnością nie wielkim uczonym jak chce Gazeta Wyborcza i Dziennik, a otwartą jedynie na specyficzne środowiska polityczne.

Jak każdy człowiek podejmował złe decyzje.

W wieku 76 lat nie powinien prowadzić samochodu. Jako polityk podjął wiele złych decyzji dla Polski blokując dekomunizację i przeciwstawiając się lustracji.

sobota, 12 lipca 2008

Działania pozorowane – czyli zabawy harcowników

Tadeusz J. Żuchowski, historyk sztuki, prof. UAM daje znakomite świadectwo statusu polskiej humanistyki. Artykuł prezentuje tradycyjną polską szkołę pisania recenzji polegającą na tym, że:

1. połowa tekstu nie stanowi własnej myśli, lecz jest powtórzeniem tekstu oryginalnego, co wpływa na długość artykułu,
2. autor skupia się jedynie na krytyce i podważaniu projektu, choć wiadomo, że każdy projekt, szczególnie na poziomie ministerialnym posiada swoje złe i dobre strony,
3. autor nie przedstawia żadnych sugestii alternatywnych, z którymi czytelnik mógłby dyskutować.

Czytając artykuł odnosi się wrażenie, że jedyna zmiana, która mogłaby uzdrowić polską naukę i szkolnictwo wyższe to jej dofinansowanie!

Autor artykułu, profesor uniwersytetu, podważa wiele znanych i opisywanych od lat faktów oraz zadaje pytania retoryczne, które świadczą o jego kompletnym zagubieniu w polskiej rzeczywistości, przykładowo:

- Skąd wiadomo, że obecnie obsadzanie stanowisk w instytucjach naukowych jest nierzetelne?,

- W licznych wypowiedziach prasowych wiele miejsca zajmuje sprawa habilitacji, która ma być zniesiona i na jej miejsce wprowadzony inny rodzaj kwalifikacji. Ten z kolei ma zostać odebrany uczelniom i przekazany do bliżej nieokreślonej instytucji rządowej (zapewne nowej mutacji Centralnej Komisji ds. stopni i tytułu – CK). Powód takiej zmiany nie jest jasny,

- Zniesienie habilitacji jest i złe, i nieskuteczne, ponieważ nie to ona jest powodem zapaści problemów polskiej nauki.


Najbardziej bulwersującym fragmentem artykułu prof Żuchowskiego jest prezentowana przez niego wykładnia istoty humanistyki w XXI wieku:

Badania humanistyczne w znacznej mierze nakierowane są na rozumienie naszej tradycji, naszej przeszłości. Amerykańskie kryteria na humanistykę nie przystają do francuskich, a te obydwa do polskich. Badając Norwida można to robić po angielsku, ale czy rzeczywiście uchwyci się językowe niuanse jego poezji. Chyba, że badanie Norwida nieprzynoszące określonego miejsca w rankingu cytatów, i niepodnoszące „międzynarodowej konkurencyjności” należy w imię rozwoju nauki zarzucić. „Dofinansowywane będą projekty o największych szansach na komercjalizację wyników” (Nauka IV/1). Czy można skomercjalizować neologizmy Norwida?

Powyższy cytat powinien stać się przestrogą dla instytucji nadających prawo do wykładania lub nauczania na współczesnych wydziałach humanistycznych.

Podtrzymywanie swoistych zasad (obowiązujących w dawnym w kościele) aprobowania wykładowców jedynie prawomyślnych w sprawach wiary, to w łacińskim brzmieniu z pewnością brzmi wystarczająco hermetycznie i dumnie, lecz przekłada się tylko i wyłącznie na prostacką mafijność habilitowanych w Polsce.

czwartek, 10 lipca 2008

Kapitał Intelektualny Polski

Ponadprzeciętne wyniki w porównaniu z innymi krajami UE osiągamy jedynie w zakresie nauczania umiejętności czytania.
Wśród 16 krajów europejskich, które objęte są porównaniem zajmujemy 13, bądź 14 miejsce w zakresie:
- kapitału intelektualnego dla dzieci i uczniów
- kapitału intelektualnego dla studentów.
- kapitału intelektualnego dla dorosłych
- kapitału intelektualnego dla seniorów, [więcej...]

Krzywa rozkładu polskich przedsiębiorstw w poszczególnych fazach rozwoju, znacznie różni się od krzywych rozkładu przedsiębiorstw w poszczególnych fazach rozwoju dla Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Portugali i Hiszpanii, [więcej...]

---

W dużej mierze, jest to ewidentny skutek odkładania odpowiedniej reformy nauki i szkolnictwa wyższego, braku lustracji i oczekiwania, przez niedobitki PRL’u, że jeśli wszyscy wyjadą z kraju uda się im zagospodarować puste pole dziećmi własnymi oraz znajomych.

Problem w tym, że dzieci zdolne nie mają zamiaru wracać do zaścianka, który opuścili, więc staczamy się po równi pochyłej z odrzutkami globalnych systemów, których foruje się jako liderów, aby ugrać coś dla siebie – w każdej nieomal dziedzinie: od nauki, poprzez edukacje i służbę zdrowia do kultury i sztuki.

Spotkanie minister Barbary Kudryckiej z ambasadorem Izraela

W dniu 9 lipca 2008 r. odbyło się spotkanie minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Barbary Kudryckiej z ambasadorem Izraela Davidem Pelegiem.

Omówiono kwestie dotyczące zawarcia porozumienia w sprawie współpracy naukowo-technicznej. Poruszono zagadnienia dotyczące wykorzystanie izraelskich doświadczeń, dzięki którym możliwe jest zbliżenie nauki i gospodarki.

Podkreślono zainteresowanie intensyfikacją kontaktów w zakresie szkolnictwa wyższego (współpraca bezpośrednia między uczelniami oraz wymiana polskich i izraelskich studentów).

---

Ogromna ilość naukowców izraelskich jest zatrudniona w USA i tam przebiega ich główna ścieżka kariery naukowej: doktorat, praca postdoc’a, konkurs, zatrudnienie na niezależnym stanowisku badawczym.

W przeciwieństwie do polskich naukowców, wielu z nich wraca do Izraela i rozwija badania naukowe.

Czy jest to wynik różnic w systemach edukacji i nauki czy mentalności i stosunków międzyludzkich?

wtorek, 8 lipca 2008

The Faculty Is Remote, but Not Detached

W USA obliczono, że w 2006 roku blisko 3.5 miliona studentów pobierało nauki online. Od tego czasu przybyło co najmniej 10% wirtualnych kursantów.
Aktualnie, co najmniej 2/3 amerykańskich instytucji szkolnictwa wyższego oferuje różne formy edukacji online.

Zdecydowana większość zdalnych nauczycieli akademickich nie jest zatrudniona na pełnym etacie, i zarabiają nawet 10 razy mniej niż profesorowie tradycyjni, w przeliczeniu na prowadzony kurs, a średnio przekłada się to na sumę 1000 – 2000 $ za kurs. W USA kursy online prowadzą często magistrzy, bez ugruntowanych doświadczeń dydaktycznych, i są bardzo poszukiwani!

---

Na całym świecie edukacja wyższa zmienia swoją formę i oblicze. Model mistrz-uczeń na długo pozostanie jeszcze tylko w niektórych zawodach artystycznych. Nie tylko tytuły, lecz wiele innych indywidualnych cech składających się na profesorski sukces oraz autorytet: erudycja, styl, wdzięk, uroda nie wspominając o strojach, tracą na wartości...

Nie oznacza to, braku wartości, bo każda forma edukacji ma swoje plusy i minusy. Nie wszyscy jeszcze nauczyli się rozpoznawać korzyści zdalnego nauczania, a wielu myśli tylko o tym aby zawrócić czas...szczególnie w Polsce, gdzie zdalne nauczanie jest w powijakach i zaczyna zaledwie raczkować.

Zamiast wprowadzić nowe, ekonomiczniejsze formy nauczania i zatrudnić biedujący potencjał, kapitał wykształconych i doświadczonych naukowców, kolejne polskie rządy skazują polskich naukowców na nieustanne dyskusje o nadmiarze studentów, fatalnym zarządzaniu procesem, stawianiu absurdalnych, niespotykanych w świecie barier (habilitacja!) prowadzone na Niezależnym Forum Akademickim (NFA) więcej...

A Computer That Can Read Your Mind

Zaprogramowano już komputer rozpoznający pewne nasze grymasy: uniesienia brwi, uśmiechu, zmarszczki na nosie... czy najczęściej stosowany detektor emocji jakim jest częstotliwość mrugania – zdecydowanie niższa, gdy mamy przed sobą jakieś wyzwanie, trudne zadanie...

Jak wiadomo, nie mamy pełnej kontroli nad naszymi mięśniami wyrazowymi, stąd kryminologia ich pracę stara się wykorzystywać w śledztwie, weryfikując prawdę lub kłamstwo nie tylko w przesłuchaniach podejrzanych terrorystów, lecz również w procesach cywilnych, np. o odszkodowanie gdy trzeba zawyrokować obiektywnie czy np. ból jest rzeczywisty, czy udawany, itp.

Z moich personalnych doświadczeń wynika, że czytając polska prasę, a w szczególności wszelkie informacje pojawiające się na temat nauki oraz szkolnictwa wyższego, stopniowo nabawiam się coraz bardziej dolegliwego zespołu suchego oka. Teraz już wiem, że na wszelkie doniesienia na ten temat przestaję mrugać i staję się kolejnym pacjentem gabinetów okulistów jako ofiara tego patologicznego systemu.

Prawdopodobnie ofiary patologii systemu nauki i szkolnictwa wyższego w Polsce nigdy nie doczekają się pomników typu KATYN MEMORIAL WALL czy Cmentarza Ofiar Totalitaryzmu w Charkowie, bo współczesne morderstwa naukowe, w przeciwieństwie do tych z okresu stalinizmu, dokonują się w białych rękawiczkach, w zaciszu gabinetów profesorskich przy sączonym ukrycie koniaku wyciągniętym z biblioteki, przy mniej lub bardziej ochoczej – ale jednak współpracy kolegów ofiary.

Koledzy rzecz jasna, nie nazwą nigdy tego współpracą, powiedzą, że tak ten świat jest skonstruowany, że nie mają wpływu, że po co było się narażać, że ich wybór wynika z chęci zmiany na wyższym poziomie i tej zmiany zazwyczaj jedynie w swoim indywidualnym wymiarze dokonują z pożytkiem dla siebie (jedynie).

Marzę o tym, aby ich podłączyć do systemu i zobaczyć zapis aktywności ich mięśni wyrazowych równolegle z tym, co mówią.

poniedziałek, 7 lipca 2008

Taken for Granted: By the Numbers

Norman Matloff (University of California, Davis) opublikował szeroko dyskutowany artykuł H-1Bs: Still Not the Best and the Brightest, w którym poddaje krytycznej analizie rangę oraz zdolności twórcze obcokrajowców zatrudnianych na pozycjach naukowych na podstawie wizy H-1B. Matloff uważa, że talentów nie można wynająć do pracy za tak niskie pieniądze, za jakie są zatrudniani przez amerykańskich pracodawców. szczególnie, że aż 70% pracowników jest zatrudnianych na poziomie najniższych kryteriów kreatywności oraz odpowiedzialności zawodowej (I oraz II). Zaledwie 11%, a u niektórych pracodawców, zaledwie 2-3% obcokrajowców zatrudnianych jest według kryterium IV wymagającej umiejętności eksperckich związanych z innowacyjnością. Natomiast w czerwcu Center for Immigration Studies, opublikowało artykuł John Miano:H-1B Visa Numbers: No Relationship to Economic Need, który pozostaje w sprzeczności z ogólnie przyjętym poglądem, że USA potrzebuje rąk do pracy.

---

Porównywanie systemów nauki i szkolnictwa wyższego obowiązujących w różnych krajach, liczenie osiągów naukowców, śledzenie ich kariery oraz przewinień w postaci plagiatowania, kradzieży różnych innych treści czy pomysłów oraz zachowań mobbingowych i dyskryminacyjnych, aż woła o utworzenie nowej dyscypliny naukowej w której przedmiotem badań naukowych staną się sami naukowcy.

W końcu trzeba dać odpowiednie zajęcie tym, którzy nie załapali się na mapowanie ludzkiego genomu, nie pracują w NASA ale pragną mieć wpływ na kształt rzeczywistości.

niedziela, 6 lipca 2008

Long Road to Reform in France

W czerwcu, naukowcom i badaczom francuskim skupionym w ruchu Sauvons l'universite [więcej...] udało się zatrzymać planowaną przez francuski rząd reformę Krajowego centrum badań naukowych (Centre national de la recherche scientifique, CNRS), więcej...

Valérie Pécresse, minister l'Enseignement supérieur et de la Recherche, (szkolnictwa wyższego i nauki), zapewnia, że zwycięstwo jest chwilowe, a długo wprowadzana reforma musi się dokonać.

Francja, od 2005 roku dokonuje stopniowo zmian w swoim systemie nauki i szkolnictwa wyższego. Aktualnie określa je Pacte pour la Recherche, więcej...

Nadal w zawieszeniu jest we Francji reforma statusu naukowców. We Francji naukowcy są funkcjonariuszami państwowymi z dożywotnimi etatami. Powoduje to niejasną relację naukowców, którzy są liderami grup badawczych, do młodych naukowców ze stałym zatrudnieniem (zdobywanym stosunkowo wcześniej niż w innych krajach). Stały kontrakt, nie oznacza niezależności, pracą kieruje lider grupy. Jeśli zdobędą grant, uzyskują sporo niezależności, mogą utworzyć podgrupę badawczą. Pełna niezależność badawcza uzyskiwana jest po uzyskaniu pozycji lidera grupy, o którą muszą się ubiegać. Więcej...

piątek, 4 lipca 2008

Polskie Forum Obywatelskie w zawrotnym tangu Mrożka

Prowadzi dialog społeczny, który prowadzić ma do porozumienia i rozwoju, wydaje książki w typie: Jakie elity potrzebne są Polsce?, więcej...

Podziwiam zarówno prace inicjatorów PFO nad tworzeniem od podstaw nowych elit polskich, jak też bezwzględność ich niewzruszonej postawy wobec faktu, że istniejące polskie elity często nie mają za co żyć, zazwyczaj w świadomości społecznej elitami już być przestały i albo już dawno wyjechały i wracać nie mają zamiaru, albo jeżdżą od lat w obydwu kierunkach, tak jak Mrożek, który opuścił Polskę, by osiąść w Nicei, bo w Polsce - szczególnie tej pseudo-obywatelskiej - żyć nie można!

Wyjazd pisarza z Krakowa do Nicei w celu oglądania ludzi w pełnym słońca południa nie współbrzmi z potrzebą tych, którzy chcieliby potraktować go jako "pierwszego emigranta z IV RP". A jednak warto podkreślić, że coraz bardziej intensywna niezgoda Mrożka na to, co dzieje się w kraju, mimo wszystko ułatwia mu, a nie utrudnia decyzję wyjazdu. "Ostatecznego", rzecz jasna. W "Emigrantach" XX pyta: "Czemuś uciekł z kraju. Źle ci tam było? Miałeś żony, mieszkanie na piętrze, w stolicy... Dobrze zarabiałeś, obracałeś się w najlepszym towarzystwie... A tutaj co?". AA odpowiada: "Nie ucieka do czegoś, ale od czegoś". Mrożek wyjeżdża, ale też i ucieka. Twierdzi bowiem, że w Polsce nic się nie zmienia, mimo pozorów, jest jak było w momencie, kiedy po raz pierwszy opuszczał kraj "na zawsze". Ta sama mentalność, ta sama duchota co za komuny, ten sam rodzaj polskiego cwaniactwa i głupoty, ta sama megalomania co zawsze i to samo idiotyczne przeświadczenie o naszej wyższości i posłannictwie wobec Europy. Jak powiada bohater "Emigrantów": "Właśnie, u nas tak zawsze: upiększanie faktów, poczytywanie nierealnych marzeń za rzeczywistość, pobożne życzenia... Fałszowana teraźniejszość rodzi chorowitą przyszłość. Historia mści się...", więcej...

Z wywiadu z Katarzyna Janowską:

Kiedy pan wracał z Meksyku do Polski, pisał pan o chamie, którego komunizm nam zaszczepił. Przez 20 lat wolności ubyło chamów?

- Wręcz przeciwnie. Jest ich coraz więcej i są coraz silniejsi. Przestaje się na nich zwracać uwagę, bo to oni dominują, nadają ton. Są wszechobecni. To jest zresztą światowe zjawisko. Obserwujemy dziś zgrubienie rzeczywistości. Wszystko staje się coraz bardziej chamskie, dotyczy to każdej płaszczyzny życia.

Skąd się to bierze?

- Przyczyn jest wiele, ale podstawowa to, moim zdaniem, demografia. Przybywa ludzi i wszystko staje się masowe: kultura, obyczaje, idee, emocje.

Pisze pan: "Przez całe dorosłe życie byłem świadkiem, jak wszystko co lubiłem i czego chciałem, przegrywało i jest już przegrane, a wszystko czemu byłem przeciw, wygrywało i już wygrało. Teraz jestem stary. Starość przynosi zobojętnienie, i chyba to jest jej jedyną zaletą". Więcej...

Women Dropping Out of Science Careers

W ciągu ostatnich 10-20 lat model kariery naukowej w USA zmienił się. Można go nazwać modelem kariery białego mężczyzny. Model został już na tyle wyśrubowany, że nawet mężczyźni nie chcą podejmować tych karier, a wielkie firmy nawołują o poluzowanie restrykcji w wydawaniu wiz H1B aby ściągnąć do USA tanią i pracowitą siłę roboczą...

---

Biali mężczyźni nazywanymi błędnie naukowcami załatwiają:

  • granty

  • współprace

  • jeżdżą po konferencjach

  • paktują z politykami

  • pokazują się na radach naukowych czy wydziałowych kilku jednostek oddalonych o setki mil czy kilometrów

  • nie mają czasu na naukowe dyskusje, bo prawdziwa nauka to czarna robota do którego potrzeba niewolnika i pieniędzy

Reszta zrobi się sama:

  • wystarczy przejrzeć nowości z kilku dziedzin

  • poszukać naiwnych chętnych do rzekomej współpracy co posłużą własnym CV i dorobkiem

  • wysmarować grant, co sztuką nie jest jeśli się już raz przebrnęło przez procedury

  • następnie chętnych mniej lub bardziej delikatnie można usunąć

  • grant przenieść do innej instytucji

W efekcie można zabłysnąć naukowo i menedżersko, pracą od podstaw się nie kalając, oszukując się co do własnej roli w nauce, a przede wszystkim, zapominając o fakcie, że to nie kto inny, lecz niewolnik widzi szczegóły od których zależy jakość nauki.


Działania tego rodzaju istotnie mogą podejmować jedynie mężczyźni kompletnie pogubieni w ogólnoludzkich wartościach, wyborach etycznych, zachowaniach prospołecznych dzięki wsparciu oddanym im kobiet prowadzących im dom, wychowujących ich dzieci i nierzadko wspierających ich menedżerskie pasje finansowo.

czwartek, 3 lipca 2008

Liberal Arts College Faculty: Finding the Sweet Spot

Poszukiwanie złotego środka pomiędzy efektywnym i nowoczesnym nauczaniem, a prowadzeniem skromnych lecz produktywnych badań naukowych jest bolączką nauczycieli akademickich nie tylko w Polsce.

W USA to nie dydaktyka, lecz produktywność naukowa jest kluczową dla uzyskania stałej pozycji na uczelni

Amerykańska rzeczywistość uczelni humanistycznych to najczęściej profesor, który prowadzi trzy przedmioty na rok oraz zdobył odpowiednie fundusze na badania, natomiast wykładowca uczelni prowadzi osiem przedmiotów rocznie, nie ma czasu ani na zdobycie funduszy na prowadzenie badań ani na ich prowadzenie.

---

W Polsce, to profesor prowadzi po dziesiątki przedmiotów na różnych uczelniach w różnych częściach Polski, zdobył fundusze z uwagi na pozycję i nazwisko, do badań zapędza podległe mu naiwne osoby, których nie ma czasu kontrolować, bo pozostały czas zajmują mu obowiązki wynikające z zajmowanych zaszczytnych miejsc w Senacie, Sejmie, lub choćby jakimś innym elitarnym klubie. Prowadzone badania nie odpowiadają oczywiście standardom światowym, a jak zostanie wykryte oszustwo naukowe, to leci doktorant, czy asystent lecz z pewnością nie przepracowany profesor.

środa, 2 lipca 2008

Policies Designed for Self-Interested Citizens May Undermine "The Moral Sentiments": Evidence from Economic Experiments

Adam Smith wprowadził do ekonomii pojęcie uczuć moralnych.


Samuel Bowles dokonuje przeglądu badań eksperymentalnych potwierdzających tezę, iż przynęty stosowane do przeorientowania egotyzmu w działania na rzecz dobra wspólnego wynikają z dobrego prawa oraz prowadzonej polityki.

Okazuje się, że przekierowanie ludzi na działania dla wspólnego dobra jest stosunkowo łatwe, ponieważ ludzie dążą nie tylko do zdobycia dóbr materialnych, lecz również do zyskania opinii społecznej jako osobnicy zasługujący na szacunek, niezależni oraz ceniący wartości moralne.

Wszystko w rękach dobrego zarządzania kapitałem ludzkim.

---

W Polsce oczywiście wielki deficyt na rozsądne zarządzanie ludzkim kapitałem. Do tej pory gros władzy nadal pozostaje w rękach postkomunistów, bądź ustawy są takie, aby nie można było się bez nich obejść.

Najlepszym dowodem nie przeprowadzona od lat reforma nauki i oddalana ustawicznie na dalsze lata.

Belwederczycy z profesorskimi tytułami czy habilitacjami, często w wieku koło osiemdziesiątki - bez współczesnej wiedzy przedmiotu, firmują własnymi tytułami kierunki studiów i zapełniają minima kadrowe.

Osoby które z racji swojej współczesnej wiedzy, dorobku naukowego z nauki są eliminowane przez:

  • niedopuszczanie do habilitacji
  • stwarzanie innych, słabo uargumentowanych barier
  • przyjmowanie do pracy po znajomości: mało wykwalifikowanych merytorycznie ale wykwalifikowanych w bierności, podporządkowywaniu się i czołobitności pozorantom z tytułami

Tego typu zachowania zasługują na dotkliwe kary.

Niestety, są latami wzmacniane przez kolejne rządy i kolejnych ministrów nauki i Szkolnictwa Wyższego.

W Polsce kapitał ludzki jest od lat marnowany, a nawet niszczony świadomie, na korzyść sztucznie tworzonego kapitału aparatczyków różnych partii, upolitycznionych dziennikarzy oraz mocno upartyjnione ruchy pozorujące obywatelskość, pełne prowokatorów i szpicli.

wtorek, 1 lipca 2008

Poland among top recipients of EU funds

Komisja Europejska zaprezentowała w ostatni piątek relację z wydatkowania UE funduszy w 2007. Polska uplasowała się na 6 miejscu po krajach: Francja, Hiszpania, Niemcy, Włochy i Grecja) i jako beneficjent przehulała 7.8 euro.

Tylko dlaczego wszyscy z tego kraju już albo uciekli, albo to planują?

Kto jest beneficjentem tych funduszy?