Narodowe Centrum Nauki

piątek, 27 lutego 2009

In Tough Times, the Humanities Must Justify Their Worth

Według Chronicle of Higher Education and Moody’s Investors Services w grudniu 2008 wśród 200 amerykańskich uczelni 43 % z nich wprowadziło częściowe, a 5 % całkowite zamrożenie zatrudnienia.

Andrew Delbanco, Columbia University: Szczególnie zagrożeni są przedstawiciele nauk humanistycznych, którzy zaczynają odczuwać, że dziedziny nauk, które reprezentują nie odpowiadają potrzebom współczesności.

Wiele elitarnych mniejszych lub większych uczelni miało różne poglądy na cele tzw. traditional liberal arts education, która nie przygotowuje do zawodu lecz uczy krytycznego myślenia, wiedzy obywatelskiej i historycznej, etyki rozumowania bądź stanowi niezbędne ogniwo rozwoju osobistego, konieczne do uczestniczenia w systemie demokratycznym, niezależnie od wyboru ścieżki zawodowej.

Poprzednie kryzysy ekonomiczne nieodmiennie uszczuplały kadrę nauk humanistycznych. Aktualny kryzys stawia pod znakiem zapytania istotność nauk humanistycznych w złożonym oraz technologicznie zaawansowanym świecie, który stawia nowe wyzwania.

Podkreśla się konieczność reewaluacji tradycyjnej, nieomal uświęconej misji nauk humanistycznych, która sprowadzała się do poszukiwań: co oznacza być istotą ludzką?

Association of American Colleges and Universities [więcej...] wydało niedawno raport przekonujący o konieczności opuszczenia ścieżki edukacji liberalnej na korzyść wiedzy o znaczeniu praktycznym i ekonomicznym.

W drugiej połowie XXw odnotowano wyraźną tendencję spadkową studiowania na kierunkach humanistycznych [więcej...].

Studia humanistyczne dla wielu Amerykanów wydają się być obecnie luksusem, na który niewielu może sobie pozwolić.

Polska, jak zwykle idzie drogą oryginalną i nieadaptacyjną.

Realia realizacji pomysłu minister Kudryckiej studiów zamawianych zorientowanych na nauki ścisłe i przyrodnicze to kropla w morzu potrzeb.

czwartek, 26 lutego 2009

Transferring Skills into Career Options

W USA oraz wielu krajach na świecie doktorat otwiera drogę do wielu możliwości zatrudnienia: przemysł, organizacje pozarządowe, a także stanowiska rządowe.

Jak wygląda proporcja zatrudniania (zatrudnieni z doktoratem versus bez doktoratu w w/w sektorach w Polsce?

Jednym z zadań amerykańskiego National Postdoctoral Association (NPA) [więcej...] jest uświadamianie osobom z doktoratem różnorodności możliwości pokierowania swoja ścieżką zawodową.

Wiele uczelni, instytucji rządowych oraz stowarzyszeń zawodowych na świecie organizuje warsztaty, platformy dyskusyjne on-line dla studentów oraz postdoców, aby pomóc im we współzawodnictwie o zatrudnienie poza uczelnią. Wynika to z faktu, że niewiele z niezbędnych do tego współzawodnictwa umiejętności można nabyć podczas pracy w laboratorium!

Sukces zależy od umiejętności przystosowanych do specyfiki sektora.

Na uczelni – o sukcesie decydują umiejętności pracy naukowej.

W przemyśle, organizacjach pozarządowych i na stanowiskach rządowych – kandydat musi wykazać się nie tylko umiejętnościami naukowymi, lecz również zdolnością komunikacji oraz innymi, często dyskretnie nieuchwytnymi umiejętnościami czy talentami specyficznymi dla danego sektora.

Przykładowo:
· w organizacjach pozarządowych i na stanowiskach rządowych jasność dowodu, znajomość reguł oraz świadomość kontekstu są krytyczne. W świecie polityki naukowej zdolnością niezbędną dla wykonywania takiej pracy jest umiejętność szybkiego i jasnego pisania.

· kluczową zdolnością dla odniesienia sukcesu w organizacjach pozarządowych to skuteczność networking'u

· w przemyśle – umiejętność pracy zespołowej wygrywa ze zdolnością dobrej komunikacji, ponieważ sukces w przemyśle oznacza zdolność zespołu do wykonania wspólnej pracy w terminie
Głównym problem postoca przechodzącego do przemysłu jest konieczność przeuczenia z podkreślania własnych osiągnięć na rzecz osiągnięć zespołu.

Czy w Polsce kompetencje do wykonywania określonej pracy w specyficznym sektorze są brane pod uwagę, skoro nie istnieją rzetelne konkursy na stanowiska, a ciągle zwycięża nepotyzm, faworyzowanie znajomych i zwykłe partyjniactwo?

środa, 25 lutego 2009

Ogłoszenie o naborze kandydatów - ze środowiska naukowego i społeczno – gospodarczego, na członków Komisji Konkursowej

Retrospektywa:

Ośrodek Przetwarzania Informacji (OPI)ogłosił konkurs na członków Komisji Konkursowej powołanej w celu sporządzenia Listy Rankingowej Projektów rekomendowanych do dofinansowania w ramach poddziałań Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka 2007 – 2013.

Przedstawiono informacje o przedstawieniu koniecznych dokumentów [więcej...], a także informacje dotyczące kompetencji recenzentów [więcej...], można zatem przypuszczać, że już dawno wyłoniono kompetentne grono członków Komisji Konkursowej...

Ponieważ mamy koniec lutego 2009, a program rozpoczął się w 2007 i wyłoniono już beneficjentów Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka 2007 – 2013 - tym bardziej BRAK informacji na temat rzeczonego grona składającego się na Komisję Konkursową oraz wyłonionych recenzentów w drodze konkursu - jest niepokojący...

OPI pomaga w pisaniu grantów ogłaszając rzekomo szkolenia [więcej...] – które w dziwny sposób okazują się być niedostępne z braku wolnych miejsc!





Powyższe video wskazuje, że przeprowadzanie szkoleń jest pochodną intencji.

O polskim systemie grantowym można jedynie powiedzieć, że zajmują się nim CAŁKOWICIE ANONIMOWE OSOBY, których intencją nie jest rozpowszechnianie działań naukowych lecz jak zwykle, po polsku: rozpowszechnianie WŚRÓD SWOICH, DLA SWOICH I NA WŁASNĄ KORZYŚĆ.

Czy w Polsce warto podejmować jakiekolwiek działania rozwojowe?

Czy w Polsce można mieć zaufanie do instytucji dystrybuujących pieniądze?

Czy polskie instytucje opierają swoje działanie na znanych jednostkach, które kojarzone są z jakimkolwiek autorytetem: naukowym czy moralnym?

wtorek, 24 lutego 2009

Perspective: Problem Finding and the Multidisciplinary Mind

Badania naukowe mogą mieć charakter poszukiwań skoncentrowanych na problemie, bądź charakter interdyscyplinarny, którego istotą jest możliwość przeniesienia rozwiązania w jednej dziedzinie do innych.

Przykładowo: iniekcje komórek macierzystych do niewydolnej krążeniowo kończyny dolnej, naświetlania gamma leczące zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, endoskopia wykorzystywana do resekcji guzów mózgu czy stymulacja głębokich struktur mózgowych stosowana do leczenia depresji.

Zmiana celu zastosowania nowych rozwiązań do nowych problemów klinicznych wymaga umysłu multidyscyplinarnego, co oznacza ciekawość naukową innych dyscyplin oraz poświęcanie czasu dla obserwacji nowości naukowych w innych dziedzinach niż nasza własna.

Rozleniwienie umysłowe polskich profesorów belwederskich nie sprzyja rozwojowi umysłów multidyscyplinarnych, ponieważ zazwyczaj brutalnie tępią każdy umysł niezależny, który może podważyć ich własne – często bardzo wątpliwe osiągnięcia.

Interdyscyplinarność w wydaniu polskim to niemal wyłącznie:

· mieszanie dyscyplin nauk w obrębie tej samej dziedziny
· brak wzajemnego przenikania się różnych dziedzin naukowych

Ostatnim wspaniałym wykorzystaniem podejścia interdyscyplinarnego w nauce było opisanie ścieżek migracyjnych ludności zamieszkującej Taiwan, Australię, Melanezję, Polynezję i Nową Guineę przy użyciu badań językowych [więcej...] oraz bakterii Helicobacter pylori [więcej...]

Czy w Polsce jest w ogóle możliwe, aby kilkuosobowa grupa ludzi z różnym backgroundem naukowym przejawiała: szczere zainteresowanie dla pracy innych, wzajemny szacunek, otwartość umysłu sprzyjającą myśleniu w kategoriach interdyscyplinarnych?

Bez powyższych warunków nadal pojawiać się będą kliki pseudonaukowców co sprawniej rozpychających się łokciami i ograniczających się umysłowo jedynie do tych, którzy im nie zagrożą, a wspomogą w wywieraniu wpływu.

Podstawowym warunkiem twórczej pracy naukowej jest posiadanie nieskrępowanego umysłu. Wartość pracy twórczej weryfikują narzędzia nauki światowej. Odradzanie z popiołów CK jako siły naprawczej polskiej nauki jest jednym z pierwszych wielkich absurdów XXI wieku w Polsce.

poniedziałek, 23 lutego 2009

Reforma nauki, czyli chichot Stalina



W podtytule czytamy, że projekt ten zawiera "nowy model kariery akademickiej". Cóż, wiemy z długoletniego powojennego doświadczenia, że pewne zmiany robi się po to, aby w istocie nic się nie zmieniło lub nawet by wrócić do tego, co gorsze, a co udało się choć częściowo zmienić na lepsze. Cały tekst trzeba więc czytać ze wzmożoną czujnością.

W Stanach Zjednoczonych, które należą do czołówki naukowej świata, nie ma żadnego ministerstwa ani edukacji, ani nauki. Decyzja o awansach leży całkowicie w gestii danej uczelni, bo nie ma innego profesora niż profesor uczelni, gdyż uczelnia jest miejscem jego pracy, a nie ministerstwo. Te wszystkie tytuły, zwyczajne, nadzwyczajne, oderwane od konkretnych umiejętności, talentów i właściwego środowiska, to relikt komuny, która komplikowała drogę awansu tylko po to, by mocniej kontrolować naukowców, by zamiast zajmować się w poczuciu wolności nauką, rywalizowali o tytuły, czasami w ślepej wręcz ambicji, a czasami za cenę tytułu, idąc na współpracę...


Na temat organizacji szkolnictwa wyższego oraz nauki w USA interdyscyplinarni pisali
15 czerwca 2008 pod hasłem: Public Universities in the United States. Artykuł posiada odnośniki do materiałów źródłowych, które potwierdzają słowa Piotra Jaroszyńskiego [archiwa...]

Niedobrze jednak, że autor artykułu jako piewca systemu anglosaskiego podpisuje się jako Prof. Piotr Jaroszyński. W USA naukowcy o istotnym dorobku naukowym podpisują się jako Ph.D. - to jest JEDYNY i NAJWYŻSZY stopień naukowy. Profesor uczelni jest wyrazem sprawowanej funkcji.

niedziela, 22 lutego 2009

Pracownia Pytań Granicznych

Interdyscyplinarność badań po polsku przybiera oblicza zaskakujące, jak przykładowo utworzenie Pracowni Pytań Granicznych jako jednostki międzywydziałowej UAM.

Członkami Rady Pracowni wg. Wikipedii są sami wybitni przedstawiciele wydziałów UAM: polski psycholog i metodolog, dyrektor Instytutu Psychologii UAM, prof. Jerzy Brzeziński (przewodniczący Rady), matematyk, logik i filozof matematyki, prof. Roman Murawski (Wydział Matematyki i Informatyki UAM), specjalista w zakresie andragogiki, prof. Kazimierz Przyszczypkowski (Wydział Studiów Edukacyjnych UAM), biolog i antropolog, prof. Jan Strzałko (Wydział Biologii UAM) oraz filozof fizyki, prof. Antoni Szczuciński (Wydział Nauk Społecznych UAM). Współpracę z Pracownią podjęli także wybitni literaturoznawcy i humaniści: prof. Tadeusz Sławek (Wydział Filologiczny Uniwersytetu Śląskiego), prof. Maria Janion i prof. Michał Głowiński z Instytutu Badań Literackich PAN, a także dr Rüdiger Schmidt-Grépály z Kolleg Friedrich Nietzsche w Weimarze.

Jakich efektów można spodziewać się po podejmowaniu następujących zagadnień badawczych we współczesnym świecie i czemu one właściwie służą?


Przykładowo: Wykład interdyscyplinarny: Ciało

Opis: Celem projektu jest wskazanie momentów załamania myślenia humanistycznego wobec zagadnienia cielesności. Pytaniem zasadniczym jest zatem pytanie: czy istnieje możliwość włączenia zagadnień związanych z ciałem i cielesnością w obręb ukształtowanych przez nowożytny humanizm nauk społecznych (i humanistyki). Jeśli na pytanie to odpowiemy negatywnie, pojawia się kwestia, która brzmi: jak konstruować nauki społeczne (i humanistyczne) w perspektywie posthumanizmu?


Tytuły proponowanych wykładów w semestrze letnim 2008/2009 oddają ograniczenie pojmowania pojęcia interdyscyplinarności nauk przez poznańskich ambitnych uczonych (?):

24.02.09 dr Haake Michał, Holofernes między egzystencją a transcendencją,
Instytut Historii Sztuki UAM Przedmiotem wykładu jest przedstawianie ciała w malarstwie Michelangela da Caravaggio, omówione na przykładzie obrazu "Judyta i Holofernes", interpretowane jako formuła przekraczania tradycji sztuki religijnej i jako czynienia widzialnym kondycji jednostki, mającej charakter zwracania się
egzystencji ku transcendencji."

03.03.09 dr Juszczyk Konrad, Metafora kognitywna - George Lakoff (tytuł roboczy), Instytut Językoznawstwa UAM

10.03.09 dr Juszczyk Konrad, Ucieleśnienie jako warunek poznawania (tytuł roboczy), Instytut Językoznawstwa UAM

24.03.09 dr Krenz-Niedbała Marta, Traktowanie szczątków ludzkich: między sacrum a profanum, Instytut Biologii UAM

31.03.09 dr Nijakowski Lech M, Zarys historii i socjologii pornografii, Instytut Socjologii UW

07.04.09 prof. Krajewski Marek, Żywe obrazy. Witalność reprezentacji wizualnych, Instytut Socjologii UAM

21.04.09 dr Murawska Monika, Zobaczyć niewidzialne. Cialo w ujeciu
francuskiej fenomenologii: Merleau-Ponty, Sartre, Levinas i Michel Henry, Zakład Filozofii ASP w Warszawie

05.05.09 dr Murawska Monika, Żywioł cielesności w sztuce. Body art i próba jego fenomenologicznej interpretacji, Zakład Filozofii ASP w Warszawie

19.05.09 dr Kostyszak Maria, Nacechowanie aksjologiczne tematyzacji ciała (Heidegger, Irigaray); Instytut Filozofii UWr

Zaproszeni wykładowcy - data wykładu będzie ustalona wkrótce (kolejność
alfabetyczna)

1. dr Abriszewski Krzysztof, Ciało zmultiplikowane, ciało w praktykach medycznych (tytuł roboczy), Instytut Filozofii UMK,

2. prof. Czapliński Przemysław, Instytut Filologii Polskie i klasycznej UAM,

3. Bendyk Edwin, "Polityka"

4. dr Kostyszak Maria, Nacechowanie aksjologiczne tematyzacji ciała (Heidegger, Irigaray); Instytut Filozofii UWr

5. dr Krysińska-Kałużna Magdalena, Indiańskie wędrówki w ciele i poza nim, UŁ

6. dr Nowak Andrzej W., Ciało, kamień i władza. Miasto i ciało w historii europejskiej, Instytut Filozofii UAM


Ambicje poznańskich wybitnych uczonych ambicjami, ale może warto zastanowić się, czy:

Taki cykl wykładów to istotnie przejaw interdyscyplinarności nauki?

A może bardziej odnajdą się w nim słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku?

Czy dla naukowca nie oznacza po prostu bełkotu?


Warto również zwrócić uwagę na mechanizmy załatwiania dziennikarskiego poklasku i reklamy: prosty gest zaproszenia dziennikarza „Polityki” Benedyka Edwina załatwia sprawę: nagłośnienie i uznanie pozanaukowego przedsięwzięcia za naukowo istotne!

czwartek, 19 lutego 2009

The Neurodiagnostics Report: Brain Imaging, Biomarkers and NeuroInformatics

W dziedzinie neurotechnologii powstanie niebawem około 500 nowych firm zatrudniających ponad 50 000 wyspecjalizowanych pracowników [więcej...], choć już do tej pory liczba firm zajmujących się neurotechnologią w USA i na świecie jest ogromna [więcej...]

NeuroInsights zidentyfikował trzy rynki neurodiagnostyki:

1. obrazowanie pracy układu nerwowego: obejmujące aparaturę medyczną z akcesoriami i czynnikami koniecznymi do badania, diagnostyki oraz monitorowania pacjenta, takich jak miedzy innymi: MRI, CT, PET, SPECT, EEG oraz MEG.

2. diagnostykę in vitro: testy genetyczne, próby przy użyciu biomarkerów, profilowanie próbek pobranych z tkanek o ludzkich, a także takich jak mocz, krew, płyn mózgowo-rdzeniowy.

3. neuroinformatykę: wielowymiarowe bazy danych oraz systemy oprogramowań przechowywujące i analizujące dane od poziomu genetycznego po behawioralny.


Zmiany zaproponowane przez minister Kudrycką w kwestii kierunków zamawianych obejmują nanotechnologię, lecz wyobraźnia neurotechnologiczna wydaje się być barierą nadal nie do przeskoczenia...

Nic dziwnego. Polska to kraj w którym programy edukacji psychologów i medyków szerokim łukiem omijają poważne podstawy neuronauki.

Dopóki studia psychologii w Polsce będą traktowane jako studia klasycznie humanistyczne - to możliwość sensownych, adekwatnych do współczesności programów nauczania będzie zerowa - a teoretyczną kognitywistyką będą się zajmować filozofowie, na katedrach filozofii, którzy swoją wiedzę czerpią jedynie z podręczników, nie mając w życiu do czynienia z mikroskopem albo z obserwowaniem aktywności neuronu na oscyloskopie...

Aby uzyskać wiedzę podstawową na temat pracy mózgu należy zaliczyć:


1. podstawowy kurs anatomii w prosektorium
2. podstawowy kurs fizjologii w pracowni fizjologicznej
3. podstawowy kurs neuroanatomii w pracowni anatomo-histologicznej

Specjalistyczna i bardzo skomplikowanej wiedzy z dziedziny neuronauki, wymaga praktykowania, ćwiczeń, a przede wszystkim eksperymentowania, ponieważ jest to nauka o reakcjach (aktywności neurochemicznej) neuronów w różnych sytuacjach, w różnych strukturach mózgu, pod wpływem działania różnych czynników, w tym neuroprzekaźników.

Takiej wiedzy nie ma zdecydowana większość psychologów w Polsce z winy fatalnie funkcjonującego systemu zarządzania nauką oraz bezmyślnie powielanych minimów programowych przez różne uczelnie, które będąc uczelniami autonomicznymi nie są w stanie odpępowić się od myśli centralnego kierownictwa...

Trójwymiarowe fantomy dając jakieś przybliżenie relacji, proporcji itp, a w żadnym wypadku nie pomogą nauczyć się neurofizjologii mózgu! O wiele korzystniejsze jest kontakt bezpośredni z mózgiem jakiegokolwiek ssaka.

Neurologia polska, to kolejna ciemna dziura wiedzy w porównaniu do wykształcenia neurologów na świecie

Polski system kształcenia kładzie nacisk na opanowanie różnicowego diagnozowania, pomijając konieczność opanowania bardzo szczegółowej, współczesnej wiedzy z zakresu cytoarchitektury oraz molekularnej budowy mózgu.

Poza tym, aby rozumieć pracę mózgu, przynajmniej w zakresie jakiegoś wybranego obszaru funkcjonowania o.u.n., należy dokonać jakiś konkretnych badań w tymże obszarze i opublikować je w czasopismach międzynarodowych, typu peer review.

Znaczących naukowo polskich neurologów można sprawdzić pod tym kątem w wyszukiwarkach naukowych takich jak Google Scholar, Publish and Perish, PUBMED.

Fatalne nauczanie podstaw anatomicznych skutkuje niedouczeniem w obszarach bardziej wyspecjalizowanych.

Przykład z autopsji: porównywanie metod uczenia anatomii prawidłowej w późnych latach 60. w na AM w Krakowie do zajęć anatomii prawidłowej na AM w Poznaniu w końcówce lat 90. na AM w Poznaniu wypadają bardzo niekorzystnie:

W latach 60. w każdy student miał do czynienia z regularną dysekcją każdej części ciała, a podczas zajęć prosektoryjnych opanowywał sztukę dysekcji.

W końcówce lat 90. - istniało ogromnie zróżnicowanie jeśli chodzi o tryb studiów:

Studenci regularni nie mieli w ogóle możliwości nauczenia się dysekcji, uczenie się polegało na czystym oglądzie wysuszonych eksponatów, które od wielu lat leżały w formalinie, o dysekcji mózgów nie było mowy, a wszelkie kolokwia oraz egzaminy miały charakter zasadniczo teoretyczny,

Studenci dewizowi mieli zaledwie jeden, ale za to prawidłowy eksponat do dysekcji, ale nie mogli tej dysekcji robić sami (w obawie, że go popsują), dysekcję przeprowadzali tylko nauczyciele akademiccy. O dysekcji mózgów również nie było mowy. Dla dewizowców jednak egzaminy były praktyczne (bo musiały być dostosowane do wymogów nauczania anatomii prawidłowej w USA).

W USA studenci mają do dyspozycji nie tylko podręczniki anatomii (jak np. polski Bochenek - ciągle obowiązujący!) ale również podręczniki technik dysekcji! W większości amerykańskich szkół medycznych studenci również nie przeprowadzają dysekcji mózgu, ale maja dostęp do zafoliowanych preparatów mózgu, w różnych przekrojach, i w różnych płaszczyznach

Formalne dyskusje z osobami z polskich kręgów neurologiczno-neurofizjologicznych posiadające cała paletę tytułów dr habilitowanych czy profesorskich, poświadczających ich samodzielność naukową - ujawniają bardzo niski poziom wiedzy na temat cytoarchitektoniki oraz neurochemii mózgu, a także zrozumienia konieczności modyfikacji metodyki nauczania - co zdumiewa brakiem proporcji do posiadanych tytułów naukowych.

Na samą myśl konieczności korzystania z porady neurologa wykształconego według opisanych standardów obowiązujących 10 lat temu na AM w Poznaniu można dostać gęsiej skórki - szczególnie, że poziom nauczania Katedry Anatomii Prawidłowej na AM w Poznaniu w owym czasie był w oczach studentów oceniany najlepiej!

Warto zwrócić uwagę na fakt, że rozwój technik obrazowania czynności mózgu (a szczególnie funkcjonalny rezonans magnetyczny - który o ile nic się w tej kwestii nie zmieniło jest jedynie w Krakowie na całą Polskę! – co jest właściwym miernikiem upowszechnienia wiedzy z zakresu neuronauki) wskazuje na pewne prawdopodobieństwo, że zarówno poznawanie, badanie oraz operacyjne leczenie mózgu już w niedługim czasie odbywać się będzie bez konieczności nabycia umiejętności dysekcji tkanki mózgowej!

Wymagania jednak wzrosną: nabycie umiejętności trójwymiarowego obrazowania wymaga jakiejś znajomości matematyki i fizyki, neurochemiczne różnicowania znajomości chemii, w wszystko szczegółowej znajomości współczesnej biologii.

Czy ma to jakikolwiek wpływ na różnicowanie programów studiów medycznych i psychologicznych w Polsce?

środa, 18 lutego 2009

The National Neurotechnology Initiative Can Create Jobs While Lifting Economic Burdens

Polska polityka naukowa zajmuje się rozdawnictwem pieniędzy na edukację studentów [więcej [1] [2], którzy i tak po studiach na kierunkach zamawianych nie znajdą w Polsce sensownej pracy i zatrudnią się w USA.




Tymczasem, w USA, pomimo kryzysu ekonomicznego usprawnia się tworzenie miejsc pracy w zaawansowanych technologicznie dziedzinach...

W dziedzinie neurotechnologii powstanie niebawem około 500 nowych firm zatrudniających ponad 50 000 wyspecjalizowanych pracowników.

wtorek, 17 lutego 2009

900 milionów dodatkowego finansowania dla uczelni

Ogłoszono 3 programy na projekty dofinansowane ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Priorytetu IV Szkolnictwo Wyższe i Nauka Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.

Termin składania wniosków upływa w dniu 31 marca br.
6 tygodni na napisanie z marszu wniosku w programach:

1. KIERUNKI ZAMAWIANE, czyli Zwiększenie liczby absolwentów kierunków o kluczowym znaczeniu dla gospodarki opartej na wiedzy. Przewidywana kwota na dofinansowanie projektów: 200 000 000 PLN.

2. Konkurs Poprawa jakości kształcenia na poziomie wyższym (w ramach Programu Wzmocnienie potencjału dydaktycznego uczelni)
Środki przeznaczone są na programy rozwojowe uczelni umożliwiające rozszerzenie i wzbogacenie ich oferty edukacyjnej oraz poprawę jej jakości kształcenia.
Na realizację projektów przeznaczona jest kwota 400 000 000 PLN.

3. Konkurs Przybliżenie uczelni do potrzeb gospodarki i rynku pracy (w ramach Programu Wzmocnienie potencjału dydaktycznego uczelni)
Środki przeznaczone są na programy rozwojowe uczelni umożliwiające współpracę z sektorem gospodarczym, dostosowywanie programów na istniejących kierunkach do potrzeb rynku pracy i gospodarki opartej na wiedzy.
Na realizację projektów przeznaczona jest kwota 300 000 000 PLN.

Pojedynczemu naukowcowi w USA napisanie wniosku o istotny grant zabiera kilka miesięcy. Terminy składania wniosków znane są na długo przed podjęciem decyzji ich pisania.

W Polsce mamy samych geniuszy, którzy z kopyta napiszą sensowne wnioski i wygra oczywiście najlepszy z najlepszych! W dodatku, wnioski o jakich mowa to wnioski nie indywidualne, lecz wymagającej pracy zespołowej!

Czas w takich wypadkach jest bardzo złym motywatorem

Jeśli podejmuje się nagle takie decyzje na szczeblu państwowym, może już istnieją upatrzeni zwycięzcy tych ogłaszanych nagle konkursów?

poniedziałek, 16 lutego 2009

Taken for Granted: The Man Who Wasn't There

Rynek nauki akademickiej przypomina rynek muzyki rockowej, profesjonalnego sportu oraz narodowej polityki.

Ktoś kto nie został noblistą – może w ciągu 3 dni opublikować podobne wyniki, tak jak aktor, który choć o mały figiel nie dostałby jakiejś roli w filmie, w innym, może lepiej zagrać niż zdobywca Oskara.

Nagrodę Nobla 2008 w dziedzinie chemii otrzymali trzej naukowcy - Osamu Shimoura, emerytowany profesor w Woods Hole Marine Biological Laboratory (MBL) oraz Boston University Medical School, Martin Chalfie, William R. Kenan Jr. Professor of biological sciences and department chair at Columbia University, oraz Roger Tsien, profesor chemii i biochemii na UC San Diego, za odkrycie „biochemicznej gwiazdy”, czyli zielonego białka fluorescencyjnego. (green fluorescent protein, GFP)

W historii odkrycia GFP rolę znaczącą na tyle, że dzięki niej Chalfie i Tsien wykonali część swojej pracy, odegrał czwarty człowiek: Douglas Prasher.

Opowieść o Douglas Prasher, białku, oraz użytkownikach nagród, to poza komórkowy świecący marker rzeczywistości naukowej zaciemnianej często przez mity oraz brak świadomości co do funkcjonowania nauki oraz naukowego rynku pracy.

Douglas Prasher, biochemik jako pierwszy sklonował gen GFP, a swoje wyniki opublikował w czasopiśmie Gene w 1992 i podzielił się swoja wiedzą bezinteresownie z Tsien i Chalfie, kiedy o to poprosili. Nie był jednak na liście (która w założeniu może zawierać tylko trzy nazwiska), kiedy ogłoszono laureatów. Prasher, różnił się od trzech pozostałych w tym, że w tym okresie nie zajmował prestiżowego, kierowniczego stanowiska...

Nękany długami i bezrobociem po utracie zatrudnienia w National Aeronautics and Space Administration (NASA), mając dwoje dzieci w college’u zarabiał na życie jako kierowca minibusa, dealer samochodowy – poszukując ciągle pracy badawczej!

piątek, 13 lutego 2009

Partnerstwo dla Wiedzy Nowy model kariery akademickiej

Rok temu, minister Kudrycka wniosła do świata polskich naukowców i nauczycieli akademickich prawdziwie świeży powiew nadziei na istotną zmianę w zakresie procedowania kariery akademickiej w Polsce i uczynienia jej kompatybilnej z innymi systemami na świecie.

O złej sytuacji polskiej nauki oraz o trudnościach przełożenia potencjału naukowego Polaków na sukces naukowy pisały międzynarodowe czasopisma zajmujące się sprawami nauki, a cytowane w nich wypowiedzi minister Kudryckiej zapowiadały zniesienie habilitacji.

Szczególnie zachęcająco brzmiały wypowiedzi Barbary Kudryckiej: We need brain circulation instead of brain drain [więcej...] oraz zapowiedzi uczynienia polskiej nauki przedsięwzięciem biznesowym [więcej...].

W lutym 2008 minister resortu nauki i szkolnictwa wyższego, Barbara Kudrycka miała stracić funkcję po planowanej rekonstrukcji rządu [więcej...].

Przedstawiony aktualnie do konsultacji społecznych projekt modelu kariery akademickiej: Partnerstwo dla Wiedzy skupia się na zabezpieczeniu dostatniego życia belwederskiej generalicji, zachowuje habilitację oraz wraca do łask rolę CK. W aktualnych pogłoskach na temat planowanej rekonstrukcji rządu już nikt nie zamierza rotować minister Kudryckiej...

W erze globalizacji badania naukowe warto prowadzić tam gdzie środowisko rozumie co się kryje pod słowem działalność naukowa. Rozumienie różnych pojęć abstrakcyjnych jest zdecydowanie zróżnicowane:


The results of a poll made by United Nations came out.
The question was: “Please, tell us honestly what is your opinion about the lack of food in the rest of the world.”

The result was the following:
The Europeans did not understand what was meant by “lack”.
The Africans did not understand what was meant by “food”.
The Americans asked the meaning of “rest of the world”.
The Chinese, puzzled, asked explanations about the word “opinion”.
In the Italian parliament, they are still debating about what “honestly” means.

Tak jak różne jest rozumienie pojęć abstrakcyjnych, tak też drastycznie różne są i pozostaną wyniki działalności naukowej polskich naukowców w porównaniu do naukowców w innych zakątkach świata.

czwartek, 12 lutego 2009

Horizon Report 2009 - pięć wyzwań dla szkolnictwa wyższego

Horizon Report 2009 przygotowywany przez New Media Consortium oraz Educause Learning Initiative we współpracy z kilkudziesięcioma ośrodkami akademickimi podsumowuje prace analityczno-badawcze z 2008 wykonane przez współpracujących ze sobą ekspertów z różnych stron świata, głównie amerykańskich (kilka uczelni z Europy – ani jednej z Polski), przy użyciu mechanizmu wiki [więcej...].

W perspektywie najbliższych pięciu lat największy wpływ na nauczanie, uczenie się i kreatywność akademicką będą prawdopodobnie miały:

· edukacja medialna – alfabetyzacja cyfrowa na uczelni
· dostosowanie metod i narzędzi edukacyjnych
· reorganizacja programów badawczych i stypendialnych
· przebudowa systemu oceniania postępów w nauce
· tworzenie i upowszechnianie narzędzi do m-learningu



W perspektywie najbliższych pięciu lat szerokie zastosowanie w akademickim nauczeniu odegrają następujące nowe technologie:


· urządzenia mobilne
· cloud computing
· geo-everything
· sieć osobista
· aplikacje semantyczne
· inteligentne obiekty
[więcej...]


W jakiej mierze propozycje nowego modelu kariery akademickiej minister Kudryckiej [więcej...], a szczególnie usankcjonowanie działalności CK w XXI wieku przystają do meta trendów globalnej edukacji [więcej...]?

środa, 11 lutego 2009

Kudrycka rozbija naukowe klany

Na uczelniach amerykańskich, a także europejskich (np. Austria, Niemcy) obowiązuje zakaz zatrudniania krewnych. Społeczny ostracyzm dotyka osoby które naruszają tą zasadę.

W Polsce, społeczny ostracyzm dotyka osoby, które krytykują nepotyzm, plagiaryzm, brak rzetelnie przeprowadzanych konkursów na stanowiska akademickie oraz wiele wad polskiego systemu nauki i szkolnictwa wyższego, który jest niekompatybilny z systemami obowiązującymi na świecie.

Lektura poniżej zamieszczonych wypowiedzi wysokich urzędników akademickich jest doskonałym przykładem na to, że Polska, kraj UE - kulturowo przynależy bardziej do obszaru dalekiego wschodu.

Prof. Andrzej Jamiołkowski, rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu: deklaruje, że jego uczelnia nie będzie nikogo zwalniać z pracy ze względu na pokrewieństwo, bo to naruszałoby prawo do rozwoju i kariery.

Prof. Jerzy Woźnicki, współautor obowiązującej teraz ustawy o szkolnictwie wyższym i szef Fundacji Rektorów Polskich, zaznacza, że ewentualne "twarde" ustawowe zapisy zwalczające nepotyzm trzeba formułować wyjątkowo ostrożnie, by uwzględnić złożone sytuacje życiowe uczonych.

Prof. Jacek Witkoś, prorektor poznańskiego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, przyznaje, że uregulowania prawne pomogłyby unikać "niezdrowych sytuacji". - Powinny jednak dotyczyć tylko nowo zatrudnianych osób, tak by o ograniczeniach wszyscy wiedzieli jeszcze na etapie planowania kariery

Jan Sandorski, specjalista prawa międzynarodowego z UAM. - Sądzę, że takie uregulowania byłyby po prostu śmieszne, chętni znaleźliby tysiąc sposobów, by je obejść.

Powyższe wypowiedzi podważają zasadność wszelkich reform szkolnictwa wyższego i nauki umacniając wiarę w siłę klik uczelnianych oraz ośmieszając zasady demokratycznego państwa.

wtorek, 10 lutego 2009

PRZESŁANE POMYŁKOWO...

Marek Wroński: Skandali na szczytach polskiej nauki nie brakuje i może już przyszedł czas, aby zacząć je nagłaśniać na łamach prasy światowej. Jeśli czegoś nie można zmienić od środka, to pozostaje rozbić to od zewnątrz.

Minął kolejny, ósmy już rok ukazywania się moich artykułów na łamach „Forum Akademickiego”. Oceniając dotychczasową walkę z odkrywaną w wielu zakątkach kraju nierzetelnością akademicką, mam mieszane uczucia.

Z jednej strony, coraz więcej osób tzw. funkcyjnych zdaje sobie sprawę z lawinowego narastania wykrywanych kantów i z konieczności zdecydowanych na to reakcji. Z drugiej strony, nieformalne układy koleżeńsko−zawodowe oraz wyraźna niechęć wielu wpływowych i szanowanych profesorów do zajmowania publicznie stanowiska w przypadkach oszustw naukowych powodują, że organy uczelni (senat, rektor, rada wydziału i dziekani) tolerują i aprobują „nicnierobienie” nawet w głośnych i bulwersujących środowisko sprawach. Zapewne zmusi mnie to w bieżącym roku do opisywania części spraw także w innych czasopismach.


Rzecz ciekawa, ze tym razem Forum Akademickie już nie otworzyło forum dyskusyjnego.

Sprawa poruszona w FA12/2008, wywołała dyskusję ujawniającą mizerię intelektualną polskiego środowiska naukowo-dydaktycznego obrazując kompletny brak selekcji kadr naukowych w Polsce [więcej...], które nie jest w stanie odróżnić:

· ani działalności dydaktycznej od naukowej
· ani plagiatu od poprawnie zastosowanych reguł pisania prac naukowych
· ani wzorca osobowego naukowca od zwykłego karierowicza

Forum Akademickie jest pismem elitarnym, o niskim nakładzie: trafia do nielicznych bibliotek naukowych, a przede wszystkim do decydentów o kształcie nauki szkolnictwa wyższego w Polsce, którzy się w nim wypowiadają.

Od lat FA otwiera forum dyskusyjne, lecz dialogu, który owocowałby wypracowywaniem stanowisk prowadzących do konkretnych zmian - nie ma, a każda poważniejsza dyskusja skutkuje zamknięciem forum.

poniedziałek, 9 lutego 2009

L'irrésistible ascension de la recherche chinoise

Ilość chińskich naukowych publikacji z zakresu nanotechnologii przekroczył po raz pierwszy ilość publikacji amerykańskich z tej dziedziny.

Czy to wynik światowego kryzysu, czy właściwej polityki naukowej Chin?

W roku 2005, sektor prywatny sfinansował:

· 69,6 % wydatków R & D w USA
· 68,3 % w Chinach
· 62,8 % w UE

W latach 2000 – 2005 poziom finansowania wzrósł w UE o 8%, w Chinach o 166%.

Spore wrażenie robi również porównanie zmian demograficznych w zakresie ilości badaczy:

W latach 2000 – 2005 ilość badaczy naukowych wzrósł o:

· 61% w Chinach
· 17 % w UE
· 8 % w USA i Japonii

Chińczycy to najliczniejsza grupa studentów w UE, USA i Japonii.

piątek, 6 lutego 2009

Advice for Beginning Faculty: How to Find the Best Postdoc

W większości polskich akademickich zakładów naukowych stanowisko postdoca otrzymuje albo świeżo upieczony doktor zakładu, znajomy decydenta lub inna całkiem niekompetentna lecz przydatna z takich czy innych względów osoba w wyniku fikcyjnego konkursu.

Dyskusje o zasadach, które sprzyjają optymalnym wyborom i pomagają w uniknięciu błędów polscy akademicy traktują jako zawracanie głowy.

Dlaczego polscy akademicy tak uparcie trzymają się reguł, które są sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem?

Czy chodzi im naprawdę o postęp badań naukowych, choć wiadomo, ze zatrudnienie osoby nieodpowiedniej wstrzymuje ich postęp?

Na całym świecie poza Polską oferty pracy są JASNO sformułowane, konkretne, wyspecjalizowane i zdecydowanie otwarte na rozwój niezbadanych obszarów nauki: NATURE JOBS, SCIENCE JOBS prezentowane po prawej stronie blogu są tego egzemplifikacją.

Amerykańscy akademicy uważają, że podstawą dobrego wyboru jest:

· nawiązanie odpowiedniego kontaktu e-mailowego
· sprawdzenie referencji
· przeprowadzenie wywiadu z aplikującą osobą
· rozeznanie się w potrzebach aplikanta
· zaproszenie kandydata na spędzenie jednego dnia w laboratorium w którym chciałby podjąć pracę

Istotnymi kryteriami oceny kandydata jest ocena:

· jego mocnych stron
· merytoryczna
· umiejętność pracy zespołowej

Ostateczną decyzję wyboru kandydata warunkują zarówno względy merytoryczne (umiejętności i przygotowanie naukowe) jak również osobowość – ponieważ doszkolenie techniczne jest możliwe, zmiana osobowości nie! [więcej: (1), (2)]

czwartek, 5 lutego 2009

Znasz li ten link?

Andrzej Koraszewski, były dziennikarz BBC (także wiceszef polskiej sekcji) i współpracownik paryskiej "Kultury". Zastępca redaktora naczelnego Racjonalisty:

...W sporze między kolektywizmem i indywidualizmem zwolennicy indywidualizmu szybciej docierają do granicy, której nie mamy ochoty przekroczyć – potrzebujemy innych ludzi, potrzebujemy wspólnoty. Racjonalizm jest filozofią indywidualizmu broniącego się przed rezygnacją z krytycyzmu na rzecz przynależności. Nie oznacza to, że nie ma tu pokusy stadnego myślenia. Nawet indywidualiści są kolektywistami i dobrze się czują wśród myślących podobnie. Racjonalizm jest w niemałym stopniu walką z samym sobą, przeciw pokusie satysfakcji, że jesteśmy dysponentami kolektywnej mądrości.

Żyjemy w czasach nieustannej wigilii, dzielenia się linkami jak opłatkiem, wirtualnej komunii, przynależności do wspólnoty.

Racjonalizm to metoda, to raczej poszukiwanie błędu niż poszukiwanie prawdy; tworzymy dziwaczną wspólnotę ludzi deklarujących priorytet jednostkowego krytycyzmu nad lojalnością wobec wspólnoty...



Warto dodać, że racjonalizm to metoda, której szczególny brak doskwiera polskiej edukacji na każdym poziomie.

Jeśli rozwiązania w zakresie zarządzania polskim szkolnictwem wyższym i nauką są konieczne, to równoległą pilną sprawą jest wprowadzenie nauki racjonalnego, krytycznego myślenia do podstaw edukacji oraz jej kontynuacja poprzez wszystkie poziomy kształcenia.

Nieracjonalnie rozumujący polscy naukowcy dyskutujący o moralności, etyce i zarządzaniu szkolnictwem wyższym to specyficzny produkt polskiej kultury w której okres Oświecenia przyszedł później, a trwał nie dość długo, aby się zakorzenić w umysłach.

środa, 4 lutego 2009

Wrocławskie uczelnie będą musiały oszczędzać

Barbara Kudrycka zapowiedziała, że wyda w 2009 roku o miliard złotych mniej, niż planowała. Cięcia budżetów związane są z kryzysem gospodarczym.

Prawdopodobnie oszczędności nie obejmą pensji wykładowców uniwersyteckich oraz stypendiów wypłacanych przez uczelnie studentom. Będzie to możliwe m.in. dlatego, że w ubiegłym roku nie wydano większości pieniędzy ze studenckiego funduszu socjalnego.

Spotkanie minister Barbary Kudryckiej z prezydium KRZaSP

Problemy uczelni niepublicznych, w kontekście reformy studiów i praw studenckich były tematem spotkania Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Barbary Kudryckiej z prezydium KRZaSP pod hasłem: PARTNERSTWO DLA WIEDZY.

Barbara Kudrycka: Chcemy dokonać możliwie jak największych zmian w prawach studenckich, tak by każdy student mógł jak najefektywniej zdobywać wiedzę i pracować nad swoją przyszłą karierą. Kończymy także prace nad „modelem kariery akademickiej" - wszystkie propozycje zmian przedstawiamy Państwu do konsultacji, ponieważ zależy nam aby wszystkie uczelnie - zarówno te publiczne, jak i niepubliczne - miały możliwość szerokiego wypowiedzenia się na temat reform.

W dobie nagminnego kupowania dyplomów niepublicznych szkół wyższych przez roszczeniowych polskich studentów, może warto wsłuchać się w dyskusje polityków zajmujących się szkolnictwem wyższym w kraju gdzie istnieje ostry system selekcji studentów w zależności od ich wcześniejszych osiągnięć? [więcej...]

Szczególnie zasługuje tutaj na cytat stwierdzenie Davida Lammy:

...Mam nadzieje, że niezależnie od politycznej partii u władzy, przedstawiony projekt jest tym pod którym KAŻDY może się podpisać...

wtorek, 3 lutego 2009

Feet on the Ground, Head in the Sky

Choć w jednym z listopadowych numerów Nature porównano aktywność naukową młodych i starych profesorów ukazując, że „zgredy“ w wieku 50-60 lat publikują średnio prawie dwa razy więcej prac rocznie niż ich młodsi koledzy, mający niewiele ponad 30 lat, to podobne opracowania mogą zainteresować jedynie polskich zgredów znanych zresztą szeroko z oportunizmu [więcej...]

Opisywanym idolom polskiej nauki bardzo daleko do wzorców które obowiązują we współczesnym świecie.

Za bardziej aktualny wzorzec osobowy można uznać 30 letniego Juan Antonio Añel, który pomimo 11 publikacji (peer-reviewed), 2 wydanych książek, 9 rozdziałów w książkach oraz 25 uzyskanych grantów, recenzji w wielu czasopismach naukowych a także pracy redakcyjnej - jest nadal w fazie treningu - jako postdoc, a w wolnych chwilach uprawia drzewka bonsai.

poniedziałek, 2 lutego 2009

Women M.D.-Ph.D.s: Life in the Trenches

Istnieje wiele badań wskazujących na rezygnowanie kobiet z kariery akademickiej w naukach medycznych.

Krytyczny moment to okres pomiędzy treningiem po doktoracie a otrzymaniem niezależnej pozycji akademickiej [więcej...]. Rozwój kariery akademickiej kobiet, które w niej pozostały okazuje się przebiegać przebiega wolniej niż kariery mężczyzn [więcej...].

W latach 2007–08 w USA 34% kobiet stanowiło kadrę wydziałów medycznych, 40% na pozycji assistant professors, 29% na pozycji associate professors, i tylko 17% na pozycji full professors [więcej...].

Czynniki życia rodzinnego oraz braku równowagi pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym były często wymieniane jako istotnie wpływające na rezygnację kobiet z kariery naukowej. Istnieje jednak czynnik, który okazuje się mieć równie istotne znaczenie: brak odpowiednich wzorców osobowych.