Narodowe Centrum Nauki

czwartek, 28 maja 2015

List otwarty polskich naukowców do władz RP w sprawie klerykalizacji kraju

Apel naukowców nie jest skierowany do Kościoła katolickiego, ale do władz państwowych.

...Władze RP są nadmiernie uległe wobec roszczeń Kościoła w sprawach finansowych, edukacyjnych, blokowania inicjatyw legislacyjnych w tzw. gorących materiach prawnych i społecznych (np. związki partnerskie, przemoc w rodzinie) czy demonstracyjnego eksponowania symboli religijnych w instytucjach publicznych. Postawa ta nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia. Bywa, że uroczystości o charakterze państwowym mają przede wszystkim charakter religijny, a władze publiczne stają się dodatkiem do hierarchów kościelnych występujących w roli rzeczywistych gospodarzy. Prowadzi to do degradacji państwa i obniżenia jego prestiżu w skali krajowej, a nawet międzynarodowej.

Spotykamy się także z działaniami przedstawicieli Kościoła o charakterze bliskim kolizji z prawem lub przekraczającym tę barierę w postaci wzywania do naruszania prawa, gróźb pod adresem osób rezygnujących z katechezy w szkole, zmuszania uczniów do uczestniczenia w obrzędach religijnych, domagania się przez szkoły ujawniania przez rodziców lub uczniów swojego światopoglądu, obrażania ludzi niewierzących w publicznych wypowiedziach duchownych czy nawet deprecjonowania najwyższych przedstawicieli władz państwowych
...


List podpisało już 27 299 naukowców. Więcej: TUTAJ

Edukacji i nauki nie można sprowadzić do przekazywania wiedzy i załatwiania żłobków za unijną kasę

Więcej TUTAJ
Otóż pewnego dnia, kiedy prowadził zajęcia z zachowań organizacyjnych, dziecko jego studentki zaczęło płakać. Mężczyzna początkowo nie reagował i spokojnie kontynuował temat. Po jakimś czasie zawstydzona mama z płaczącym dzieckiem postanowiła opuścić klasę, żeby nie przeszkadzać dłużej w zajęciach. Jak się jednak okazało nie było jej to dane, bo profesor, który jest prywatnie ojcem czwórki i dziadkiem piątki dzieci, wziął od niej malucha i nie przerywając zajęć uspokoił go w swoich ramionach.

Czytaj dalej na: http://www.popularnie.pl/profesor-sydney-engelberg/?utm_source=facebook.com&utm_medium=share&utm_content=profesor-sydney-engelberg&utm_campaign=shareBelowPost
Córka profesora, Sarit Fishbaine, tak napisała o swoim ojcu: „Sposób, w jaki postrzega pojęcie i metody edukacji, nie ogranicza się jedynie do nauki suchych faktów, których musisz nauczyć się w klasie. On uczy również wartości.”

Czytaj dalej na: http://www.popularnie.pl/profesor-sydney-engelberg/?utm_source=facebook.com&utm_medium=share&utm_content=profesor-sydney-engelberg&utm_campaign=shareBelowPost
Córka profesora, Sarit Fishbaine, tak napisała o swoim ojcu: „Sposób, w jaki postrzega pojęcie i metody edukacji, nie ogranicza się jedynie do nauki suchych faktów, których musisz nauczyć się w klasie. On uczy również wartości.”

Czytaj dalej na: http://www.popularnie.pl/profesor-sydney-engelberg/?utm_source=facebook.com&utm_medium=share&utm_content=profesor-sydney-engelberg&utm_campaign=shareBelowPost
Córka profesora, Sarit Fishbaine, tak napisała o swoim ojcu: „Sposób, w jaki postrzega pojęcie i metody edukacji, nie ogranicza się jedynie do nauki suchych faktów, których musisz nauczyć się w klasie. On uczy również wartości.”

Czytaj dalej na: http://www.popularnie.pl/profesor-sydney-engelberg/?utm_source=facebook.com&utm_medium=share&utm_content=profesor-sydney-engelberg&utm_campaign=shareBelowPost

środa, 27 maja 2015

Według NIK 18,7 mld zł - to cena za błędy w instytucjach państwowych w 2012 r.

Nigdy wcześniej kontrolerzy NIK nie wykryli tak ogromnych strat. W 2012 r. za błędy w instytucjach państwowych cena wyniosła 18,7 mld zł , które zmarnowano na różnego rodzaju błędy w księgach rachunkowych, które miały wpływ na roczne sprawozdania finansowe. 1,7 mld zł to pieniądze wydane niezgodnie z prawem, a pozostałe środki zostały zmarnowane przez niegospodarność, m.in. niepotrzebne zakupy i zawyżone ceny.Więcej: TUTAJ

wtorek, 26 maja 2015

Odwaga Jego Magnificencji Rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego


Działania Platformy Obywatelskiej jak czasy późnego Gierka

Prof. Paweł Śpiewak, Polska The Times:...Działania Platformy przypominają mi czasy późnego Gierka. Ta partia nawet nie pokazuje, że dostrzega realne problemy, jakie są teraz w kraju...

... Platforma nie ma żadnego pomysłu na to, jak naprawić sytuację w kraju, dlatego tylko zajmuje się zaklinaniem rzeczywistości i straszeniem PiS-em. Ale tak naprawdę dziś w PO nie widać żadnego dowodu na poparcie tezy o tym, że oni wiedzą, co należy dalej robić...

...  jak czytam tych intelektualistów, którzy powtarzali, że trzeba było popierać Komorowskiego, bo inaczej się świat zawali, to nie potrafię ich zrozumieć - przecież w państwie przez niego rządzonym nakłady na naukę cały czas spadają... Więcej: TUTAJ

piątek, 22 maja 2015

Apel humanistów do kandydata na Prezydenta Rzeczpospolitej

...Szanowny Panie Doktorze!
Apelujemy do Pana jako potencjalnego Prezydenta Rzeczypospolitej, o zwrócenie uwagi na katastrofalną sytuację nauki polskiej i polskiej edukacji. Nieustanne reformy podporządkowały nauczanie wszystkich stopni urzędnikom...
...Szkoły wszystkich szczebli uczą coraz gorzej, a maturzyści są coraz mniej przygotowani do samodzielnych studiów. Uczelnie wyższe, w tym najlepsze uniwersytety Polski, zostały zamienione w szkoły zawodowe mające kształcić fachowców w wąskich specjalnościach. Uzależnienie uczelni i wykładowców od biurokratycznych zarządzeń osiągnęło zastraszające rozmiary.
Tu musi zajść zmiana! Uniwersytet musi odzyskać swoją godność!
Uczelnia wyższa musi na nowo stać się miejscem intelektualnej wolności, a nie pozostawać obszarem zarządzanym przez urzędników państwowych nie rozumiejących specyfiki akademickiej wspólnoty! Nauka nie może zostać sprowadzona do tabelek ministerstwa. Prawdziwa wiedza to ruch poważnej myśli, sensowne badania i intelektualna uczciwość....Więcej: Tutaj

środa, 20 maja 2015

Gang wyższej inteligencji

Pytlakowski Piotr, Polityka:...Półtora roku temu Adam Jedynak w pełnej krasie swoich tytułów (profesor doktor habilitowany, członek korespondent Polskiej Akademii Nauk) rozesłał list do koleżanek i kolegów profesorów. Pisał o fałszywych oszczerstwach (tak było w oryginale), kłamstwach i manipulacji, świadomej nagonce medialnej, publicznym linczu i wyroku wydanym na niego i jego zespół. O rękach skutych kajdankami i złamanych podczas zatrzymania dwóch żebrach. Potem okazało się, że kajdanek faktycznie użyto, ale żeber nikt profesorowi nie złamał.

Według prokuratora Marcina Kucharskiego z Prokuratury Okręgowej w Legnicy to prof. Jedynak z Politechniki Wrocławskiej w latach 2005–13 w sposób nieprawidłowy rozdysponowywał pieniądze uzyskane z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na finansowanie sześciu projektów badawczych, czyli tzw. granty. Stał na czele zespołu naukowców, który wyłudził od resortu prawie 1,8 mln zł.

Prof. Adam Jedynak był kierownikiem Zakładu Sztucznej Inteligencji. W folderze dla studentów napisano, że zakład skupia osoby zainteresowane szeroko rozumianymi zagadnieniami sztucznej inteligencji... WIĘCEJ: TUTAJ

poniedziałek, 18 maja 2015

Solidarnościowy protest krakowskich studentów wspierających UW

Kilkudziesięciu studentów demonstrowało koło Collegium Novum UJ w imię solidarności z protestującymi na Uniwersytecie Warszawskim.
 

Powodem warszawskiego protestu jest nowy regulamin, wprowadzający opłaty za prace dyplomowe składane po terminie.

Antoni Grzeszczyk, student ekonomii UJ: ...To nie jest tylko pikieta solidarnościowa. Nam chodzi o to, żeby uczelnia była centrum nauki, kultury i oświecenia publicznego, a nie utrzymywaną z pieniędzy państwowych bazą szkoleniową taniej siły roboczej dla międzynarodowych korporacji...

...Na posiedzeniu Parlamentu Studentów UW 11 maja nie dopuszczono do konsultacji społecznych, mimo obecności ok. 300 protestujących studentów. Dyskusję ucięto, a głosowanie utajniono...

Więcej: TUTAJ

Jeszcze w zielone gramy...


Blokowanie etatów akademickich przez polityków

Skoro mówi Pan o szansach dla młodych, czy Pan od dziewięciu lat nie blokuje etatu na Uniwersytecie Jagiellońskim
— tym pytaniem Bronisław Komorowski chciał postawić w trudnej sytuacji Andrzeja Dudę w czasie debaty, jaka miała miejsce w TVP i Polsacie. Urzędujący prezydent liczył, że złapał w pułapkę kandydata PiS na prezydenta.  

Jednak okazuje się, że kandydat PO w pułapkę złapał siebie.
Oburzenie prezydenta wydaje się bowiem popisem hipokryzji. Od lat na uczelni zatrudniony jest główny prezydencki doradca prof. Tomasz Nałęcz. Jednak zdaje się, że i on blokuje etat w Instytucie Historycznym  UW.

środa, 13 maja 2015

O nowej formule kontestacji systemu

Mariusz Agnosiewicz, racjonalista.pl:...podział na kandydatów systemowych i antysystemowych jest sztuczny, jest bardziej swoistym hasłem marketingowym dla sił i kandydatów pozaparlamentarnych. Jeszcze całkiem niedawno scenę dzielono na systemowe PO, PSL, TR, SLD oraz antysystemowy PiS, który uznawano — przez jego antysystemową (wymierzoną w system pomagdalenkowski) retorykę — za jedyną partię parlamentarną nieposiadającą zdolności koalicyjnej. Tłumacząc znaczenie tego eufemizmu — oznacza to partię trwale odsuniętą od władzy, gdyż w systemie proporcjonalnym praktycznie nie jest możliwa władza niekoalicyjna.

Tak więc wyborcy antysystemowi od kandydatów pozaparlamentarnych znacznie łatwiej przepłyną do antysystemowego lecz parlamentarnego kandydata PiS aniżeli do strażnika systemu Bronisława Komorowskiego.

Co więcej, dawna linia demarkacyjna sił antysystemowych rozszerzyła się, gdyż obecnie SLD oraz PSL w swojej retoryce zawierają coraz więcej tez antysystemowych, rozumianych w sposób najbardziej uniwersalny, wychodzący poza anachroniczne podziały orbitujące wokół Okrągłego Stołu — antysystemowcy to krytycy chwiejącego się systemu globalistycznej ekonomii i neokolonializmu. Na polskiej scenie jedynie Palikot oraz PO jawią się jako twardzi obrońcy i szermierze tego systemu. Każda inna siła mniej lub bardziej go krytykuje. Nie mam przy tym wątpliwości, że i w PO czy TR nie wszyscy są wobec tego jednomyślni. PiS też dziś rozumie, że problemem nr 1 nie jest już walka z postkomuną, lecz neokolonializm, którego głównym orężem jest mediokracja (warto przypomnieć, że to PiS podniósł jakiś czas temu konieczność stworzenia "polskiego BBC").

Wyżywanie się w tej sytuacji na sztabowcach Komorowskiego nie ma sensu, gdyż obecnie nie mają już wielkiego pola manewru, co dobitnie pokazują najpierw przez porzucenie żelaznej stylistyki gwaranta zgody na rzecz taktyki atakowania Dudy oraz jeszcze bardziej żałosną próbę podkupienia wyborców Kukiza.

Te wybory pokazały, że straszak PiSu już nie działa, tymczasem co robi sztab medialny Komorowskiego? Dzień po pierwszej turze znów jesteśmy świadkami straszenia Kaczyńskim — co dowodzi jedynie zupełnego braku pomysłu na sensowną kampanię pozytywną...
... Zmianę obecnego systemu traktuję jako pewnik. Analizując naszą gospodarkę i dynamikę zmian społecznych nie mam wątpliwości „czy" tylko „kiedy". Obecny system pomimo samodzielnych i swobodnych rządów jednej formacji politycznej prowadzi do stałej eskalacji emigracji i stałego powiększania elektoratu antysystemowego. Jedyną receptą jaką oferuje ten system jest wypychanie na emigrację wszystkich niezadowolonych (po wyborach na łamach Gazety Prawnej prof. Czapiński wzywa do modlitwy o jak najszybszą emigrację antysystemowej młodzieży — sic!). Ubytki system chce uzupełnić poprzez imigrację z krajów jeszcze bardziej zdewastowanych. Ten system nie ma prawa przetrwać... Więcej: TUTAJ

wtorek, 5 maja 2015

Matura - tyle nadziei!

Bo cóż, że skończyli szkoły,
cóż, że w kieszeniach matury?
Jeden z nich niewesoły,
drugi ponury
.
K.I. Gałczyński

sobota, 2 maja 2015

Nieposłuszeństwo wpisane w postawę wolnościową

Karski - inspiracja do zmiany...


Dobra wiadomość! Warte odnotowania upadające świętowanie 1 maja w Polsce



1 maja 2015, zamiast pochodu - piknik europejski z udziałem liderów SLD oraz działaczy związkowych.
Decyzją władz centralnych OPZZ w tym roku nie odbył się tradycyjny pochód pierwszomajowy w Warszawie. Demonstracja związkowców nie była liczna. Więcej: TUTAJ

O skuteczności recept profesora Zimbardo na polskim gruncie

Jak szczęśliwy jest Zimbardo, że może z polskiego psychiatrika wyjechać!  TUTAJ

Nam pozostaje piekło, czyli obserwacja oraz znalezienie modus vivendi...nikt nam nie zabroni również wyjazdu, tylko, że dla wielu - co przetrwali do tej pory, nie o to właśnie chodzi...pomimo iż Urząd Paszportowy jest jednym z najbardziej przyjaznych dla OBYWATELA!

Wyjazdy z NASZEGO kraju reżim oferował od czasów żelaznej kurtyny pod różnymi hasłami i wiele pokoleń z tego korzystało...

Jednak, wolność wyboru zakłada również dopuszczenie do zaistnienia w SYSTEMIE pod nazwą Rzeczypospolita Polska. Tutaj współpraca pomiędzy OBYWATELAMI RP, a jej włodarzami dramatycznie urywa się od dekad...

Wracając na grunt polskiej nauki i szkolnictwa wyższego. Jeśli kreatywny naukowiec czuje osamotnienie, jest rozwiązanie: można zostać członkiem ugrupowania OBYWATELE NAUKI.  Głos poparcia załatwi tzw. wsparcie środowiska (polegające przede wszystkim na tym, że można się stać częścią całości - skąd to znamy?).

Obywatele nauki rozgrywają tylko własną kartę, warto pamiętać, że to nie NASZA KARTA, A NASZ GŁOS TO POPARCIE DLA ELIT OBYWATELI NAUKI,  akceptujących dotychczasową hierarchię, stopnie oraz pozoranctwo naukowe. Z ON można jednak zaistnieć bliżej władzy!