Barbara Kudrycka: W ciągu tych sześciu lat
udało się stworzyć w Polsce europejski
system nauki i szkolnictwa wyższego. To była
fantastyczna wspólna podróż do Europy z
różnymi przesiadkami i różną
prędkością. A wniosek jest prosty: nie
wszystko zależy od ministra.
Urszula Mirowska-Łoskot: Co ma pani na myśli?
Barbara Kudrycka: Uczelnie mają autonomię,
która pozwala im realizować własną
misję, program i zadania. Prawo stanowi jedynie
fundamenty, na których tworzą własne
przedsięwzięcia naukowo-dydaktyczne. To, czy i
jak skorzystają z nowych możliwości,
zależy od ich władz i samych akademików.
Podobnie jak w przypadku samorządnie zarządzanych
gmin, z pewnością są takie uczelnie,
które wykorzystują nowe szanse i będą
się dynamicznie rozwijać, i pozostaną takie,
które nie wykorzystują nowych
możliwości. Najważniejsi są ludzie, nie
prawo.
Więcej: gp
1 komentarz:
Profesor prawa i administracji doszła wreszcie do tego smutnego wniosku. Prawdziwa ulga. Można zrozumieć wypalenie zawodowe minister Kudryckiej w środowisku megahipokrytycznym i dbającym jedynie o własne interesy.
Prześlij komentarz