Sławomir Hordejuk:...Dlaczego o tym wszystkim piszę? Chcę pokazać tylko niewielki fragment
patologii w całym systemie szkolnictwa wyższego. Wiem, że podobnie jak
ja myśli (ale boi się o tym mówić i pisać), wielu prawdziwych ludzi
nauki, których często się nie docenia, dyskredytuje ich dorobek, a nawet
próbuje wyeliminować ze środowiska akademickiego. Przykrym jest fakt,
że coraz mniej jest w polskiej nauce profesjonalizmu, prawdziwych
pasjonatów, ludzi faktycznie wnoszących coś rzeczowego i odkrywczego do
nauki. Coraz częściej za to dominuje naukowa przeciętność, bylejakość,
nijakość, nieróbstwo, prywata, praca wykładowców na kilku etatach,
demoralizacja kadry i studentów. Do tego dochodzi tzw. system boloński
oraz nowa reforma szkolnictwa wyższego, w której istotny stał się kult
punktów i cytowań (w środowisku akademickim popularne są krążące „księgi
cytowań”, czyli koleżeńskie przysługi wzajemnego się cytowania). Co
gorsza, zaproponowano, by o wartości badań decydowali urzędnicy, a nie
rzetelni naukowcy, którzy potrafiliby zweryfikować jakość prac
naukowych, artykułu, itd. Cały system punktowy najczęściej nie ma
przełożenia na wartość artykułów, bowiem w jaki sposób urzędnik może w
miarę obiektywnie ocenić dorobek naukowy danej osoby? Ponadto, dochodzi
do tego, że o punktach przesądzają znajomości na uczelni, gdzie kadra
decyduje, kogo zabrać na konferencję, a komu zaproponować jakiś artykuł w
uczelnianym czasopiśmie, za który można zdobyć punkty. Mógłbym tak
jeszcze wyliczać bardzo długo. W dłuższej perspektywie takiego stanu
rzeczy, można się spodziewać efektów druzgocących dla polskiej nauki.
To przykre, ale od wielu lat polska nauka, a wraz z nią kolejne kadry, coraz bardziej się pogrążają. Pomijam tutaj rzetelnych naukowców, naprawdę wnoszących coś do nowatorskiego rozwoju różnych jej dziedzin. Niestety, wadliwy jest niemal cały system szkolnictwa wyższego, który tworzy mnóstwo takich patologii. Trzeba go zmienić, a nie - będąc posłem i senatorem, a obecnie członkiem Polskiej Komisji Akredytacyjnej przy Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego - tolerować taki stan przez lata... Więcej: Biała24
To przykre, ale od wielu lat polska nauka, a wraz z nią kolejne kadry, coraz bardziej się pogrążają. Pomijam tutaj rzetelnych naukowców, naprawdę wnoszących coś do nowatorskiego rozwoju różnych jej dziedzin. Niestety, wadliwy jest niemal cały system szkolnictwa wyższego, który tworzy mnóstwo takich patologii. Trzeba go zmienić, a nie - będąc posłem i senatorem, a obecnie członkiem Polskiej Komisji Akredytacyjnej przy Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego - tolerować taki stan przez lata... Więcej: Biała24
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz