...Zdzisław Jeziorański. Urodził się 2 października 1914 w Berlinie.
Dzieciństwo i młodość spędził w Warszawie, a studia ekonomiczne ukończył
w Poznaniu.
Żołnierz kampanii wrześniowej, po ucieczce z niemieckiej niewoli rozpoczął działalność konspiracyjną. W 1943 roku zgłosił się jako ochotnik do pełnienia funkcji kuriera Komendy Głównej AK, kontaktującego się z rządem polskim na uchodźstwie. W tym samym roku jako emisariusz wyjechał do Londynu. To właśnie na potrzeby tej legendarnej misji przybrał pseudonim Jan Nowak. Po odbyciu rozmów z przedstawicielami władz polskich i angielskich, w tym z premierem Winstonem Churchillem, wrócił do stolicy. Tuż przed wybuchem Powstania wytyczne aliantów przekazał dowódcom Armii Krajowej. Raport z płonącej Warszawy zawiózł na Zachód we wrześniu 1944 roku.
Pozostał na emigracji. Do Polski przyjechał po 45 latach. 31 sierpnia 1989 w Stoczni Gdańskiej powiedział: "Dziękuję Solidarności, że mocą swojego ducha dokonała tego, że znalazłem drogę do swojego rodzinnego kraju”.
Ostatnie dwa lata życia spędził w Polsce. Zmarł w Warszawie 20 stycznia 2005... Więcej: PR2
Żołnierz kampanii wrześniowej, po ucieczce z niemieckiej niewoli rozpoczął działalność konspiracyjną. W 1943 roku zgłosił się jako ochotnik do pełnienia funkcji kuriera Komendy Głównej AK, kontaktującego się z rządem polskim na uchodźstwie. W tym samym roku jako emisariusz wyjechał do Londynu. To właśnie na potrzeby tej legendarnej misji przybrał pseudonim Jan Nowak. Po odbyciu rozmów z przedstawicielami władz polskich i angielskich, w tym z premierem Winstonem Churchillem, wrócił do stolicy. Tuż przed wybuchem Powstania wytyczne aliantów przekazał dowódcom Armii Krajowej. Raport z płonącej Warszawy zawiózł na Zachód we wrześniu 1944 roku.
Pozostał na emigracji. Do Polski przyjechał po 45 latach. 31 sierpnia 1989 w Stoczni Gdańskiej powiedział: "Dziękuję Solidarności, że mocą swojego ducha dokonała tego, że znalazłem drogę do swojego rodzinnego kraju”.
Ostatnie dwa lata życia spędził w Polsce. Zmarł w Warszawie 20 stycznia 2005... Więcej: PR2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz