Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie po skardze jednej z doktorantek KUL, która została skreślona z listy studentów, ponieważ nie zapłaciła 1,2 tys. zł opłat żądanych przez uczelnię.
Urząd sprawdził wszystkie wzory umów i regulaminy stosowane przez KUL. Ustalono, że opłaty za studia doktoranckie uczelnia pobierała od 2003 r., natomiast klauzule o natychmiastowy skreśleniu studentów zalegających z opłatami wprowadzono w 2006 r.
UOKiK nie badał jak wielu studentów zostało pokrzywdzonych tymi praktykami.
KUL nie zgodził się z decyzją UOKiK i odwołał się do Sądu Okręgowego - Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie. Władze uczelni nie komentują sprawy.