Narodowe Centrum Nauki

niedziela, 12 czerwca 2011

Prestiżowy tytuł naukowy nie dla eurodeputowanego

Dr hab. Mirosław Piotrowski, historyk historii najnowszej, zatrudniony na KUL na stanowisku profesora nadzwyczajnego) eurodeputowany z listy PiS stara się o tytuł naukowy profesora.

Nie zostanie jednak profesorem.

Jak podaje GW:...Piotrowski chciał przeprowadzić procedury na Wydziale Nauk Historycznych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (kilka lat wcześniej zrobił na tej uczelni habilitację). Zgodnie z prawem wydział wyznaczył więc złożoną z profesorów komisję, która miała zbadać osiągnięcia Piotrowskiego. Przyjęte jest, że kandydat oprócz znaczącego dorobku naukowego, osiągnięć dydaktycznych, przedstawia też monografię - tzw. książkę profesorską. W przypadku lubelskiego naukowca była to wydana w 2009 r. książka "Narodowe Siły Zbrojne na Lubelszczyźnie 1944-1947". To znana praca. Z jej powodu wybuchł jeden z najsłynniejszych w ostatnim czasie sporów akademickich. Niezwykle krytyczną recenzję książki napisał dr Sławomir Poleszak z lubelskiego IPN. Piotrowski wytoczył mu za nią proces, powołując się na artykuł 212 kk, przewidujący karę grzywny lub więzienia za zniesławienie. To sytuacja w świecie nauki niezwykła, nie zdarza się, by naukowcy pozywali się za recenzję swojej twórczości. Krytyczny wobec postępowania polityka list otwarty podpisało ponad 160 badaczy z całego kraju (wśród nich również profesorowie Jerzy Kłoczowski, Karol Modzelewski i Henryk Samsonowicz), a w ubiegłym miesiącu Piotrowski został "wytupany" podczas posiedzenia rady Wydziału Nauk Humanistycznych KUL. Był to wyraz dezaprobaty wobec jego postępowania...