Narodowe Centrum Nauki

wtorek, 31 marca 2015

Koszmar rozwoju edukacji i nauki trwa. Władza ministerialna jest jak BÓG. Stworzy nam wielkich naukowców i wspaniale wyedukuje kolejne pokolenia...

Osiągnięcia Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego kierowanego przez prof. Lenę Kolarską-Bobińską 1 października 2014 –31 marca 2015 TUTAJ



Akcja jak widać TOTALNIE UPOLITYCZNIONA patrz TUTAJ

Szczególne wzruszenie wywołuje punkt 6. Maluch na uczelni osiągnięć prof. Leny Kolarskiej-Bobińskiej
...Ponad 60 uczelni złożyło wnioski w ramach programu „Maluch na uczelni”, który Ministerstwo Nauki realizuje razem z Ministerstwem Pracy. To oznacza, że niebawem na polskich uczelniach pojawi się wiele nowych żłobków i klubików dziecięcych. Program ma pomóc studentom, doktorantom i wszystkim pracownikom uczelni w łączeniu nauki i pracy z opieką nad dziećmi. Ma zapobiegać sytuacjom, gdy pojawienie się dziecka zmusza młodych rodziców do przerwania studiów czy rezygnacji z pracy naukowej...

Wygląda na to, że system jak trwał, tak będzie nadal trwać, nie pojawi się żaden młody socjolog, ani biolog poniżej progu wieku starości, który mógłby przez patologiczny system starczego otępienia być doceniony naukowo, a nie wspomagany zasiłkami. 

Może warto przyznać jakieś zasiłki rzekomym znakomitościom profesorskim powyżej 65 lat, a dopuścić do naukowego głosu tych, którzy kryterium starości jeszcze nie osiągnęli? 

Może warto ze spraw nauki i edukacji WYKLUCZYĆ wreszcie WSZYSTKICH upolitycznionych, czyli przynależących do jakiejkolwiek partii.

poniedziałek, 30 marca 2015

Szlachetność intencji upolitycznionej belwederskiej profesury?

Filip Berkowicz, dyrektor artystyczny festiwalu: ...W tym roku po raz pierwszy prezentujemy wyłącznie muzykę religijną. To odpowiedź na zagrożenia, które ciągną do Europy z południa i ze wschodu...
 Małgorzata Małaszko, dyrektor Dwójki:... Ten festiwal [Misteria Paschalia] to niesłychana okazja, żeby przenieść się z codzienności, z którą się borykamy, w coś bardziej szlachetnego... Więcej: TUTAJ



A Festiwal otworzony przez belwederskich profesorów w osobach Jacka Majchrowskiego (Prezydent Krakowa) oraz Małgorzatę Omilanowską (Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego).


czwartek, 26 marca 2015

Otępienie starcze profesorów Polskiej Akademii Nauk

Profesor Jerzy Duszyński, biochemik  z Instytutu Biologii Doświadczalnej w wieku 66 lat został prezesem Polskiej Akademii Nauk. Choć według WHO, granica 65 lat wyznacza okres starości, to polskie środowisko naukowe uważa, że to idzie młodość... W liście otwartym profesorów i wieloletnich członków PAN czytamy:... z niepokojem odbieramy najnowszy pomysł Pana Prezesa, żeby w nasze szeregi przyjąć kilku sześćdziesięciolatków, których jedyną zaletą wydaje się ich młody wiek...TUTAJ

Czołowym autorytetem nauk przyrodniczych jest bowiem przykładowo profesor Jerzy Vetulani, który zbliżając się do 80. urodzin jest nadal główną gwiazdą eventów Narodowego Centrum Nauki, audycji radiowych oraz ogólnopolskich wydarzeń naukowych. Praktycznie dla osób, które broniły doktorat po latach 80. XX wieku ekspansywny i wszechobecny profesor Vetulani był już starym gawędziarzem naukowym, bez szczególnych odkryć naukowych, którego książki można kupić w księgarni taniej książki za 5 złotych. Aby nie być gołosłownym za taką cenę kilka lat temu sprzedawano książkę Jak usprawnić pamięć wydaną przez Wydawnictwo Platan, Liszki, Kryspinów zawierającej w twardej oprawie 189 stron bez ani jednej ilustracji skomplikowanych procesów biochemicznych o których w książce mowa.

Starość domaga się docenienia i bycia potrzebnym - jak widać za wszelką cenę.

środa, 18 marca 2015

Śledztwo w Polskiej Akademii Nauk

Prof. nadzw. dr hab. Cezary Wójcik, dyrektor Instytutu Nauk Ekonomicznych PAN (INE PAN) w Wydziale I Nauk Społecznych i Humanistycznych, po 18 miesiącach pełnienia w/w funkcji wystosował list otwarty do społeczności naukowej i Polskiej Akademii Nauk opisujący bezmiar patologii występujących w PAN. TUTAJ

Opisane przez prof. dr hab. C.Wójcika sprawy zdarzyły się w bezpośrednim nadzorze kandydatki na stanowisko Prezesa PAN, Pani prof. Mirosławy Marody stąd autor jest znacznie mniej krytyczny do drugiego kandydata, prof. Jerzego Duszyńskiego, ponieważ go nie zna, a w obiegowej opinii  dorobek Instytutu Nenckiego, uznawany jest za jedną z pereł polskiej nauki.Widać im dalej od bliższej znajomości tym łatwiej uruchomić mity i myślenie magiczne.

czwartek, 12 marca 2015

Byle jak, na skróty, byle do profesury - świętym krowom nic już nie zagrozi!

Marek Wroński, Forum Akademickie: ...Wydana w 2006 r. przez Wydawnictwo Politechniki Krakowskiej monografia profesorska Efekt fotowoltaiczny w organicznych ogniwach słonecznych - wybrane zagadnienia ówczesnego dr. hab. Jerzego Sanetry w 90% była bezpośrednim tłumaczeniem dysertacji doktorskiej Klausa Petritscha z 2000 r., z przejęciem całej bibliografii. Doktorant, który jest Austriakiem, wykonał badania w sławnym Cavendish Laboratory pod kierunkiem prof. Richarda Frienda na Uniwersytecie w Cambridge, zaś praca Organic Solar Cell Architectures została obroniona na Politechnice w Grazu, w Austrii, gdzie drugim promotorem był prof. Gunther Leising. Oprócz jednoznacznego przejęcia tekstu (z wyłączeniem dwóch rozdziałów) skopiowano kilkadziesiąt rysunków i wykresów...


... 19 grudnia 2014 r., po 9,5 miesiącach, obaj rzecznicy dyscyplinarni „w tandemie” wydali i podpisali „Postanowienie o wszczęciu postępowania wyjaśniającego” w sprawie podejrzenia popełnienia przewinienia dyscyplinarnego przez prof. Jerzego Sanetrę, polegającego na dokonaniu plagiatu. Choć dokument ten konsultowano jakoby z radcą prawnym Politechniki Krakowskiej Marią Heinrich, to nikt nie zauważył, iż wydane i podpisane przez dwóch rzeczników „Postanowienie” nie ma żadnej mocy prawnej i w rezultacie unieważni ewentualne postępowanie dyscyplinarne przed komisją uczelnianą.
...

... Osobną sprawą jest wznowienie przewodu profesorskiego Jerzego Sanetry, który przebiegał w Akademii Górniczo-Hutniczej w 2008 r. Sprawą powinna się zająć Centralna Komisja ds. Stopni i Tytułów, do której wpłynął ostatnio formalny wniosek w tej sprawie. 

W końcu grudnia 2014 r. Klausowi Petritsch’owi, który obecnie z żoną i trójką dzieci na stale mieszka w Finlandi, PK wysłała informację o wszczęciu postępowania wyjaśniającego, wraz z „Postanowieniem” z 19 XII 2014 r., Jednak dokumenty były tylko w języku polskim i adresat prawie nic z nich nie zrozumiał. 
... Więcej: TUTAJ

wtorek, 3 marca 2015

Dokąd prowadzą studia dla każdego na wyizolowanych od świata uczelniach wśród zalęknionych akademików...?

dr hab. Łukasz Niesiołowski-Spano, historyk starożytności, pracuje w Instytucie Historycznym UW: ...Nie potrafimy nawet wykształcić tych, którzy mają ich formować. Bo Uniwersytet źle pełni jedną z najważniejszych swych funkcji: źle kształci przyszłych nauczycieli.

Specjalizacje nauczycielskie są systematycznie wyprowadzane z wydziałów, na których prowadzi się badania naukowe, na wydziały pedagogiczne. Dla "podnoszenia wydajności" i w celu racjonalizacji wydatków komasuje się grupy przyszłych nauczycieli, oddalając ich od miejsc, gdzie prowadzi się prawdziwe badania naukowe. Przekazujemy nauczycielom wiedzę z zakresu pedagogiki i dydaktyki, by umieli odtwarzać wiedzę, zamiast uczestniczyć w jej tworzeniu.

Co gorsza, to samo zjawisko widać również w jednostkach zachowujących specjalizacje nauczycielskie. Wydziałowa arystokracja to studenci prowadzący badania, zdobywający granty i uczestniczący w konferencjach naukowych. Przyszli nauczyciele, od których wymaga się dziesiątek godzin specjalistycznych zajęć i czasochłonnych praktyk w szkole, to wydziałowi parweniusze.

Uniwersytet musi przemyśleć swoje związki z całym procesem edukacji. Zreformować nie tylko same zasady kształcenia przyszłych belfrów, ale też zastanowić się nad procesem doskonalenia zawodowego aktywnych zawodowo nauczycieli
...Więcej: TUTAJ