Narodowe Centrum Nauki

niedziela, 29 grudnia 2013

Wojciech Kilar - Ziemia obiecana

W wieku 81 lat po długiej walce z chorobą, zmarł wybitny kompozytor i intelektualista, Wojciech Kilar.


Wojciech Kilar: ...Prawda jest wtedy, kiedy artysta mówi prawdę o sobie. Prawda to jest szczerość. Ale to są banały, rzeczy oczywiste. Prawda to jest bezkompromisowe mówienie tego co się myśli....

...Skąd jest ten podział? W cywilizowanym kraju przyjaźnią się ludzie o najrozmaitszych poglądów. To jest coś czego nie rozumiem. U nas jest od razu dyskwalifikacja. Jak na kraj cywilizowanym, o kulturze, o tysiącletnim istnieniu dla mnie ten podział jest niepojęty. Tu już zahaczamy o rasizm....

Więcej:  TUTAJ


środa, 18 grudnia 2013

Lena Kolarska-Bobińska - pokochała skoki na spadochronie...

Konferencja prasowa Leny Kolarskiej-Bobińskiej:...Dziękuję moim wyborcom, którzy zdecydowali się zaufać "spadochroniarzowi” spoza regionu. Mam nadzieję, że nie żałują swojej decyzji. Chciałam też podziękować moim współpracownikom, bez których nie udałoby się zrobić tego, co osiągnęliśmy. Dalej będę chętnie wracać na Lubelszczyznę...VIDEO

sobota, 14 grudnia 2013

Z cyklu: ODMOWY NIEWŁAŚCIWYM OBYWATELOM

Wandzie Półtawskiej, dr nauk medycznych, specjaliście w dziedzinie psychiatrii, profesor Papieskiej Akademii Teolrogicznej, harcerce, działaczce pro-life, więźniarce Ravensbrück, przyjaciółce Jana Pawła II odmówiono (rektor UAM, prof. Bronisław Marciniak) możliwości wręczenia Medalu Akademickiego Klubu Obywatelskiego w sali uniwersyteckiej Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Wcześniej, odmówił udostępnienia sali na tę okoliczność, prof. Jacek Wysocki, rektor Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
Więcej: niezależna.pl

Jak zdobyć grant na realizację projektu badawczego bez konieczności jego realizacji?

Powstała kolejna fajowa strona informująca: Jak zdobyć grant:

czwartek, 12 grudnia 2013

Ryzykowne eksperymenty w edukacji prawników

Andrzej Bałaban, Katedra Prawa Konstytucyjnego i Integracji Europejskiej na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego:...Prowadzone już na Wydziałach Prawa Uniwersytetu Gdańskiego i Wrocławskiego (oraz w jednej z prywatnych szkół warszawskich) zaoczne uproszczone studia prawnicze jako „kontynuacja licencjatów" z dowolnego kierunku nie mają w zasadzie żadnego związku z modelem klasycznym i są jedynie postacią obejścia ustawowego wymogu pięcioletnich studiów magisterskich z powołaniem się na niewiążący „wzorzec boloński", zarzucany już po kilku latach eksperymentów w większości państw europejskich. Wydział Prawa UG i UWr. robi na nich chwilowo tzw. kasę, ale kosztem innych Uczelni i wyprowadzania studentów na manowce. Studia te, po ich coraz liczniejszych negatywnych ocenach, nie powinny bowiem dawać uprawnień do wykonywania zawodów prawniczych. Mogą być natomiast źródłem kadr np. dla ministerialnych czy prowincjonalnych „gabinetów politycznych", których znaczna część oferuje etaty państwowe, poszukując osób mających ogólne wyobrażenia o zasadach funkcjonowania państwa i prawa.  Oferowanie studiów uproszczonych odbić się musi na kondycji jednolitych studiów magisterskich...

Więcej: rp

środa, 11 grudnia 2013

Wynagrodzenia akademickie a wynagrodzenia w administracji publicznej

W  Polsce uczelnie mogą bezkarnie zatrudnić, nauczyciela akademickiego z doktoratem i znaczącym dorobkiem naukowym, na stanowisku adiunkta za 1500 zł brutto + dodatek stażowy 20% za 180 godz. pensum dydaktycznego i przygotowanie sylabusów dla prowadzonych 6 różnych przedmiotów...

A jednocześnie, w Polsce funkcjonuje Polski Klub Wyścigów Konnych finansowany z budżetu państwa, gdzie zarabia się średnio 7930 zł miesięcznie. Pracownicy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zarabiają często mniej niż pracownicy Polskiego Klubu Wyścigów Konnych.

W Prokuraturze Wojskowej i Generalnej - oficerowie zarabiają 13 657 zł czyli o ponad 3752 zł więcej niż ich koledzy z cywila...Więcej: wP

  • W administracji publicznej zarabia się o 25% procent więcej niż wynosi przeciętne,średnie wynagrodzenie w Polsce
  • Ponad 70 % pracujących Polaków zarabia mniej niż wynosi średnie wynagrodzenie w sektorze publicznym
  • Istnieje bardzo duże (nie uzasadnione) zróżnicowanie pensji pomiędzy instytucjami tego samego typu
    • np. w sektorze pomocy społecznej średnie wynagrodzeni a różnią się nawet o 300% w zależności od regionu.
  • W Polsce nie istnieje system pozwalający na weryfikację efektywności pracy administracji i sektora publicznego. Instytucje są rozliczane ze skuteczności w wydawaniu pieniędzy, a nie osiąganie celów       Więcej: Zarobki - raport  

Zanikające zdolności przedstawicieli polskiego środowiska akademickiego?

Zdolność rozpoznawania siebie wyznacza granice naszego humanizmu (Immanuel Kant). Słonie, szympanse i niektóre walenie potrafią rozpoznawać się w lustrze.


Więcej: nytimes

wtorek, 10 grudnia 2013

Ustawa o przyznawaniu dotacji dla uczelni niepublicznych w Trybunale Konstytucyjnym

Art. 70 ust. 3 konstytucji wprowadza zasadę dwusektorowości systemu oświaty; obok systemu szkolnictwa publicznego może i powinien istnieć ten prywatny.

Prof. Irena Lipowicz, RPO:...Przepis ten nie nakazuje władzom publicznym finansowania działania szkół niepublicznych na takich samych zasadach, na jakich utrzymywane są placówki publiczne. Art. 70 ust. 3 konstytucji wyraźnie jednak wskazuje, że warunki udziału władz publicznych w finansowaniu takich placówek powinny być określone w ustawie...

Jednak, regulowanie tych kwestii w rozporządzeniu jest niezgodne z konstytucją  (art. 92 ust. 1), bowiem rozporządzenie nie może zastępować regulacji ustawowej, zamiast ją wykonywać. 

Upadające prywatne szkoły wyższe mogłyby uchronić się przed likwidacją, gdyby przyznano im dotację z budżetu państwa, zgodnie z rozporządzeniem, które miało wydać MNiSW (zgodnie z art. 95 ust. 1 ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 572 z późn. zm.) minister szkolnictwa wyższego ma określić w drodze rozporządzenia warunki i tryb występowania przez uczelnie niepubliczne o pieniądze na studia dzienne). 

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przekonuje, że nie ma środków na finansowanie studiów stacjonarnych w tych placówkach. Więcej: gp

niedziela, 8 grudnia 2013

Arogancja władz uczelni podczas konkursów na stanowiska akademickie w Polsce niszczy uczelnie i ludzi

Ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym z dn. 16.03.2011 Artykuł 118 a mówi iż zatrudnienie nauczyciela akademickiego dokonuje się na podstawie otwartego konkursu

Chociaż konkursy zaczęły być ogłaszane, czyli upublicznianie na stronie MNiSW, to sposób przeprowadzania tych konkursów w żaden sposób nie jest kontrolowany. Warunki konkursu określa statut uczelni. Często uczelnie na swoich stronach internetowych w ogóle nie zamieszczają statutów. Często, warunki przystąpienia do konkursu na stanowisko akademickie opisane w statucie uczelni są kuriozalne, pozwalające na podtrzymywanie nepotyzmu. 

 Przykładowo § 164 Statutu Uniwersytetu Jagiellońskiego: 1.Na stanowisku asystenta może być zatrudniona wyłącznie osoba posiadająca stopień naukowy doktora i wykazująca predyspozycje do pracy w charakterze nauczyciela akademickiego, potwierdzone opinią opiekuna naukowego uwzględniającą w szczególności informacje o pracy doktorskiej. 2.W wyjątkowych przypadkach na stanowisku asystenta może być zatrudniona osoba nieposiadająca stopnia naukowego doktora, wykazująca predyspozycje do pracy w charakterze nauczyciela akademickiego, potwierdzone opinią opiekuna naukowego uwzględniającą w szczególności informacje o wyróżniającej się pracy magisterskiej lub uczestnictwie w studiach trzeciego stopnia. Statut UJ  

Jak wskazuje praktyka, wyjątkowych przypadków można namnożyć dowolną ilość... 

W jaki sposób były przeprowadzane konkursy na stanowiska akademickie w okresie: czerwiec 2011 - listopad 2013 badała ankieta przeznaczona dla osób ze stopniem doktora nauk. 

Anonimową ankietę zamieszczaną na różnych portalach podejmujących zagadnienia problemy nauki i szkolnictwa wyższego w Polsce wypełniło 31 osób, których dorobek naukowy najczęściej (45%) mieścił w granicach  151 - 451 punktów wg list A i B MNiSW. Najczęściej, całkowity (sumaryczny) IF czasopism w których publikowali swoje prace wynosił do 20 (48,39% respondentów) lub 21 - 60 (48,39% respondentów). 

Co było przyczyną poszukiwania innej pracy: 

            

poszukiwanie pracy lepiej odpowiadającej kompetencjom
54,84%
brak satysfakcji finansowej w dotychczasowym miejscu
22,58
brak możliwości specjalistycznego rozwoju w dotychczasowym miejscu pracy
38,71
zły klimat społeczny środowiska
41,94
brak możliwości awansu zawodowego w obecnym miejscu pracy
35,48


Źródła informacji o konkursie: 



ze strony MNiSW
48,39%
ze strony portali EU
  
6,45
od swojego promotora/Rady Wydziału/dyrektora instytutu        
12,90
z innych źródeł
 
48,39



 

Doświadczenie w przystępowaniu do konkursów na stanowisko akademickie  w okresie czerwiec 2011 - listopad 2013


jeden konkurs
35,48%
dwa
25,81
trzy
19,35
więcej niż trzy                                                                  
19,35

 

Ocena procedur konkursów:




Rada Wydziału była wysoce zainteresowana kandydaturą
  9,68%
Rada Wydziału potraktowała z dużą obojętnością kandydaturę
19,35
Odczuwanie wrogości ze strony osób zaangażowanych w procedury konkursowe
41,94
Odnoszenie wrażenia, że wyniki konkursu są fikcją, a kandydatura stoi jej na przeszkodzie
77,42

 

W jaki sposób Rady Wydziału informują kandydatów o wynikach konkursów: 




brak reakcji ze strony instytucji, która ogłosiła konkurs
61,29%
list informujący bez podania przyczyn
32,26
list informujący, że kandydatura została odrzucona ze względów formalnych
   
19,35
list informujący kto wygrał konkurs
12,90
list informujący o słabych i silnych stronach Twojej kandydatury 0,00











Ewaluacja przyczyn braku sukcesu:

61,29% respondentów nie uważa, że brak habilitacji może być przyczyną porażki

87,10% respondentów uważa, że w konkursy promują osoby ze środowiska uczelni,
 co potwierdza 58,06% respondentów iż zatrudniani są świeżo wydoktoryzowani z danej uczelni

54,84% respondentów podała, że najczęściej o wyniku konkursu decyduje profesor,
który organizuje za pieniądze uczelni swój warsztat badawczy

Sugestie respondentów co należałoby zmienić w procedurach konkursowych (podane są tylko konkretne rozwiązania, zbyt ogólnikowe - zostały pominięte)

 

  • wprowadzenie transparentności konkursów:
    • te same pytania i te same wymagania dla kandydatów
    • tworzenie rankingu kandydatów według zdobytych punktów za dorobek naukowy, doświadczenie zawodowe(dydaktyczne, badawcze), umiejętności dodatkowe (języki obce, znajomość specjalistycznych programów komputerowych przydatnych w pracy naukowej)
    • wprowadzić konieczność publicznego przedstawiania wszystkich kandydatów oraz wyniku konkursu 
    • upublicznienie wszystkich dokumentów i większą kontrolę ze strony ministerstwa
    • wprowadzić audyt zewnętrzny procedur konkursowych sprawdzający zgodność potrzeby tego stanowiska na uczelni
    •   uściślić i ujednolicić formalną stronę procedury konkursu- np. wymóg podpisu kandydata na protokole konkursowym,czasu ogłaszania konkursów, konieczność poinformowania ministerstwa o liczbie kandydatów, ich dorobku i wyniku konkursu z uzasadnieniem, możliwość odwołania się kandydata do niezależnego organu, podanie do publicznej wiadomości dorobków dającą możliwość wzajemnego porównania i poznania się kandydatów, podanie do publicznej wiadomości uzasadnienia wyboru
    •  jawność obrad, kontrola procesu decyzyjnego
    •  wprowadzenie niezależnego obserwatora z MNiSW
  • warunki konkursów powinni opracowywać niezależni eksperci - na podstawie zgłoszonych i uzasadnionych potrzeb jednostek organizacyjnych uczelni; obecnie w warunkach konkursu znajdują się takie, które wynikają z charakterystyki upatrzonego kandydata
    • znieść obowiązek zyskiwania poręczeń napisanych przez samodzielnych pracowników naukowych
    • zakaz zatrudniania osób spokrewnionych z kadrą kierowniczą wydziału
    • zakaz wskazywania cech kandydata, które może spełnić tylko jeden, upatrzony  przez rozpisującego konkurs kandydat. Cechy jak np. doświadczenie w pracy w urzędzie, powinny mieć znaczenie jedynie dla stanowisk związanych z realizacją konkretnego projektu badawczego, a nie dla zatrudnienia na stanowisku akademickim
  • inne:
    • rozmawiać z kandydatami, nie tylko liczyć, co w tabelkach, i czy ilość zdjęć wymaganych w ogłoszeniu się zgadza
    • konieczność kilku lat pracy poza uczelnią w przemyśle
    • oddzielić kanclerzy od spraw akademickich
    • znieść wymóg habilitacji
    • wymusić mobilność kadry
    • zrezygnować z kryterium doświadczenia zawodowego na uczelni wyższej na stanowisko adiunkta ( bariera formalna dla osób po studiach doktoranckich i z doświadczeniem zawodowym poza uczelnią)





Dziękujemy Państwu za wypełnienie ankiety. Jej wyniki pokazują w jak zuchwały, impertynencki sposób, traktowani są ambitni, posiadający istotny dorobek naukowy, kandydaci na stanowiska akademickie - przez władze różnych uczelni. Wyniki ankiety pokazują wyraźnie, że wdrożone ustawy reformy szkolnictwa wyższego w żaden sposób nie przełożyły się na zmianę postaw akademickich decydentów

Najwłaściwszym podsumowaniem wyników tej ankiety dają odpowiedzi na pytanie:

Jeśli znasz osoby, które w okresie czerwiec 2011 - listopad 2013 przystępowały do konkursu na stanowisko akademickie, odpowiedz ile z nich wygrało konkurs jedynie dzięki swojemu dorobkowi naukowemu: 


 
0
 
80,65%
1
 
9,68
2   0,00
3
 
6,45
4   0,00
5 i więcej
 
3,23









Czy potrzebne są jakiekolwiek komentarze?
































































































































































































































































sobota, 7 grudnia 2013

W rankingu Timesa jesteśmy wśród 100 najlepszych uczelni z krajów BRICS


Ogólny ranking uczelni wyższych Timesa bierze pod uwagę poziom zajęć dydaktycznych, poziom prowadzonych badań, transferu wiedzy i umiędzynarodowienia uczelni. Na podstawie tych kryteriów Times wytypował 100 najlepszych uczelni pochodzących z krajów BRICS i wschodzących gospodarek (BRICS & Emerging Economies Rankings 2014)

W pierwszej setce najlepszych uczelni rozwijających się krajów znalazły się aż 4 uczelnie z Polski, w tym na wysokiej 23 pozycji Uniwersytet Warszawski, na 41 Uniwersytet Jagielloński, 64 – Politechnika Warszawska, a zamyka ranking na 100 pozycji Uniwersytet Łódzki.

Barbara Kudrycka:... pierwsza setka najlepszych uczelni z rozwijających się krajów zdominowana jest przez uczelnie chińskie (aż 24) i tajwańskie (21)....
... zmiany wprowadzane w uczelniach Chin, Tajwanu i Indii są dużo szybsze i bardziej spektakularne, niż zmiany wprowadzane w europejskich uczelniach krajów postkomunistycznych. Uczelnie azjatyckie dostosowują się do światowych wymogów dużo bardziej dynamicznie dzięki dodatkowym nakładom finansowym kierowanym bezpośrednio na ich rozwój.
Uczelniom z krajów postkomunistycznych trudno nadgonić te azjatyckie, nie tylko ze względu na rozproszony system finansowania ich ze środków publicznych, ale też zakorzenioną w Europie kilkusetletnią tradycję akademicką nie dopuszczającą do szybkich przemian systemowych.
..

Więcej:natemat

Zwolnienia grupowe na Uniwersytecie w Białymstoku

Władze Uniwersytetu w Białymstoku szacują, że w najbliższych miesiącach oraz w końcu trwającego roku akademickiego pracę straci ok. 80 pracowników dydaktycznych i administracyjnych (z 1600 zatrudnionych).

Na uczelni jest aktualnie 5 % mniej studentów stacjonarnych i 15 % mniej studentów niestacjonarnych niż przed rokiem, i nie udało się uruchomić kilku kierunków studiów (np. biologii z geografią, filologii białoruskiej). Dla Uniwersytetu w Białymstoku oznacza to mniejszą dotację z budżetu państwa na dydaktykę
Więcej: onet

Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Lena Kolarska-Bobińska o konieczności współpracy


Potrzeba zmiany mentalnej środowiska akademickiego

Jakub Florkiewicz, twórca programów międzynarodowych  Emerging Markets Business Summit oraz Chinese-European Partnership for Development:...Szkolnictwo i edukacja wyższa mają za cel przygotować studentów i uczniów do zawodów, które jeszcze nie istnieją, obsługi technologii, których jeszcze nie wynaleziono i rozwiązywania problemów, które jeszcze nie powstały. Dziesięć zawodów, na które w 2010 r. istniał największy popyt na rynku pracy, nie istniało w ogóle w 2004 r., a Departament Pracy USA przewiduje, że obecni studenci zmienią pracę 10 do 14 razy, zanim skończą 38 lat. To nie pensum dyktuje warunki i to nie dyplom sam w sobie jest celem. Celem edukacji jest wyposażenie absolwentów w takie narzędzia, czyli kompetencje i umiejętności, które pozwolą im sprostać wyzwaniom i problemom przyszłości oraz łatwo dopasowywać się do zmieniającego się otoczenia.

Wiedza, którą mają przekazać dydaktycy, ma być podstawą do dalszego kształcenia się we własnym i zawodowym zakresie. Jest ona atutem tu i teraz, ale jej wartość znacznie spadnie w długim okresie, kiedy to pozostałe zdolności i kompetencje zadecydują o sukcesie jednostki i zbiorowości. Studia to także umysłowa przygoda i miejsce wyrabiania intelektualnych nawyków, które pomogą rozwinąć życie osobiste jednostki oraz zwiększą kapitał społeczny kraju. Żeby osiągnąć te cele, edukacja - szczególnie wyższa - musi nie tylko reagować na bezpośrednie zmiany otoczenia, takie jak postęp technologiczny, cyfryzacja, zmiana mentalności studentów i społeczeństwa czy zmiana realiów rynkowych, lecz także powinna dyskontować przyszłe trendy, aby naprzód przygotować odpowiednie programy i niwelować opóźnienie edukacji za rynkiem pracy.

Postępująca globalizacja i nadchodząca "Era Pacyfiku" sprawiają, że cechy obecnie zaniedbane przez nasz system kształcenia - takie jak innowacyjność, kreatywność, przedsiębiorczość czy zdolności miękkie - będą kluczowymi dla sukcesu polskich absolwentów i w dłużej perspektywie polskiej gospodarki w XXI wieku. Niż demograficzny ma szansę pozytywnie wpłynąć na szkolnictwo wyższe, zaostrzając konkurencję o studenta, a trwająca reforma może odmienić ramy instytucjonalne, w jakich ono funkcjonuje. Dla osiągnięcia sukcesu potrzeba jednak jeszcze jednego kluczowego czynnika - zmiany mentalnej w środowisku akademickim i biznesowym, zarówno po stronie kadry profesorskiej, zarządczej, jak i samych studentów...

 
Więcej: gw

wtorek, 3 grudnia 2013

Spadające wskaźniki naboru na polskie uczelnie 2013-2014

W tym roku na studia przyjęto 476 tys. studentów. 338 tys., czyli ponad 70%, rozpoczęło naukę na studiach pierwszego stopnia. 
Liczba studentów rozpoczynających naukę na studiach pierwszego stopnia spadła w stosunku do ubiegłego roku o 12,3 %, a na studiach drugiego stopnia (magisterskich) – o 15,4 %.
 
Według danych Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w tym roku:
  • najwięcej chętnych było na informatykę, prawo i zarządzanie
  • najpopularniejszymi kierunkami były kryminologia i międzykierunkowe studia ekonomiczno-menedżerskie
  • najbardziej obleganymi uczelniami publicznymi były: politechniki w Warszawie, Gdańsku, Poznaniu i Łodzi
  • najbardziej obleganymi uczelniami niepublicznymi były: Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej w Warszawie i stołeczna Akademia Leona Koźmińskiego.
Paweł Zygarłowski, prezes Centrum Rozwoju Szkół Wyższych TEB Akademia:...W tym roku rekrutacja na pierwszy i drugi stopień na pierwszy rok studiów spadła o ok. 80 tysięcy studentów razem w uczelniach publicznych i niepublicznych. Co warto zauważyć, większy spadek nastąpił na studiach drugiego stopnia, czyli na studiach magisterskich ...
...pięć lat temu co trzeci student wybierał szkoły niepubliczne a teraz jedynie co czwarty stanie się studentem uczelni niepublicznych...
... Studia bezpłatne na studiach pierwszego stopnia podejmie ponad 20 tys. mniej osób w skali kraju. Jeśli chodzi o studia niestacjonarne – zaoczne, to spadki dotknęły i jedne, i drugie uczelnie w podobnym stopniu, nawet minimalnie więcej spadła rekrutacja w szkołach publicznych...
 
Więcej: gp

sobota, 30 listopada 2013

Podsumowując wydarzenia minionego miesiąca...


Artysta Kukiz wypowiada wojnę polskiemu partyjniactwu



Krzysztof Ziemiec: Aż tak źle?
Oczywiście, że aż tak źle. Niech pan sobie wyobrazi, że na przykład za czasów komunizmu mieliśmy tylko 140 tysięcy urzędników. Mówiliśmy wtedy o państwie urzędniczym, wręcz porównywało się do "Procesu" Kafki, ten system, itd. Natomiast w tej chwili tych urzędników mamy 700 tysięcy. To wszystko trzeba utrzymać. A wie pan dlaczego jest ich 700 tysięcy? Dlatego, że to jest elektorat partii politycznej. On wzrasta, to jest jak rak, jak nowotwór, pożera wszystko. Im trzeba zapłacić. Z czego im płacimy? Z naszych pieniędzy, z naszych podatków. To nie jest praca produktywna.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/rozmowa/news-pawel-kukiz-macierewicz-niby-gra-dla-polski-ale-punkty-dziek,nId,1066517?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Paweł Kukiz:
za czasów komunizmu mieliśmy tylko 140 tysięcy urzędników. Mówiliśmy wtedy o państwie urzędniczym, wręcz porównywało się do "Procesu" Kafki, ten system, itd. Natomiast w tej chwili tych urzędników mamy 700 tysięcy. To wszystko trzeba utrzymać. A wie pan dlaczego jest ich 700 tysięcy? Dlatego, że to jest elektorat partii politycznej. On wzrasta, to jest jak rak, jak nowotwór, pożera wszystko. Im trzeba zapłacić. Z czego im płacimy? Z naszych pieniędzy, z naszych podatków. To nie jest praca produktywna.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/rozmowa/news-pawel-kukiz-macierewicz-niby-gra-dla-polski-ale-punkty-dziek,nId,1066517?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
za czasów komunizmu mieliśmy tylko 140 tysięcy urzędników. Mówiliśmy wtedy o państwie urzędniczym, wręcz porównywało się do "Procesu" Kafki, ten system, itd. Natomiast w tej chwili tych urzędników mamy 700 tysięcy. To wszystko trzeba utrzymać. A wie pan dlaczego jest ich 700 tysięcy? Dlatego, że to jest elektorat partii politycznej. On wzrasta, to jest jak rak, jak nowotwór, pożera wszystko. Im trzeba zapłacić. Z czego im płacimy? Z naszych pieniędzy, z naszych podatków. To nie jest praca produktywna.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/rozmowa/news-pawel-kukiz-macierewicz-niby-gra-dla-polski-ale-punkty-dziek,nId,1066517?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
za czasów komunizmu mieliśmy tylko 140 tysięcy urzędników. Mówiliśmy wtedy o państwie urzędniczym, wręcz porównywało się do "Procesu" Kafki, ten system, itd. Natomiast w tej chwili tych urzędników mamy 700 tysięcy. To wszystko trzeba utrzymać. A wie pan dlaczego jest ich 700 tysięcy? Dlatego, że to jest elektorat partii politycznej. On wzrasta, to jest jak rak, jak nowotwór, pożera wszystko. Im trzeba zapłacić. Z czego im płacimy? Z naszych pieniędzy, z naszych podatków. To nie jest praca produktywna.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/rozmowa/news-pawel-kukiz-macierewicz-niby-gra-dla-polski-ale-punkty-dziek,nId,1066517?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
TUTAJ
Niech pan sobie wyobrazi, że na przykład za czasów komunizmu mieliśmy tylko 140 tysięcy urzędników. Mówiliśmy wtedy o państwie urzędniczym, wręcz porównywało się do "Procesu" Kafki, ten system, itd. Natomiast w tej chwili tych urzędników mamy 700 tysięcy. To wszystko trzeba utrzymać. A wie pan dlaczego jest ich 700 tysięcy? Dlatego, że to jest elektorat partii politycznej. On wzrasta, to jest jak rak, jak nowotwór, pożera wszystko. Im trzeba zapłacić. Z czego im płacimy? Z naszych pieniędzy, z naszych podatków. To nie jest praca produktywna.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/rozmowa/news-pawel-kukiz-macierewicz-niby-gra-dla-polski-ale-punkty-dziek,nId,1066517?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Niech pan sobie wyobrazi, że na przykład za czasów komunizmu mieliśmy tylko 140 tysięcy urzędników. Mówiliśmy wtedy o państwie urzędniczym, wręcz porównywało się do "Procesu" Kafki, ten system, itd. Natomiast w tej chwili tych urzędników mamy 700 tysięcy. To wszystko trzeba utrzymać. A wie pan dlaczego jest ich 700 tysięcy? Dlatego, że to jest elektorat partii politycznej. On wzrasta, to jest jak rak, jak nowotwór, pożera wszystko. Im trzeba zapłacić. Z czego im płacimy? Z naszych pieniędzy, z naszych podatków. To nie jest praca produktywna.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/rozmowa/news-pawel-kukiz-macierewicz-niby-gra-dla-polski-ale-punkty-dziek,nId,1066517?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Niech pan sobie wyobrazi, że na przykład za czasów komunizmu mieliśmy tylko 140 tysięcy urzędników. Mówiliśmy wtedy o państwie urzędniczym, wręcz porównywało się do "Procesu" Kafki, ten system, itd. Natomiast w tej chwili tych urzędników mamy 700 tysięcy. To wszystko trzeba utrzymać. A wie pan dlaczego jest ich 700 tysięcy? Dlatego, że to jest elektorat partii politycznej. On wzrasta, to jest jak rak, jak nowotwór, pożera wszystko. Im trzeba zapłacić. Z czego im płacimy? Z naszych pieniędzy, z naszych podatków. To nie jest praca produktywna.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/rozmowa/news-pawel-kukiz-macierewicz-niby-gra-dla-polski-ale-punkty-dziek,nId,1066517?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefoxOczywiście, że aż tak źle. Niech pan sobie wyobrazi, że na przykład za czasów komunizmu mieliśmy tylko 140 tysięcy urzędników. Mówiliśmy wtedy o państwie urzędniczym, wręcz porównywało się do "Procesu" Kafki, ten system, itd. Natomiast w tej chwili tych urzędników mamy 700 tysięcy. To wszystko trzeba utrzymać. A wie pan dlaczego jest ich 700 tysięcy? Dlatego, że to jest elektorat partii politycznej. On wzrasta, to jest jak rak, jak nowotwór, pożera wszystko. Im trzeba zapłacić. Z czego im płacimy? Z naszych pieniędzy, z naszych podatków. To nie jest praca produktywna.

Czytelnictwo Interdyscyplinarnych Humanistów w listopadzie 2013

W ostatnim miesiącu odwiedziło Interdyscyplinarnych Humanistów 5 118 czytelników, najczęściej z:


Polska

Stany Zjednoczone

Niemcy

Francja

Rosja

Ukraina

Chiny

Wielka Brytania

Irlandia

Filipiny




Najczęściej czytane posty: 

























Profesor belwederski - najwyższym zaszczytem?

Andrzej (Andrew) Targowski, Western Michigan University,President Emeritus of the International Society for the Comparative Study of Civilizations: ...W II RP aż 300 profesorów wróciło z zagranicy do Ojczyzny; z nich dwóch zostało prezydentami Polski. W III RP praktycznie żaden profesor nie wraca na stałe
do Ojczyzny, a konstytucja jest tak uchwalona, by prof. Zbigniew Brzeziński nie został, broń Boże prezydentem, albo jakiś inny emigrant – co miało miejsce np. na Litwie.
Przy okazji dodam, że w USA mamy także stopień odpowiadający polskiej habilitacji, który nazywa się tenured. Amerykański stopień tenured (dożywotni) jest trudniej zrobić niż habilitację w Polsce. Nie chodzi mi o uznanie w Polsce i ew. „dobry” nekrolog, a o wskazanie na nieeleganckie (mówiąc bardzo oględnie) postawy zarządzających polską nauką wobec swych kolegów z zagranicy.
Z własnej praktyki dodam, że kiedyś byłem takim wizytującym profesorem na jednej z informatycznych uczelni na południu Polski. I kiedy odmówiono mi używania mojego  amerykańskiego stopnia naukowego,w tym samym dniu wyjechałem z tej uczelni i z Polski.
I już więcej nie przyjmowałem propozycji wykładania na polskiej uczelni. Czyżby najwyższym stopniem naukowym w świecie był stopień otrzymany w Belwederze?
Wiem, że jest to głos wołającego na puszczy. I nie mam złudzeń co do obecnej etyki w    , i nie tylko w polityce, bo tu nawet regułą jest jej brak....

Więcej: PAUza Akademicka

środa, 27 listopada 2013

Wypalona Barbara Kudrycka, wypaleni nauczyciele akademiccy

Minister Barbara Kudrycka ustąpiła, zasłaniając się swoim wypaleniem zawodowym.
I do końca nie wiadomo, czy chodzi o wypalenie w zawodzie polityka, czy akademika?
Jak to jest, że na wypalonego polityka czekają apanaże, w Parlamencie Europejskim, lub powrót do zarządzania prywatną uczelnią? 

Czy jest w tym jakakolwiek logika?

Syndrom wypalenia zawodowego pojawia się u przedstawicieli zawodów, w których zaangażowana interakcja z drugim człowiekiem stanowi istotę profesjonalnego działania. Zaangażowanie determinuje sukces i rozwój w danym zawodzie. 
Istotnym czynnikiem generującym wypalenie zawodowe u nauczycieli  akademickich to  konfrontacja z negatywnymi emocjami, które powstają, gdy nauczyciel nie radzi sobie z obciążeniami zawodowymi, przeżywa  niepowodzenia oraz brak sukcesu. 

Zmęczenie psychofizyczne i wyczerpanie emocjonalne, to pierwsze objawy wypalenia zawodowego. Objawy wypalenia uruchamiają różne mechanizmy obronne. 
Przykładowo dystansowanie się od problemów, co skutkuje przedmiotowym traktowaniem studentów (depersonalizacja)
Wskutek pogłębiającego się procesu wypalenia zawodowego obniża się satysfakcja zawodowa, która pociąga za sobą utratę zaangażowania zawodowego. 

Istnieją różne podejścia do problematyki wypalenia zawodowego. 
  
Jedna z najbardziej rozpoznawanych osób, ekspert badań nad wypaleniem zawodowym, Ch. Maslach uważa, że jedną z istotnych przyczyn wypalenia zawodowego jest nadmierne zaangażowanie emocjonalne oraz silna identyfikacja emocjonalna z pracą. Sukcesy w pracy stają się równoważne z sukcesami osobistymi, a wszelkie 
niepowodzenia zawodowe traktowane są jako niepowodzenia osobiste.  

Celem ankiety wykorzystującej 10 pytań z klasycznego testu  (który zawiera  22 pytań) Ch. Maslach (Maslach Burnout Inventory (MBI) 
było ustalenie czy nauczyciele akademiccy w stopniu doktora nauk, pracujący bez awansu 
przez conajmniej 15 lat, czerpią z pracy dydaktycznej  pełną satysfakcję 
i nie wykazują żadnych objawów wypalenia zawodowego. 

Ankieta była zamieszczana na portalach podejmujących tematykę szkolnictwa 
wyższego w okresie 15.03 - 27.11.2013 
Wypełnienie ankiety było dobrowolne i anonimowe. Ankietę wypełniło 71 respondentów podających się za nauczycieli akademickich ze stopniem doktora nauk 
od co najmniej 15 lat, a 52,11% z nich nie próbowało otworzyć przewodu habilitacyjnego.

Respondenci ankiety dobrze oceniają swoje możliwości wykonywania pracy nauczyciela 
akademickiego64,79% respondentów podaje, iż są skuteczni w rozwiązywaniu problemów 
studentów, zdecydowana większość (88,73%) potrafi wytworzyć rozluźnioną atmosferę
i uważa, że osiąga w pracy wiele znaczących celów (76,06%).

Jednak aż 42% czuje się wyczerpana emocjonalnie: 60,56% respondentów odnosi wrażenie, że pracuje zbyt ciężko, dla 46,48% praca jest frustrująca,  
21,13% ma poczucie, że osiągnęli swój pułap możliwości.

40% respondentów można zauważyć oznaki depersonalizacji, czyli przedmiotowego 
traktowania studentów: nie są zainteresowani losami niektórych studentów (50,70%), 
mają obawy, że wykonywana praca czyni ich osobami mało współczującymi (25,35%),  
46,48% respondentów odnosi wrażenie, że niektórzy studenci i ich bliscy sądzą, 
że to nauczyciel ponosi odpowiedzialność za ich problemy



1. Własna ocena swoich możliwości
2. Wyczerpanie emocjonalne
3. Depersonalizacja

Środowisko akademickie niechętnie poddaje się jakimkolwiek badaniom. 
Zaprezentowane wyniki są zaledwie pilotażową próbą oceny wypalenia zawodowego nauczycieli akademickich ze stopniem doktora nauk.  
To środowisko, pomimo wysokiego mniemania o własnych możliwościach, 
zmaga się z problemem wypalenia zawodowego, które choć jeszcze nie w pełni uświadomione 
obejmuje aż 40% nauczycieli akademickich, którzy wzięli udział w badaniu.

Minister Barbara Kudrycka  nie tylko, że nie znalazła właściwych reform, czyli recepty na chorobę wypalenia akademików, to sama się nią zaraziła.

Dziękujemy za Państwa głosy. Dzięki nim możemy się opisać.