Narodowe Centrum Nauki

czwartek, 14 lutego 2013

Uzdrowicielka branży minister Kudrycka ucieka się do pogróżek

 Piotr Zaremba, wSieci:...W kwietniu 2009 r., kiedy Platforma Obywatelska rozpętała kampanię przeciw książce Pawła Zyzaka na temat Lecha Wałęsy, minister podjęła niebywałą decyzję. Wystąpiła do Państwowej Komisji Akredytacyjnej o kontrolę na Wydziale Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. To tam Zyzak obronił pracę magisterską będącą podstawą tej książki – u prof. Nowaka właśnie. Swoją zapowiedź, motywowaną jakoby troską o kondycję nauki, pani minister złożyła podczas obrad Rady Krajowej PO, gdzie mówcy, na czele z premierem Tuskiem, prześcigali się w atakach na książkę. Atakach czysto politycznych, bo ani książki nie czytali, ani nie mieli kwalifikacji do oceny jej naukowej zawartości.

Trzy dni później Kudrycka odstąpiła od własnej decyzji. Ale być może chodziło tylko o pogrożenie palcem. O wywołanie odruchu. I o przetestowanie reakcji. Toteż nawet bardziej kompromitująca niż polityczny jazgot kolegów minister była uspokajająca wypowiedź dziekana Wydziału Historii UJ Andrzeja Banacha. Zapewniając, iż nie obawia się kontroli, powiedział: „Warto zwrócić uwagę, że nasz wydział nie przyjął Zyzaka na studia doktoranckie. To o czymś świadczy”. Wątpliwe, aby pan dziekan znał pracę magisterską, o której była wtedy mowa. Jego gorliwe zapewnienie można zinterpretować w jeden sposób: rozumiem pretensję władzy politycznej i zamierzam się stosować do jej woli. Od tamtej chwili Zyzak, absolwent historii, nie pracuje w wyuczonym zawodzie. Pilnuje tego „Gazeta Wyborcza”, która z drwiącą satysfakcją relacjonowała jego niepowodzenia w zabiegach o posadę. Ale pilnują tego również tacy ludzie jak profesor Banach.

Trudno się dziwić, że na marginesie współczesnej wypowiedzi minister Kudryckiej prof. Nowak zauważa: „To nie tylko kwestia nastawienia władzy politycznej. Także kwestia nastawienia establishmentu naukowego”.

Andrzej Nowak opowiada na potwierdzenie tej tezy taką historię. Kilka lat temu pewien naukowiec szykował się do obrony habilitacji na temat polskiego kaznodziejstwa w XVII w. I inny bardzo ważny naukowiec, członek Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułow Naukowych, w swojej recenzji postawił mu zarzut…pisywania do dwumiesięcznika „Arcana”. W ostateczności napiętnowany uczony habilitacji nie zrobił
...
Więcej: wP

Brak komentarzy: