Narodowe Centrum Nauki

środa, 13 maja 2015

O nowej formule kontestacji systemu

Mariusz Agnosiewicz, racjonalista.pl:...podział na kandydatów systemowych i antysystemowych jest sztuczny, jest bardziej swoistym hasłem marketingowym dla sił i kandydatów pozaparlamentarnych. Jeszcze całkiem niedawno scenę dzielono na systemowe PO, PSL, TR, SLD oraz antysystemowy PiS, który uznawano — przez jego antysystemową (wymierzoną w system pomagdalenkowski) retorykę — za jedyną partię parlamentarną nieposiadającą zdolności koalicyjnej. Tłumacząc znaczenie tego eufemizmu — oznacza to partię trwale odsuniętą od władzy, gdyż w systemie proporcjonalnym praktycznie nie jest możliwa władza niekoalicyjna.

Tak więc wyborcy antysystemowi od kandydatów pozaparlamentarnych znacznie łatwiej przepłyną do antysystemowego lecz parlamentarnego kandydata PiS aniżeli do strażnika systemu Bronisława Komorowskiego.

Co więcej, dawna linia demarkacyjna sił antysystemowych rozszerzyła się, gdyż obecnie SLD oraz PSL w swojej retoryce zawierają coraz więcej tez antysystemowych, rozumianych w sposób najbardziej uniwersalny, wychodzący poza anachroniczne podziały orbitujące wokół Okrągłego Stołu — antysystemowcy to krytycy chwiejącego się systemu globalistycznej ekonomii i neokolonializmu. Na polskiej scenie jedynie Palikot oraz PO jawią się jako twardzi obrońcy i szermierze tego systemu. Każda inna siła mniej lub bardziej go krytykuje. Nie mam przy tym wątpliwości, że i w PO czy TR nie wszyscy są wobec tego jednomyślni. PiS też dziś rozumie, że problemem nr 1 nie jest już walka z postkomuną, lecz neokolonializm, którego głównym orężem jest mediokracja (warto przypomnieć, że to PiS podniósł jakiś czas temu konieczność stworzenia "polskiego BBC").

Wyżywanie się w tej sytuacji na sztabowcach Komorowskiego nie ma sensu, gdyż obecnie nie mają już wielkiego pola manewru, co dobitnie pokazują najpierw przez porzucenie żelaznej stylistyki gwaranta zgody na rzecz taktyki atakowania Dudy oraz jeszcze bardziej żałosną próbę podkupienia wyborców Kukiza.

Te wybory pokazały, że straszak PiSu już nie działa, tymczasem co robi sztab medialny Komorowskiego? Dzień po pierwszej turze znów jesteśmy świadkami straszenia Kaczyńskim — co dowodzi jedynie zupełnego braku pomysłu na sensowną kampanię pozytywną...
... Zmianę obecnego systemu traktuję jako pewnik. Analizując naszą gospodarkę i dynamikę zmian społecznych nie mam wątpliwości „czy" tylko „kiedy". Obecny system pomimo samodzielnych i swobodnych rządów jednej formacji politycznej prowadzi do stałej eskalacji emigracji i stałego powiększania elektoratu antysystemowego. Jedyną receptą jaką oferuje ten system jest wypychanie na emigrację wszystkich niezadowolonych (po wyborach na łamach Gazety Prawnej prof. Czapiński wzywa do modlitwy o jak najszybszą emigrację antysystemowej młodzieży — sic!). Ubytki system chce uzupełnić poprzez imigrację z krajów jeszcze bardziej zdewastowanych. Ten system nie ma prawa przetrwać... Więcej: TUTAJ

Brak komentarzy: