Bianka Siwińska, Perspektywy przeprowadziła rozmowę z prof. Maciejem Banachem, 33-letnim podsekretarzem stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego odpowiadającym za naukę.
Warto przeczytać ten wywiad w którym na ciekawe i prowokujące pytania dziennikarki, młoda gwiazda ministerialnych salonów, przyznając się iż życzliwość środowiska była dużą pomocą tak zawrotnej karierze, odpowiada mało przekonywującymi banałami...
I warto zacytować właśnie pytania Bianki Siwińskiej:
Czy Pana wykształcenie medyczne przyda się w ministerstwie?
Zjawisko blokowania rozwoju i niechwalebnego wykorzystywania przez starszych dorobku młodych naukowców nazywane jest czasem falą w środowisku akademickim. Czy doświadczył Pan tej „fali” na własnej skórze?
A nie miał Pan, jako naukowiec z krwi i kości w szczytowym momencie kariery, wątpliwości, że zmarnuje cenny czas w ministerstwie i – szerzej – w polityce? Czas, który powinien wykorzystać Pan na badania i publikacje?
Nie chcemy współpracować, utrudniamy życie młodym, nauka jest w Polsce wciąż niedofinansowana – a pensja doktoranta głodowa. Czy da się zatem być naukowcem w Polsce? Dlaczego młody, zdolny nie miałby po prostu wyjechać?
Ale Pan nigdy nie odbył stażu zagranicznego? Dlaczego?