Prof. dr hab. Włodzimierz Lengauer Wydział Historyczny UW: ...Mamy do czynienia z tendencją do urynkowienia nauki. Oto sam słyszę, że nauka to jest taki sam biznes jak każdy inny. Jestem ciekaw, co na ten temat sądziłby Arystoteles albo Kopernik. Badania naukowe, te które naprawdę miały wielkie znaczenie, nie były nigdy związane z biznesem i nie wynikały z chęci interesu. Wynikały z tego, co jest jedynym motorem nauki – bezinteresownej pasji poznania...
Ten wybuch fascynacji – rynkiem, dobrami materialnymi i wszystkim tym co jest pragmatyczne – sprzed dziesięciu, piętnastu lat, minie, wcześniej czy później, a to co nazywamy kulturą społeczeństwa zostanie...
...W okresie mojej młodości, pojawiła się antypowieść francuska i jej gwiazdy – Michel Butor, Nathalie Sarraute. Przepowiadano wówczas, że w dzisiejszych czasach nikt już nie będzie czytał powieści... Nagle się okazało, że to co takie staromodne jest ogromnie ważne w społeczeństwie. Tak samo będzie z humanistyką – odzyska swoją pozycję. Proszę pamiętać, że uniwersytety wywodzą się z modelu Humboldiańskiego, w którym właśnie humanistyka określała charakter uczelni i innych badań. To było nie do pomyślenia, żeby profesor uniwersytetu nie znał łaciny przynajmniej na tyle, żeby rozumiał dobrze słowa przysięgi doktorskiej, co dziś jest niespełnionym niestety ideałem. W tym modelu było nie do pomyślenia, żeby istniał uniwersytet, na którym nie będzie jako podstawowych kierunków badawczych – historii, filologii klasycznej. To one określały rangę uniwersytetu, a nie osiągnięcia w dziedzinie nowoczesnej technologii. To oczywiście się skończyło, ale mam takie wrażenie, że kiedyś przynajmniej w części wróci...
---
Bezradność polskich humanistów przekłada się na epatowanie archaicznymi detalami z okresu starożytnej Grecji.