I znowu na posterunku dziennikarze Gazety Wyborczej: Piotr Głuchowski i Marcin Kowalski (pewnie dostaną premię?) przedstawiają dramat Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi (tej „lipnej uczelni”) którą według zaleceń Stefana Niesiołowskiego, Leona Kieresa, Mariana Filara oraz innych profesorów (naukowców z PO, lewicy i Stronnictwa Demokratycznego) namawiających minister Barbarę Kudrycką do natychmiastowych decyzji, a nauczycieli akademickich, dzięki którym szkoła istnieje, wzywają do jej opuszczenia.
Czy Stefan Niesiołowski, Leon Kieres, Marian Filar reprezentują światowe autorytety naukowe oraz wiedzę na temat szkolnictwa wyższego aby zajmować głos w tym temacie?
Jak widać w Polsce wszystko jest w sposób niewybredny a wręcz wstrętny upolitycznione, a planowanej reformie szkolnictwa wyższego można w tym momencie dopisać wykrzywioną i zaplutą od nienawiści gębę polityka.
Nie ulega wątpliwości, że system amerykański szkolnictwa wyższego jest jednym z najbardziej efektywnych w cywilizowanym świecie. Warto przypomnieć, że:
- w USA nie istnieje system narodowy szkolnictwa wyższego
- publiczne uczelnie są zarządzane lokalnie, przez władze uniwersytetu do których dobierane są osoby nie tylko o kompetencjach akademickich, lecz przede wszystkim managerskich
- amerykańskie uniwersytety nie są związane na szczeblu federalnym z ministrem edukacji
- polityka szkolnictwa wyższego regulowana (tworzenie, zarządzanie i regulacji uniwersytetów i innych instytucji szkolnictwa wyższego) jest na poziomie lokalnym, stanowym
[więcej: archiwum IH niedziela, 15 czerwiec 2008: Public Universities in the United States ]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz