Narodowe Centrum Nauki

wtorek, 23 listopada 2010

Trybunał zbadał przepisy dotyczące minimum kadrowego uczelni wyższych Przepisy ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym upoważniające ministra nauki i szkolnictwa wyższego do

Zdaniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego przepis ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, który upoważnia ministra nauki i szkolnictwa wyższego do wydania rozporządzenia w sprawie warunków, jakie muszą spełniać uczelnie, aby prowadzić studia na określonym kierunku i poziomie kształcenia są za mało precyzyjne jeśli chodzi o wytyczne dotyczące minimum kadrowego - bezpośrednio w ustawie nie określono ich bowiem liczebnie. To właśnie kwestia minimum kadrowego była powodem decyzji ministra w sprawie kieleckiej uczelni. Stąd pytanie sądu w sprawie konstytucyjności upoważnienia ministra do wydania rozporządzenia.

Sąd pytał także Trybunał, czy zapisy rozporządzenia dotyczące minimum kadrowego wydane na podstawie upoważnienia ustawowego są zgodne z konstytucją.

Trybunał, który rozpatrywał sprawę w składzie 5-osobowym, nie podzielił wątpliwości sądu. Orzeczenie, które wydał było jednomyślne. Uznał przepisy ustawy oraz wydane z jej upoważnienia rozporządzenie za zgodne z konstytucją.


Dopóki celem debaty dotyczącej reformy szkolnictwa wyższego będzie rozstrzyganie czy minimum kadrowe uczelni jest zgodne z konstytucją, a nie czy jest w ogóle konieczne i czy ma sens, tzn. czy jest gwarantem wysokiego poziomu kształcenia - dopóty przepisy ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym dotyczące upoważnień ministra nauki i szkolnictwa wyższego będą wyznaczały poziom kształcenia na polskich uczelniach.

Sprawa dotyczyła tego wpłynęło odwołanie Wyższej Szkoły Umiejętności im. Stanisława Staszica w Kielcach, której minister nauki i szkolnictwa wyższego najpierw cofnął, a następnie zawiesił uprawnienie do prowadzenia studiów drugiego stopnia na kierunku filologia w zakresie filologia angielska. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie rozpatrujący to odwołanie, zawiesił postępowanie do czasu wydania orzeczenia przez Trybunał.