Narodowe Centrum Nauki

poniedziałek, 29 listopada 2010

Uczelnie nie chcą u siebie przymusowych parytetów

Projekt ustawy parytetowej zmienia trzy ordynacje wyborcze – do Sejmu (ale już nie do Senatu), Parlamentu Europejskiego i samorządów. Każde ugrupowanie na swoich listach musi wystawić nie mniej niż 35 proc. osób jednej płci (np. co najmniej 35 proc. kobiet i 65 proc. mężczyzn). Jeśli partia tego warunku nie dotrzyma, jej lista nie zostanie zarejestrowana.

Kongres Kobiet Polskich zaproponował aby odgórnie zadekretować odpowiednią liczbę miejsc kobietom w organach nadzorujących prace uczelni.

Minister Barbara Kudrycka jest zdania aby w: Polskiej Komisji Akredytacyjnej, Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów Naukowych oraz Radzie Głównej Szkolnictwa Wyższego zasiadało 30% kobiet (obecnie jest to 10%) - zgodnie z rzeczywistymi proporcjami wśród profesury na wyższych uczelniach (około 30% profesorów to kobiety).

Akademicy nie popierają tej propozycji i apelują do Sejmu, by nie uchwalał przepisów wprowadzających preferencje wyłącznie z powodu płci.
Rada Główna Szkolnictwa Wyższego:...Według najlepszej wiedzy rady przepis określający procentowy udział kobiet jest uważany przez kobiety – członkinie społeczności akademickiej – za dyskredytujący...

Ciekawe na jakiej podstawie (czy były prowadzone badania opinii szerokiego środowiska akademickiego) RGSW wydaje taką uogólniającą opinię?