Gazeta Wyborcza opisała ostatnio sukces Agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którzy zatrzymali Włodzimierza P. (zastępcę kanclerza Uniwersytetu Adama Mickiewicza ds. inwestycji)oraz księgową i szefa poznańskiego oddziału firmy Budimex, która na zlecenie uczelni budowała na Morasku nową siedzibę wydziału chemii, a przy okazji wyremontowała domy wicekanclerza UAM i szefa firmy budowlanej (zdaniem śledczych panowie zaoszczędzili 120 tys. zł) WIĘCEJ
Dobrze, że CBA zajęła się tą sprawą. Dobrze, że GW ją opisała, choć 120 tys.złotych to niewielka kwota w porównaniu do dziesiątków habilitacji zatwierdzanych corocznie osobom bez autentycznego dorobku naukowego cenionego na świecie.
A każda habilitacja to kilka tysięcy złotych, które obejmują opłatę za procedowanie, recenzje, prezenty czyli łapówki, a finalnie na mniej lub bardziej skromne przyjęcie pieczętujące wejście w zamknięty świat polskich pseudonaukowców wzajemnie wspierających się.
Czy CBA lub GW kiedykolwiek opisze procedowanie polskich habilitacji, które są narzędziem dyskryminacji?
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz