Przyjęto, że na jednego pracownika niebędącego nauczycielem przypada 24 studentów polskich uczelni. Liczba studentów maleje, zmniejsza się liczba pracowników dydaktycznych, co w konsekwencji uczelnia jest zmuszona (zgodnie z tym wskaźnikiem) do redukcji ok. 100 etatów w administracji.
Postępując zgodnie z tą strategią, pod koniec stycznia 2009 Czesław Osękowski, rektor UZ wręczył wypowiedzenia 23 pracownikom, którzy nabyli prawa do świadczeń emerytalnych.
I jak to w Polsce bywa WYBUCHŁA absurdalna awantura podsycana przez Solidarność na UZ.
Polska solidarność jak zwykle – niestety, jak zwykle jest bardzo zagubiona i nie bardzo wie o jaką solidarność w ogóle chodzi i kogo jako związek Solidarności akademickiej reprezentuje.
Czy dydaktyków, naukowców czy wiekowych administratorów uczelni?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz