Dr Marek Wroński poruszył bardzo drażliwe zagadnienie twórczości naukowej/pseudonaukowej w humanistyce obfitującej w zapożyczenia, cytaty i tworzącej arcydzieła kompilacji intelektualnych.
Niestety dr. hab. Maciej Manikowski z Instytutu Filozofii UWr. nie jest jedynym beneficjentem polskiej humanistyki, która nie jest zdolna do rozgraniczenia prac oryginalnych od prac plagiatorskich.
W polskiej humanistyce słowo pisane przez dopuszczonego do głosu mentora to niczym modlitwa w katedrze.
Nie ważne czy zapożyczone czy nie.
Ważne - aby odpowiednio brzmiało!
To odpowiednie brzmienie stanowi w polskiej humanistyce niezbywalną wartość.
Dobry styl, umiejętność werbalizacji pokrywa często kompletny brak wiedzy podstawowej, nieumiejętność kojarzenia faktów, a nade wszystko brak innowacyjnego spojrzenia.
Odrealniona od potrzeb współczesnego świata polska humanistyka dokonuje zgubnego procesu samoizolacji.
Nie sama. Pomagają jej w tym mocno posiwiali liderzy, którzy dokonując wielokrotnie prawidłowej diagnozy na temat stanu polskiej nauki, nie są w stanie otworzyć się na jakakolwiek zmianę [więcej...]
Tak jak nikt nie kwestionuje faktu, że od humanistów i przedstawicieli nauk społecznych trudno wymagać zdyscyplinowanego, rzetelnego myślenia [więcej...], tak brak implikacji tego handicapu do podejmowania decyzji na poziomie reformowania systemu nauki i szkolnictwa wyższego w Polsce budzi uzasadniony niepokój.
Reforma systemu szkolnictwa wyższego i nauki, która ponad przyszłościowy cel dobra wspólnego przekłada interes drobnej grupy, która przyczyniła się do dramatycznego stanu obecnego jest działaniem, które traci kierunek działania. Takie działania nazywamy działaniami zaburzonymi, patologicznymi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz