Ulubionym powiedzonkiem polskiej profesury jest publiczne obnoszenie się z własnym spokojem.
O spokoju mówił parę dni temu rektor UJ, a teraz o własnym spokoju zapewnia rektor Akademii Medycznej we Wrocławiu.
Spokój polskiej profesury nie wynika z braku przewinień lecz jest produktem jej bezkarności.
Bezkarność polskiej profesury jest obwarowana prawnie.
W przypadku obwinianego o popełnienie plagiatu prof. Ryszarda Andrzejaka, rada wydziału nie może unieważnić nadanej mu habilitacji w 1993 roku, ponieważ uchwały o nadaniu stopni naukowych podlegają przepisom kodeksu postępowania administracyjnego. Po upływie 10 lat od ich podjęcia nie można ich uchylić ze względu na przedawnienie.
Jeśli recenzenci uznają, że prof. Ryszarda Andrzejak dopuścił się nierzetelności naukowej, rada może podjąć uchwałę, że jego praca naukowa powstała z naruszeniem zasad.
Prof. Andrzejak: ... na rozstrzygnięcie Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów czekam z całkowitym spokojem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz