Narodowe Centrum Nauki

wtorek, 12 kwietnia 2011

10.04.2011 okiem podróżnika: Wojciech Cejrowski

...Byłem rano na mszy rocznicowej o g.8.00. Na koniec tłum bardzo zgodnie śpiewał: Ojczyznę wolną RACZ NAM WRÓCIĆ Panie. Nie słyszałem ani jednego głosu wahania, ani jednego pobłogosław Panie. Dlaczego? Bo to było zgromadzenie Obywateli, których obecna władza nie reprezentuje.

Nad głowami bardzo wiele flag, które przyniesiono spontanicznie, co łatwo było poznać po ich różnorodności - różne rozmiary, fasony, nadruki (raz z orłem innym razem z napisami...), różne też były kije do tych flag. Wniosek prosty - to tłum niezorganizowany. To zgromadzenie spontaniczne i szczere...

...A potem oglądałem w TV relację z obchodów oficjalnych. Tam było nędznie. Jakoś tak bez serc, bez ducha. Flagi jednakowe, na identycznych kijach - na pierwszy rzut oka widać, że dowiezione hurtowo.
Na Powązkach władza była sama - naród wpuszczono dopiero, gdy władza odjechała. Pewnie Komorowski i Tusk bali się, że znów ludzie będą im skandować niepochlebności w trakcie przemówień.

Na oficjalnej mszy w katedrze podobnie - władza zasiadła odgrodzona, odseparowana od narodu. A naród?
Naród był w tym czasie przed pałacem namiestnikowskim i skandował ZDRAJCO, PAKUJ SIĘ.

Czy Komorowski, Tusk, Sikorski i inni rzeczywiście zasługują na okrzyk ZDRAJCO?...

WIĘCEJ