Narodowe Centrum Nauki

sobota, 25 stycznia 2014

Barbara Niemiec - wiceprzewodnicząca Komisji Krajowej Solidarności

Andrzej Gelberg, wPolityce:... Barbara Niemiec, z Krakowa.
Rozprawiała się z głupotą
Potem wielokrotnie widywałem Basię w akcji, gdy – zawsze świetnie przygotowana – w sposób precyzyjny i logiczny rozprawiała się z głupotą, bełkotliwym gadulstwem, wiecową demagogią i prymitywnym populizmem. Była niebezpieczną polemistką, niezrównaną w szermierce słownej i członkowie „krajówki”, w znakomitej większości mężczyźni, bali się Jej jak ognia. Dominowały jednak powszechny szacunek i sympatia oraz skrywany – przez tych, których położyła na łopatki w polemicznych sporach – podziw.
W działaniu i w marszu...

... Gdy latem 1980 r. wybuchła Solidarność, Baśka była adiunktem (po doktoracie) w Uniwersytecie Jagiellońskim. Bez wahania porzuciła plany pisania habilitacji i z całą energią i zapamiętaniem zajęła się działalnością związkową. Stan euforii i powszechnego przekonania, że skoro jest nas 10 milionów i w dodatku mamy rację, przerwał stan wojenny.
Ta nowa sytuacja wymagała podjęcia decyzji: wrócić do pisania habilitacji, czy zacząć działać w podziemiu? Baśka nie hamletyzowała… i przez następne lata, aż do roku 1989 zajmowała się pisaniem i redagowaniem w wydawnictwach drugoobiegowych, pracą organizacyjną w strukturach podziemia solidarnościowego, ale także pomocą dla rodzin osób represjonowanych.
W połowie lat osiemdziesiątych stała się w Krakowie niejako instytucją zdelegalizowanej panny S. i chociaż jej wybór wydawać się mógł rozumny szałem, to zachowała zimną krew i przestrzegając zasad konspiracji, udało się jej nie zaliczyć (poza paroma „dołkami” na cztery-osiem) dłuższego pobytu w więzieniu.,,


Więcej: Żegnaj Baśka

Brak komentarzy: