Narodowe Centrum Nauki

sobota, 23 sierpnia 2014

Zaufanie do pracownika dydaktycznego w świecie dominacji administracji oraz obowiązujących reguł/zasad/postanowień.

Janusz A. Majcherek, profesor w Instytucie Filozofii i Socjologii krakowskiego Uniwersytetu Pedagogicznego:...Gdybym wypełniał protokół egzaminacyjny dla każdego studenta w trakcie jego egzaminowania, wówczas nie mógłbym słuchać jego odpowiedzi na zadane mu pytania. Byłoby tak, jak już jest w gabinetach lekarskich, gdy lekarz zamiast badać i słuchać pacjenta, wypełnia w komputerze stosowny formularz. On też jest przecież poddany reżimowi kontroli i nadzoru. Gdybym zaś wypełniał protokół egzaminacyjny każdego studenta po rozmowie z nim, wymagałoby to przerwy pomiędzy każdymi dwoma studentami. Po przeegzaminowaniu ich wszystkich nie pamiętam zaś konkretnych pytań zadanych każdemu z nich.

Co więc zrobię, jeśli kiedyś jakiś organ kontrolny zażąda wglądu do protokołów sporządzonych przeze mnie dla każdego z przeegzaminowanych podczas tegorocznej sesji studentów? Jeśli już naprawdę będę musiał się nimi wykazać, siądę i wypełnię je na poczekaniu (choć to zajmie pewnie sporo czasu), wpisując przypadkowe pytania. Dla realnie i sumiennie odbytych, solidnych i poważnych egzaminów stworzę fikcyjną dokumentację, aby zaspokoić resortową potrzebę sprawowania nade mną kontroli wynikającą z braku zaufania.

Przecież każdy wie, że chodzi tylko o to, aby papiery były powypełniane we właściwych rubrykach. Nie jest tajemnicą, że do tego sprowadzają się wielkie kontrole nasyłane na uczelnie przez komisję akredytacyjną mającą dokonywać ich oceny (pardon: ewaluacji). W każdym dziekanacie i instytucie rosną więc sterty protokołów, sprawozdań, raportów, bilansów, planów studiów itd., itp. Tak oto resort szkolnictwa wyższego manifestuje zaufanie do pracowników wyższych uczelni i pracuje na wzrost ich zaufania do państwa.

A to tylko pojedynczy przykład, przyczynek do dyskusji o braku zaufania w Polsce
... Więcej: TUTAJ

Brak komentarzy: