Według amerykańskich autorytetów od polityki zagranicznej oraz światowej globalizacji Polska nie istnieje, a polskie miasta nie żyją rytmem globalnych zmian.
Dopóki frustraci, zamiast wysiłku poszukania nowej ścieżki rozwoju będą angażowali we własne prywatne porażki inne osoby, aby uzasadnić słuszność własnego postępowania, oraz własne aspiracje do roli lidera, tym dłużej nie zaistniejemy globalnie.
Dopóki przypadkowi naukowcy z poza interesującej dziedziny nauki będą ferować moralne wyroki nad jednostkami, które niekoniecznie wytyczają kierunek rozwoju świata, tym dłużej będziemy się wzajemnie wyniszczać w naszym zaścianku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz