W 2005 r. pracownicy IPN połączyli nazwisko profesora Stanka z numerami odpowiadającymi TW „Lew”, po czym informację tę wraz z rozszyfrowanymi innymi pseudonimami udostępnili Barbarze Niemiec, byłej działaczce „Solidarności” na Uniwersytecie Jagiellońskim (szefem krakowskiego IPN-u był wtedy Janusz Kurtyka).
Jesienią 2005 r. opublikowano w „Gazecie Polskiej” „listę agentów”. Na UJ wybuchła burza. Prof. Stanka zawieszono w pełnieniu funkcji kierowniczych, powołano komisję uczelnianą do wyjaśnienia jego i podobnych przypadków. Sprawę opisywano w „Gazecie”, m.in. w artykule „Jak zrzucić skórę TW »Lwa «” z kwietnia 2009 r.
Odwrót od politycznej linii jedynej prawdy? O co chodzi?O IPN, o prof. Stanka czy o Solidarność?