Rok temu Pan Marek, właściciel budynku leżącego przy budowanym węźle na ul. Marsa poszedł do Ministerstwa Infrastruktury, aby przejrzeć akta
swojej sprawy. Napotkawszy na utrudnienia, zdenerwowany pan
Marek powiedział: Miał rację ten, co się podpalił pod Kancelarią
Premiera, bo zwrócił na siebie uwagę. W konsekwencji, do pana Marka przyjechali policjanci i zabrali go na komendę, a dalej, pogotowie przewiozło go do szpitala psychiatrycznego na kilkudniową obserwację...Więcej: Fakt
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz