Narodowe Centrum Nauki

wtorek, 26 listopada 2013

Najdoskonalsze prawo nie jest w stanie ulepszyć polskich uczelni jeśli pozostają w złych rękach

Urszula Mirowska-Łoskot: Jakie wyciągnęła pani wnioski po sześciu latach sprawowania urzędu ministra nauki?

Barbara Kudrycka: W ciągu tych sześciu lat udało się stworzyć w Polsce europejski system nauki i szkolnictwa wyższego. To była fantastyczna wspólna podróż do Europy z różnymi przesiadkami i różną prędkością. A wniosek jest prosty: nie wszystko zależy od ministra.

Urszula Mirowska-Łoskot: Co ma pani na myśli?

Barbara Kudrycka: Uczelnie mają autonomię, która pozwala im realizować własną misję, program i zadania. Prawo stanowi jedynie fundamenty, na których tworzą własne przedsięwzięcia naukowo-dydaktyczne. To, czy i jak skorzystają z nowych możliwości, zależy od ich władz i samych akademików. Podobnie jak w przypadku samorządnie zarządzanych gmin, z pewnością są takie uczelnie, które wykorzystują nowe szanse i będą się dynamicznie rozwijać, i pozostaną takie, które nie wykorzystują nowych możliwości. Najważniejsi są ludzie, nie prawo.

Więcej: gp

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Profesor prawa i administracji doszła wreszcie do tego smutnego wniosku. Prawdziwa ulga. Można zrozumieć wypalenie zawodowe minister Kudryckiej w środowisku megahipokrytycznym i dbającym jedynie o własne interesy.