Nie dla każdego naukowca próbówki, opary reakcji oraz poganianie promotora stanowią szczyt marzeń.
Antonella Di Trapani opisała historię poszukiwania własnego miejsca w nauce, którą rozpoczęła we Włoszech, kontynuowała w kilku brytyjskich ośrodkach oraz Irlandii , a skończyła jako urzędnik naukowy European Science Foundation (ESF) w Strasbourgu (Francja).
Bardzo personalny a jednocześnie charakterystyczny dla wielu naukowców rozwój kariery.
Czym zatem zasługuje na zatrzymanie się?
Warto przyjrzeć się samemu aspektowi poszukiwań:
- jasnemu formułowaniu zarówno własnych upodobań jak też własnych niechęci
- szczerego opisania niełatwych do zaakceptowania przez każdego relacji jakie panują w laboratoriach
- wyraźnemu postawieniu na naukę jako centrum zainteresowań.
Co w tych wyznaniach ciekawego dla polskich naukowców:
- to przypomnienie, że każdy sukces wymaga aktywnych poszukiwań
- wskazanie, że sukces wymaga wszechstronnego doświadczenia w wielu różnych ośrodkach
- aby zarządzać nauką trzeba być naukowcem, a nie ministerialnym czy partyjnym urzędnikiem, albo ich słabym, kompletnie niekompetentnym pociotkiem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz