Wśród humanistów, fizyków, chemików, inżynierów, rolników, geologów i lekarzy nie ma na świecie ani jednej kobiety, którą PAN chciałby zaprosić do własnego grona.
Gdyby w PAN było więcej kobiet, liczba pań w Akademii pewnie szybciej by rosła, a tak to mężczyźni dokooptowują swoich kolegów i wszystko się kręci po staremu.
Prof. Małgorzata Kossut,członek korespondent PAN od 2002 r, Instytut Biologii Doświadczalnej PAN w Warszawie: PAN to bardzo męska instytucja. Jest nas tu - kobiet - dosłownie garstka...Mam wrażenie, że atmosfera w PAN przypomina tę, jaka panowała w przedwojennym klubie, choć z racji wieku znam ją tylko z opowiadań...