Rynek nauki akademickiej przypomina rynek muzyki rockowej, profesjonalnego sportu oraz narodowej polityki.
Ktoś kto nie został noblistą – może w ciągu 3 dni opublikować podobne wyniki, tak jak aktor, który choć o mały figiel nie dostałby jakiejś roli w filmie, w innym, może lepiej zagrać niż zdobywca Oskara.
Nagrodę Nobla 2008 w dziedzinie chemii otrzymali trzej naukowcy - Osamu Shimoura, emerytowany profesor w Woods Hole Marine Biological Laboratory (MBL) oraz Boston University Medical School, Martin Chalfie, William R. Kenan Jr. Professor of biological sciences and department chair at Columbia University, oraz Roger Tsien, profesor chemii i biochemii na UC San Diego, za odkrycie „biochemicznej gwiazdy”, czyli zielonego białka fluorescencyjnego. (green fluorescent protein, GFP)
W historii odkrycia GFP rolę znaczącą na tyle, że dzięki niej Chalfie i Tsien wykonali część swojej pracy, odegrał czwarty człowiek: Douglas Prasher.
Opowieść o Douglas Prasher, białku, oraz użytkownikach nagród, to poza komórkowy świecący marker rzeczywistości naukowej zaciemnianej często przez mity oraz brak świadomości co do funkcjonowania nauki oraz naukowego rynku pracy.
Douglas Prasher, biochemik jako pierwszy sklonował gen GFP, a swoje wyniki opublikował w czasopiśmie Gene w 1992 i podzielił się swoja wiedzą bezinteresownie z Tsien i Chalfie, kiedy o to poprosili. Nie był jednak na liście (która w założeniu może zawierać tylko trzy nazwiska), kiedy ogłoszono laureatów. Prasher, różnił się od trzech pozostałych w tym, że w tym okresie nie zajmował prestiżowego, kierowniczego stanowiska...
Nękany długami i bezrobociem po utracie zatrudnienia w National Aeronautics and Space Administration (NASA), mając dwoje dzieci w college’u zarabiał na życie jako kierowca minibusa, dealer samochodowy – poszukując ciągle pracy badawczej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz