Tomasz Kamiński: ...Wielu Profesorów, w tym sam Hartman (w tygodniku „Polityka”), słabości
kształcenia dopatruje się w zalewaniu uczelni przez coraz gorzej
przygotowanych do studiowania absolwentów szkół średnich, ignorantów,
nie czytających książek i gazet, leniwych intelektualnie „baranów”. Ich
edukacją zajmują się „Profestytutki” – nauczyciele przymykający oko na
etos akademicki, w obliczu nadmiaru obowiązków, presji otoczenia lub
zwyczajnego lenistwa ( „kalają inteligencję (…), dają zaliczenia jak nie
powiem co i biorą stówkę z hakiem za godzinę”). Prof. Hartman sam
przyznał się, że bywał taką „profestytutką”, ja również z przykrością
stwierdzam, że nią bywam...
...Oskarżam was, Profesorowie, którzy pracujecie w ministerstwie,
zasiadacie we władzach rektorskich, dziekańskich, w radach wydziałów,
szefujecie katedrom i zakładom, o utrzymywanie systemu kształcenia
akademickiego, w którym jakość dydaktyki tak naprawdę ma niewielkie
znaczenie...
... siedem grzechów...dydaktyki
na polskich uczelniach...
2. Brak rzeczywistej oceny jakości dydaktyki, w tym kontroli jakości egzaminów...
3. Awans zawodowy zależny wyłącznie od dorobku naukowego, a nie dydaktycznego...
4. Zachęty finansowe do utrzymywania jak największej liczby studentów...
5. Sposób konstrukcji pensum dydaktycznego...
6. Archaiczne narzędzia dydaktyczne...
7. Słaba współpraca z pracodawcami...
Więcej: tokfm.pl/blogi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz