Prof. Wiesław Banyś, przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich
Szkół Polskich, zwrócił uwagę na koszty związane z habilitacją. Wybór południowego sąsiada to
5 tys. zł. W
Polsce koszt habilitacji to ok. 18 tys. zł.
Zdumiewającą opinię wygłosił prof. Hubert Izdebski, że słowacka habilitacja może świadczyć o międzynarodowej renomie naukowej.
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego poinformowało o funkcjonowaniu przepisów ustawy z 14 marca 2003 r. o stopniach naukowych i tytule naukowym:
1. w ciągu roku liczba doktorów habilitowanych planujących zostać profesorami zwiększyła się o 42 %.
2. CK rozpatrzyła 857 wniosków o przedstawienie kandydatów do tytułu profesora (604 w roku ubiegłym)
Prof. Jan Kaźmierczak, poseł i pracownik Politechniki Śląskiej:...Przyrost w latach 2011–2012 r. jest generowany ucieczką przed nowymi procedurami...(wprowadzone obowiązującą od 2011 r. nowelizacją ustawy o stopniach naukowych. Do końca września 2013 r. osoby występujące o nadanie stopnia czy tytułu mogą jednak zdecydować, czy chcą być oceniane według starych czy nowych zasad.
Nowe procedury wybrało zaledwie pięciu kandydatów na profesorów co obrazuje poziom polskich akademików.
Więcej: prawo.rp
A może zacząć od zapewniania pracy na uczelniach oraz w instytucjach badawczych tym, którym habilitacje zablokowano choć mają wystarczający dorobek naukowy?
Czy w Polsce o prestiżu ma ciągle decydować tytuł - nieważne jak zdobyty, a nie prawdziwy dorobek naukowy zdobyty uczciwą pracą?
W Polsce NADAL decyduje kadra, która swoje marne tytuły zdobyła w PRL'u.
Zdumiewającą opinię wygłosił prof. Hubert Izdebski, że słowacka habilitacja może świadczyć o międzynarodowej renomie naukowej.
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego poinformowało o funkcjonowaniu przepisów ustawy z 14 marca 2003 r. o stopniach naukowych i tytule naukowym:
1. w ciągu roku liczba doktorów habilitowanych planujących zostać profesorami zwiększyła się o 42 %.
2. CK rozpatrzyła 857 wniosków o przedstawienie kandydatów do tytułu profesora (604 w roku ubiegłym)
Prof. Jan Kaźmierczak, poseł i pracownik Politechniki Śląskiej:...Przyrost w latach 2011–2012 r. jest generowany ucieczką przed nowymi procedurami...(wprowadzone obowiązującą od 2011 r. nowelizacją ustawy o stopniach naukowych. Do końca września 2013 r. osoby występujące o nadanie stopnia czy tytułu mogą jednak zdecydować, czy chcą być oceniane według starych czy nowych zasad.
Nowe procedury wybrało zaledwie pięciu kandydatów na profesorów co obrazuje poziom polskich akademików.
Więcej: prawo.rp
A może zacząć od zapewniania pracy na uczelniach oraz w instytucjach badawczych tym, którym habilitacje zablokowano choć mają wystarczający dorobek naukowy?
Czy w Polsce o prestiżu ma ciągle decydować tytuł - nieważne jak zdobyty, a nie prawdziwy dorobek naukowy zdobyty uczciwą pracą?
W Polsce NADAL decyduje kadra, która swoje marne tytuły zdobyła w PRL'u.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz