Narodowe Centrum Nauki

środa, 18 czerwca 2008

Inkubacja przedsięwzięć hi-tech, według wzorców wypracowanych w Cambridge

W 2007 Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, University of Cambridge, Ambasada Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej w Warszawie, polscy inwestorzy wysokiego ryzyka oraz kilka firm konsultingowych (działających pro publico bono) rozpoczęły współpracę w zakresie stymulacji przedsiębiorczości akademickiej, więcej...

Celem projektu jest zbliżenie do siebie młodzieży akademickiej (pomysłodawców) i potencjalnych inwestorów w celu wypracowania wspólnego języka i poznania wzajemnych potrzeb oraz wymagań - mając przede wszystkim na uwadze właściwe przygotowanie projektów do przedsięwzięć biznesowych.

Od uroczystej inauguracji projektu CambridgePYTHON upłynęło 15 miesięcy.

Projekt pilotażowy miał trwać przez cały rok 2007. Taki sam okres jest też minimalnym czasem potrzebnym na realizacje pełnego cyklu od pomysłu do zdobycia finansowania przez zwycięskie projekty.

Gdzie są wyniki?

A polska profesura tylko o habilitacjach i monopolu na władzę.

Czy na przykład polska profesura wie cokolwiek o zmianach wewnątrz brytyjskiego ministerstwa zajmującymi się nauką?

Zostało ono utworzone z połączenia dwóch wcześniej niezależnych: Wydziału Handlu i Przemysłu (Department of Trade and Industry) oraz Wydziału Edukacji oraz Umiejętności. (Department for Education and Skills). Aktualna nazwa brzmi Wydział Innowacji, Uczelni oraz Umiejętności (Department for Innovation, Universities and Skills, UK), więcej...

Świat mówi o innowacjach, szlifowaniu umiejętności, a polska profesura jak zawsze z zadęciem jedynie o akademii i tytułach, o podporządkowywaniu sobie młodych, kreatywnych ludzi.

O ich niszczeniu, zamiast stworzeniu możliwości ich rozwoju.

Czy kiedykolwiek polska profesura zajmowała się uczeniem jakichkolwiek umiejętności, poza uczeniem nierzetelności, odpisywania, udawania i niepoważnego traktowania poważnych tematów?

Czy to zaściankowi, lokalni utytułowani akademicy, bez realnych osiągnięć w kategoriach globalnych mają wyznaczać bieg historii i dyktować pani minister Kudryckiej warunki współpracy?