Polska profesura kojarzy wolno, a broni się bez klasy.
Profesorowie Karol Modzelewski i Jerzy Brzeziński - sygnatariusze Listu 44 więcej..., od wielu dekad wprowadzają w błąd opinię publiczną co do własnych zasług naukowych, własnego, niepodważalnego autorytetu. Występując zzespołu ds. opracowania kryteriów usiłują wmówić opinii publicznej, że pani minister Kudrycka wprowadziła ich w błąd - zaprosiła do opracowania kryteriów dorobku naukowego, a wykorzystała do opracowania procedury wspomagającej likwidację habilitacji.
Profesor Tadeusz Luty, przewodniczący KRASP wyraża opinię, że jestzdziwiony tymi pomysłami, które powstają wbrew opinii środowiska i mimo że niezakończone są konsultacje. To brzmi jak wotum nieufności wobec nas ........ Nadal uważamy, że habilitacja powinna zostać, trzeba tylko zmodyfikować procedurę przyznawania stopnia.
Przyglądając się z bliska propozycjom jakie przedkłada prof. Tadeusz Luty, przewodniczący KRASP, rozwój naukowy polega na maszynowym publikatorstwie, bez indywidualnych przemyśleń: U nas na przykład, w naukach ścisłych – w tak zwanym mat.fiz.chem. – nie pisze się rozpraw habilitacyjnych. Gdyby mi kolega przedstawił pracę habilitacyjną z podstaw fizykochemii, która byłaby książeczką, jak to jest wymagane w naukach humanistycznych, to miałbym podejrzenie, że to grafomania. U nas się liczy publikacja w dobrym czasopiśmie. Zbiór tych publikacji, dosłownie spiętych spinaczem, jest wystarczającą podstawą do weryfikacji.
Prof. Tadeusz Luty uważa, że celem całej reformypowinna byćtaka:ocena naukowa,.... nie musi być ani kolokwium, ani wykładu. Tego balastu spokojnie możemy się pozbyć. Nie wiem natomiast, dlaczego ta ocena naukowa miałaby być nazwana certyfikatem czy uprawnieniem promotorskim. Nie widzę racji, dla których należy zrezygnować z tradycyjnej nazwy habilitacja.
Reformę profesura zaakceptuje tylko taką, która NICZYM NIE MOGLABY ZAGROZIĆ DOTYCHCZASOWYM BENIFICJENTOM. Więcej...