Narodowe Centrum Nauki

czwartek, 12 listopada 2009

Uczelnie nie boją się projektów

Leszek Grabarczyk, dyrektor Departamentu Wdrożeń i Innowacji w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego:

...Uczelniom - a dotyczy to przede wszystkim dużych jednostek - trudno jest stworzyć projekt odnoszący się rzeczywiście do programu rozwojowego całej szkoły. Jedna uczelnia składa po kilka wniosków, które nie są ze sobą spójne, odzwierciedlają potrzeby samodzielnych wydziałów, a nie potrzeby uczelni jako całości. Brak jest często odniesienia do potrzeb polskiej gospodarki, które mogą być zaspokojone dzięki działaniom zaplanowanym do realizacji.

Bardzo poważnym problemem, który dostrzegamy w wielu projektach, sygnalizujemy i próbujemy rozwiązywać podczas negocjacji, jest łączenie przez osoby zaangażowane w realizację projektu obowiązków kierownika projektu i obowiązków wynikających z pozostałych zadań merytorycznych. Oczywiście, w przypadku projektów uczelnianych, gdzie działania związane są przede wszystkim z prowadzeniem kształcenia, możliwe jest, aby menedżer projektu jednocześnie kształcił studentów w ramach projektu. Ale wydaje się niemożliwe realizowanie 40-70 procent działań w projekcie przez jedną osobę, a takie zapisy we wnioskach się niestety spotyka.

Najwłaściwszą strukturą, która powinna funkcjonować na uczelniach, wydaje się być samodzielne biuro ds. pozyskiwania funduszy, gdzie poszczególne zatrudnione osoby odpowiadałyby, jako kierownicy, za realizację projektów. Oczywiście pomocą mogą służyć im wówczas opiekunowie merytoryczni zadań - osoby wiodące na wydziałach czy w instytutach. Na te elementy będzie kładziony nacisk podczas spotkań szkoleniowo-warsztatowych z potencjalnymi wnioskodawcami, organizowanymi cyklicznie przez Departament Wdrożeń i Innowacji w MNiSW
...