Narodowe Centrum Nauki

wtorek, 1 października 2013

Gaudeamus igitur 2013/2014 na NFA

Dyskusje inauguracyjne na Niezależnym Forum Akademickim:

@Zbigniew - 2013-10-01 15:12:00
Szanowny Panie Zbigniewie, jeszcze w kontekście braku monopolu. Niestety, w przypadku procedury awansu naukowego nie można stosować reguly braku monopolu. Otóż - zgodnie z ideą uniwersalizmu (będącej konsekwencją fundamentalnej w demokratycznych społeczenstwach zasady równości dostępu do odpowiednich procedur) - mechanizmy nadawnia stopni/tytułów naukowych muszą być uniwersalne. Innymi słowy nie może być kilku różnych ośrodkow czy choćby tylko koordynowanych mechanizmów certyfikacyjnych prowadzących do nadawania odmiennych stopnie/tytuły naukowe. Musi być jeden - w postaic osrodka państwowego, międzyuczelnianego, społecznego lub prywatnego bądź koordynowanego mechamizmu intedyscyplinarnego czy innego - ale JEDEN. Przyznaję, jest to problem, ale jawność i społeczna kontrola winna go w znacznej mierze niwelować. Z wyrazami szacunku.
autor: ~Elgin

@Zbigniew - 2013-10-01 13:28:03
Szanowny Panie Zbigniewie, tak - recenzenci czasem mogą być złośliwi, ale właśnie dlatego w renomowanych czasopismach naukowych dla każdej pracy powoływanych jest kilku (2 - 4) recenzentów, a w przypadku niezgodności ich opinii powoływani są kolejni. Te same mechanizmy powinny dzialać w CK. Poza tym obecne reguły dają CK jedną jedyną - ale za to bardzo istotną - przewagę nad czasopismami: recenzje w postępowaniach awansowych teraz muszą być jawne. A zatem wykazywanie przez recenzenta szczególnej złośliwości w takiej sytuacji byloby dla niego samego bardzo ryzykowne. Z drugiej strony, społeczna kontrola dorobku naukowego to przecież jedna z najbardziej fundamentalnych zasad prawidłowego fuikcjonowania nauki (zapisana też w wielu przepisach). Jeśli więc spoleczenstwo będzie miało stały i pełny wgląd w to jak funkcjonuje CK, to łatwo wszystkie jej błędy i niedociągnięcia wytknie, a jak będą sukcesy to i pochwalić może. Serdecznie pozdrawiam.
autor: ~Elgin

to nie tak p.Elginie - 2013-10-01 12:38:15
Szanowny Panie Elginie, nie ma Pan racji z ta wiara w spoleczna kontrole. W Pana rozumieniu, to powinna byc dodatkowa "nadkontrola" jeszcze nad CK. Nie tedy droga. Zilustrujmy to na przykladzie czasopism. Czy reneczje w jakims uznanym pismie X sa zaswsze rzetelne. Nic z tych rzeczy, nawet recenzeci z nabardziej uznanym dorobkiem, potrafia byc bardzo zlosliwi, jesli ktos zaatakuje ich pozycje. Ale czasopisma sie maja dobrze, gdyz jest ich zawsze kilka na rynku. I zawsze mozna poslac prace gdzie indziej, czyli do czasopisma Y. Czyli nie dziala system "nadkontroli", tylko system "braku monopolu" na jedyne sluszne opinie. A problem z PKA i CK polega na tym, ze ich opinie sa jedyne (czyli swiete) sluszne. Tak wiec mamy wolny rynek w gospodarce (niech bedzie, ze jest ruch prawostronny), a ciezarowki i tiry jezdza po swojemu (czyli lewa strona). Ot takie swiete krowy.
autor: ~Zbigniew

Konsekwentna społeczna kontrola - 2013-10-01 12:10:10
Chciałbym ustosunkować się do kilku tez p. dra Roberta Kościelnego: 1) o pozycji badacza świadczy jego dorobek, a nie gromadzone mozolnie kolejne stopnie i tytuły. Założono, jak widać, że jedno z drugim nie musi mieć wiele wspólnego. Założenie to było, i jest, jak najbardziej poprawne. . To prawda - z tym, że to rozmijanie się wynika tylko z naszej ułomnej rzeczywstości a nie z samej idei stopni/tytułów naukowych. W istocie ze swej definicji stopień/tytuł naukowy powinien być wiernym odzwieciedleniem wartości dorobku naukowego. A zatem drugie powinno istotnie świadczyć w społeczeństwie o pierwszym. I do tego trzeba dążyć! Jeśli akurat u nas to nie funkcjonuje jak należy, to warto podkreślić, że tyczy się to tylko naszych konkretnych realiów a nie samej zasady. 2) o przykłady recenzji CK trudno, bo nawet jak ktoś coś prześle do NFA, to prosi o dyskrecję. Skrzywdzeni boją się głośno przyznać, że zniszczyły ich „frajerskie myki” (jak mówi młodzież) recenzentów z CK." . Pozwolę sobie uprzejmie przypomnieć, że teraz CK ma już obowiązek publikowania recenzji w postępowaniach awansowych na swoich stronach internetowych i - prznajmniej w przypadku habilitacji - już je w komplecie (dla procedowań prowadzonych według nowych reguł) publikuje, podobnie dla "nowych" doktoratów. Analogicznie rzecz się będzie miała z postępowaniami o nadanie tytułu profesorskiego, gdy zaczną się toczyć "po nowemu". Trzeba tylko zapewnić społeczny nadzór nad tym, aby to publikowanie było rzeczywiście kompletne i nieprzerwane, a także aby zeskanowano i opublikowano dokumentację poprzednich postępowań. A wtedy recenzenci nie będą musieli potajemnie przesyłać swych złożonych w CK opinii do NFA 3) Opinie recenzentów wyznaczonych przez CK są cały czas decydujące o karierze naukowej. No cóż, w każdym szanującym się czasopiśmie naukowym o publikacji danej pracy też decydują opinie recenzentów wyznaczonych przez redaktora naczelnego lub Executive/Associated Editor bądź Editorial Board (w zależności od organizacji pracy redakcyjnej). Tak więc wyznaczanie recenzentów samo w sobie nie jest niczym nagannym, natomiast ważniejsze jest to KTO zostaje owym recenzentem. I dlatego trównież i nad tym aspektem powinna być społeczna kontrola, tzn. dzięki jawności recenzji niewłaściwi/niekompetentni recenzenci winni być eliminowani z systemu recenzowania. W czasopsimach naukowych jakoś nie ma problemu braku obiektywizmu w tym zakresie (niektóre czasopisma proszą nawet autorów o wskazanie osób, które nie mogłyby być recenzentami ich pracy - np. z powodu konfliktu interesów, więc w naszych procedurach awansowych chyba też tak by można). Tak więc wystarczy tylko korzystać z dobrych i sprawdzonych rozwiązań płynących od nalepszych, przy zachowaniu wszystkich szlachetnych idei, a efekt powinien być zadowalający. Z wyrazami szacunku
autor: ~Elgin

xxx - 2013-09-29 20:16:35
Nie, to jest, k..rwa, poziom naszych autorytetow.
autor: ~Inny znawca

odp - 2013-09-29 20:09:15
I to jest poziom lnnych znawców. A mit Wieczorka kreowany przez niego samego jest żałosny. Ludzie z UJ dobrze wiedzą dlaczego Wieczorek wyleciał.
autor: ~Znawca

xxx - 2013-09-29 13:45:44
No wlasnie. A przeciez ci profesorowie, to sa, k..rwa, nasze autorytety.
autor: ~Inny znawca

pozdrowienia - 2013-09-29 10:11:37
Znowu wyrzucony wiele lat temu z UJ Wieczorek prawi swoje megalomańskie mądrości. Naczelny Geolog Kraju pluje jadem na profesorów.
autor: ~Znawca

Brak komentarzy: